Inne
Dystans całkowity: | 17547.00 km (w terenie 3161.00 km; 18.01%) |
Czas w ruchu: | 980:14 |
Średnia prędkość: | 17.90 km/h |
Maksymalna prędkość: | 62.00 km/h |
Liczba aktywności: | 515 |
Średnio na aktywność: | 34.07 km i 1h 54m |
Więcej statystyk |
Z
-
DST
4.00km
-
Czas
00:15
-
VAVG
16.00km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Minimalnie naciągnięte kółko do wsiowego Lewiatana i z haczeniem o piekarnię na powrocie.
Słonecznie, wietrznie.
Kategoria Inne
Po chlebek
-
DST
19.00km
-
Czas
00:54
-
VAVG
21.11km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nieco naciągniętą trasą. Góra Siewierska - Czerwony Kamień, Brzękowice-Wał, Dąbie-Chrobakowe, Malinowice i zawijasy po wsi od remizy do DINO i wjazd do Lewiatana.
Optycznie przyjemnie. W słoneczku jeszcze nawet, nawet ale w cieniu już słabo. Wybrałem się w krótkim wdzianku, tak całkiem krótkim i dało radę ale bez komfortu termicznego. Posiłkowałem się lekkimi rękawiczkami.
Kategoria Inne
Zajrzeć tu i tam
-
DST
52.00km
-
Teren
2.00km
-
Czas
02:50
-
VAVG
18.35km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na koła wypuszczam się już dobrze po południu.
Warunki takie, że nawet zastanawiałem się nad krótkimi gaciami. Szybko jednak przyszła refleksja, że to jeszcze marzec i lepiej nie ryzykować. Ale kurtka zostaje w domu. W słoneczku było bardzo przyjemnie. Delikatnie dmuchało już niezimnym powietrzem.
Zaczynam od wjazdu do Góry Siewierskiej i wizycie na wieży widokowej. Powietrze niezbyt przejrzyste więc długo tam nie zabawiłem.
Staczam przez Brzękowice-Wał do Dąbia i dalej kręcę do Wojkowic Kościelnych posiłkując się niebieskim szlakiem rowerowym.
Z Wojkowic standard wzdłuż Pogorii 4 do przejazdu na Pogorię 3 i bieżnią do parku Zielona. Stamtąd do Łagiszy i przez las grodziecki do Będzina na ścieżkę pod browar w Grodźcu. 12% na Dorotkę i wjazd na polanę z kościołem. Odrestaurowany z zewnątrz.
Robię dłuższą przerwę na wciągnięcie paczki sucharów i batona. Potem staczam się pod grodziecką Biedronkę i podjeżdżam pod odrestaurowaną wieżę ciśnień. Kilka foto i dalej w drogę.
Przez grzbiet przeskakuję na drogę z Czeladzi do Wojkowic i turlam się pod cmentarz i bokami do wojkowickiej nerki gdzie odbijam do Rogoźnika. Widzę, że pojawił się nowy kawałek ścieżki rowerowej. Z Rogoźnika do Strzyżowic i hacząc po drodze o paczkomat prosto do domu.
Przyjemnie się kręciło. Niespiesznie. Po drodze już całkiem sporo rowerzystów spotkałem. Na Pogoriach robi się tłoczno. Zwłaszcza na P3. Było już też kilku amatorów opalania i grillowania.
Kategoria Inne
70% setki
-
DST
70.00km
-
Teren
9.00km
-
Czas
03:55
-
VAVG
17.87km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tydzień urlopu wypadł akurat w niezłą pogodę. Optycznie niezłą. Jeszcze nie jest ciepło i czasem dmucha zimnym powietrzem.
Wytaczam się dość późno, po 11:00. Założenie takie żeby zrobić pętelkę. Jak będzie się dobrze kręciło, to stówkę.
Trasa spontaniczna. Przez Sarnów do Preczowa i stamtąd przez Piłę Ujejską do Ząbkowic i dalej przez Tucznawę do Chruszczobrodu. Tutaj odbijam na trochę do lasu by nieco odpocząć od ruchu samochodowego i przejść do tempa spacerowego. Wybywam w Siewierzu, gdzie przy zamku robię chwilę przerwy na rozprostowanie kości i wciągnięcie kalorii.
Po przerwie, przez rynek, kręcę w stronę lasu, który opuszczam w Zadzieniu. Tu do wyboru skrócić do Mierzęcic albo objechać lotnisko. Wybieram to drugie. W Zendku odkrywam glanc-nówkę asfalt. Leci się tym lepiej, że wiatr w plecy. W Ożarowicach zatrzymuję się na chwilę nad A1 bo akurat rusza samolot do startu. Ale nic ze zdjęć nie wychodzi. Samoloty startują pod wiatr, a wieje ze wschodu więc od tego miejsca mało widać. Kontynuuję przez Pyrzowice do Mierzęcic i wspinam się podjazdem w Nowej Wsi zdążając do Twardowic i Góry Siewierskiej.
Na zjeździe do Strzyżowic korciło mnie jeszcze by nieco dogiąć, ale ostatecznie dałem sobie spokój. Rezerwa świeciła już od ponad 10km.
Ostatecznie nie wyszła stówka. Może gdyby było cieplej i dało się chwilę odpocząć po drodze, to bym dobił do wyniku. Ale nawet w słoneczku dłuższy bezruch wychładza i potem to dopiero nie chce się jechać. To jeszcze nie są moje ulubione termicznie klimaty. Poza tym trochę też do nieukręcenia planu przyczynił się brak konkretnego celu.
Link do pełnej galerii
Dużo niebieskiego.
Niejedną rzeźnię drzew dziś mijałem po drodze.
Przebudowy.
Chwila leżakowania.
Tak jakby przybyło trochę murów od mojej ostatniej wizyty.
Na nowo kładą tory do lotniska.
Ładne kolorki były w lesie.
Dziś starty na wschód.
Wynik dzisiejszych zmagań.
Kategoria Inne
DZDOZDOD
-
DST
17.00km
-
Czas
00:51
-
VAVG
20.00km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dużo literek jak na tak mikre kilometry.
Na początek zwykłe kółko do wsiowego Lewiatana po zaopatrzenie.
Potem zwykłe kółko do wsiowej piekarni. W Goląszy Dolnej chyba będzie w końcu chodnik.
Na koniec kółko do paczkomatu. Miałem naciągnąć przez Skrzynówek, ale pizganie mnie zniechęciło.
Optycznie warunki śliczne. Bezchmurne niebo i widać, że trzącha drzewami. Dopiero jak się wyjdzie, to czuć, że szału nie ma. Wiatr jest zimny. +10 u Optymisty. Bardzo mylący odczyt. Odczuwalnie gdzieś koło połowy tego jak się jedzie pod wiatr. Dla odmiany z wiatrem całkiem przyjemnie.
Kilku szoszonów spotkałem po drodze.
Kategoria Inne
Z
-
DST
3.00km
-
Czas
00:11
-
VAVG
16.36km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zwykłe kółko zaopatrzeniowe do wsiowego Lewiatana z haczeniem o piekarnię na finiszu.
Optycznie piękne warunki. W słoneczku nawet przyjemnie. W cieniu chłodno.
Kategoria Inne
Z
-
DST
3.00km
-
Czas
00:10
-
VAVG
18.00km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tylko runda zaopatrzeniowa do wsiowego Lewiatana i piekarni.
Optycznie ładne warunki. Rano jeszcze śnieg z nocy ale do południa wytopiło. Termicznie +5. Lekki ruch powietrza. W słońcu przyjemnie.
Kategoria Inne
Z
-
DST
8.00km
-
Czas
00:29
-
VAVG
16.55km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dwa wyciągnięte kółka zaopatrzeniowe. Pierwsze do wsiowego Lewiatana "913" ku remizie z podjazdem do piekarnie na finiszu. Drugie do wsiowego DINO w odwrotną stronę.
Warunki takie, że trochę pochmurno, trochę słonecznie, raczej małowietrznie i rześko. Optymista zeznał +5 ale odczuwalnie z bólem +3.
Kategoria Inne
Z
-
DST
3.00km
-
Czas
00:10
-
VAVG
18.00km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zwykłe kółeczko zaopatrzeniowe do Lewiatana i piekarni na powrocie.
Warunki nawet przyjazne. Słoneczko. Temperatura na jakimś tam plusie. Lekki ruch powietrza.
Kategoria Inne
Z
-
DST
3.00km
-
Czas
00:15
-
VAVG
12.00km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tylko runda zaopatrzeniowa do wsiowego Lewiatana i najbliższej piekarni.
Zauważalny wiatr z zachodu. Zdecydowanie chłodny. Też jakieś kropelki.
Kategoria Inne