Stopka
Dystans całkowity: | 80.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 03:34 |
Średnia prędkość: | 22.43 km/h |
Liczba aktywności: | 2 |
Średnio na aktywność: | 40.00 km i 1h 47m |
Więcej statystyk |
DPSD
-
DST
35.00km
-
Czas
01:32
-
VAVG
22.83km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tak jakoś wyszło, że zaczynam się toczyć o 6:15. Nie ma czasu na marudzenie. Właściwie to wypadałoby nieco przyłożyć się do kręcenia. Tak też i robię, choć jeszcze rezerwy mocy były. Trasa przez Łagiszę i Dąbrowę Górniczą. Spokojnie, sprawnie i przyjemnie. W ogóle warunki o poranku lepsze niż wczoraj. Odrobinę cieplej, sporo słońca i raczej bezwietrznie. Nogi podawały bardzo dobrze. Ostatecznie na mecie mam 3 min. zapasu.
Dziś powrót na kierunku Będzina. Tam przez Mec i Środulę. Zawijam do serwisu. Cel: wymiana stopki Błękitnemu. Obecna strasznie klekocze nawet na najdrobniejszych szczegółach. Nie pamiętam, czy miała tak od nowości czy z czasem się zdezelowała ale ostatnio bardzo mi to już przeszkadza. Przeszczep przebiega sprawnie. Potem jeszcze zaopatruję się w koszyk na bidon dla Mamuta i trochę zwyczajowych szpejów: smary, łatki. Dalszy powrót przez Zamkowe, Grodziec i Gródków. Kręciłem raczej z zaangażowaniem wywołanym przez gromadzące się na kierunku mojej jazdy niepokojące chmury. Do tego też ICM twierdził, że będą warunki do burz. Przy tym wszystkim nogi podawały. Dojeżdżając do domu słyszę grzmoty i nawet pokazuje się jedna błyskawica. Padać jednak nie zaczęło. Pewnie znów bokiem przejdzie. W domu jeszcze mocowanie koszyka Mamutowi.
Kategoria Praca, Serwis, Stopka
DPSOD
-
DST
45.00km
-
Czas
02:02
-
VAVG
22.13km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
I powrót do szarej rzeczywistości. +11 na starcie. Chyba wiaterek niesprzyjający bo jakoś opornie końcówkę się jechało. Wczorajsze wybyczenie jednak wyszło na dobre bo zero negatywnych wrażeń po weekendowym jeżdżeniu.
Po pracy na początek do centrum Sosnowca wymienić się z Maćkiem zdjęciami. Chwilę przy tej okazji wspominamy harce po Bieszczadach. Potem do serwisu do Będzina. Stopka wymaga już wymiany i spodziewam się wymienić pedały. Stopkę nabywam, pedałów jeszcze nie ma. Kręcę do domu przez Łagiszę i Sarnów. W domu wymieniam stopkę. Stara lada dzień dokonałaby żywota bo przy bliższych oględzinach widać już było, że mocowanie jest pęknięte. Przy okazji czyszczę nieco napęd, smaruję i przyuważam pękniętą szprychę w tylnym kole. Znowu. Wymieniam. Po tym wszystkim testowy kurs do wsiowego Lewiatana, który kończy dzisiejsze jeżdżenie. Rowerek pracuje zauważalnie ciszej.
Kategoria Praca, Serwis, Szprycha, Stopka