limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2024

Dystans całkowity:546.00 km (w terenie 16.00 km; 2.93%)
Czas w ruchu:34:10
Średnia prędkość:15.98 km/h
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:28.74 km i 1h 47m
Więcej statystyk

Z

Sobota, 30 listopada 2024 | dodano: 30.11.2024

Zagięcie obok remizy do wsiowej Stokrotki i piekarni na finiszu.
+8. Nieznaczne ruchy powietrza. Jak ruszałem, to było słońce. Jak wracałem, pochmurno.


Kategoria Inne

DNPND

Piątek, 29 listopada 2024 | dodano: 29.11.2024

Miało być w kropli na dojeździe i było. Na szczęście w porównaniu do wczoraj to było nic. Trochę podwiewało chyba z północy. Termometr zeznał +6. Jazda szła nawet dość dobrze.
Start o 5:50.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Od centrum D. G. już bez ciśnienia a i tak na mecie 8 min. zapasu.
Całkiem sporo rowerzystów po drodze.

Na powrocie odczuwalnie chłodniej choć termometr zeznał te same +6. Pewnie przez wilgoć i podmuchy.
Trasa powrotna bez większego gięcia. Przez Mydlice na Ksawerę. Tu trafiam na opuszczone zapory więc odbijam w stronę Alei Kołłątaja i przez cmentarz obok zamku staczam się w stronę targu i dalej do fabryki domów. Od świateł po swoich śladach.
Tempo wybitnie spacerowe. Nie chciało mi się szarpać z podmuchami i ogólnie wypruty po tygodniu pracy. Szybko zleciał.


Kategoria Praca

DNPND

Czwartek, 28 listopada 2024 | dodano: 28.11.2024

Jak prognoza obiecała, tak było - dojazd w kropli.
Na szczęście nie była tak intensywna jak poprzedni dojazd zakrapiany. Poza tym +5. Jeśli dmuchało, to w plecy.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Tempo niespieszne, wręcz spacerowe, żeby się nie zagotować w przeciwdeszczach. Dzięki temu, że wystartowałem ze sporym zapasem czasu (o 5:40) mogłem sobie pozwolić na marudzenie.
Na mecie z zapasem 8 min. i nieprzemoknięty.

Na powrocie załapuję się na zachodzące słońce. Jezdnie nie wyschły ale spod kół już nie leci. Do tego trochę zimnego wiatru mniej więcej z zachodu. Po porannym namaczaniu na powrocie nie miałem ochoty na objazdy.
Trasa przez Mydlice za zagięciem obok Hubertusa i Ksawerę. Tempo niespieszne.


Kategoria Praca

DNPND

Środa, 27 listopada 2024 | dodano: 27.11.2024

Miałem ruszyć z większym zapasem czasu ale nie wyszło. Wytaczam się o 5:55.
+4 i dość konkretne mgły.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. W centrum Dąbrowy Górniczej, na przejeździe rowerowym jakaś księżna prawie mi pod koła wlazła. Że też te ludzie nie umieją się nauczyć, że jest część dla pieszych i dla rowerzystów.
Na mecie z zapasem 4 min.

Dzień pogodny ale wiele się z niego nie dało skorzystać. Wychodząc z pracy mam jakieś pół godziny do zachodu słońca.
Trasa przez Mortimer, Reden, Łęknice, przejazd między Pogoriami, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni ale tylko część zakupów udaje się zrealizować. Bez gięcia kręcę do piekarni koło domu, gdzie uzupełniam zakupy. Powrót zaginam przez Strzyżowice.
Nawet dobrze się jechało na powrocie, choć tempo bez szału. Jutro zapowiada się dojazd w kropli :-/


Kategoria Praca

DNPND

Wtorek, 26 listopada 2024 | dodano: 26.11.2024

Udaje mi się nieco poprawić dzisiaj start i na kołach jestem o 5:55.
+4 na termometrze ale przy gruncie zdecydowany minus - oszronione trawy.
Trasa zwykła przez Łagiszę (dzisiejszy biegun zimna na przelocie), Zieloną, Fabrykę Pełną Życia, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Na finiszu jeszcze przelatuję przez rondka przy pracy żeby naciągnąć te 200m do dystansu.
Ląduję równo o 7:00.

Zanim wyszedłem chodziło mi po głowie większe zagięcie powrotne ale jednak prognoza się sprawdziła i powrót w mżawkopodobnym opadzie. Ciągle musiałem przecierać okulary. I szybko zrobiło się ciemno. Odeszła mnie ochota na objazdy.
Krótko przez Mydlice i Ksawerę. Niespiesznie. Po drodze strasznie mnie spanie łamało. Depresyjny okres roku.


Kategoria Praca

DNPND

Poniedziałek, 25 listopada 2024 | dodano: 25.11.2024

Nieco start mi się obsunął i na kołach jestem o 6:01.
+3. Przy gruncie przymarznięte. Bez podmuchów. Większość śniegu wytopiło.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Na mecie z obsuwą na 5 min.

Na powrocie ciepło. I sporo słoneczka zanim zaszło.
Trasa przez Mortimer, Reden, Łęknice, przejazd między Pogoriami, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni i potem grzecznie, acz niezbyt spiesznie, do domu.


Kategoria Praca

Z

Sobota, 23 listopada 2024 | dodano: 23.11.2024

Minimalne kółeczko do wsiowej Stokrotki i na powrocie haczenie o piekarnię.
Białe ciągle zalega. Poza tym wieje z zachodu nie za ciepłym powietrzem i jest pochmurno. Termometr zeznał +5.


Kategoria Inne

DNPND

Piątek, 22 listopada 2024 | dodano: 22.11.2024

Dziś cały dojazd idzie jako terenowy.
Startuję o 5:40. Chciałem nieco wcześniej, ale nie wyszło.
U mnie jezdnia biała choć solniczka 2x zdążyła przejechać. Dalej różnie ale przeważnie tylko wyjeżdżone koleiny. Na termometrze +2. Bez podmuchów. Wszędzie równa warstwa spadłego białego.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Do Zielonej normalnie jezdniami żeby nie tracić czasu na przebijanie się w kopnym śniegu. Od Zielonej do centrum D. G. ścieżki odkopane. Dale już nie i przez to obsuwa na mecie na 11 min.
W sumie dobrze się jechało. Jedna niegroźna gleba. Uciekło mi koło na zjeździe po łuku i rymsnąłem dupą w śnieg. Bardziej zabawne niż groźne.
Po drodze spotkałem z 5-6 rowerzystów i całkiem sporo śladów.

Powrót w większości w ciemnościach. Sporo w kopnym śniegu albo po śliskim. Tempo wybitnie spacerowe.
Trasa przez Mydlice i Ksawerę.


Kategoria Praca

DNPND

  • DST 33.00km
  • Czas 02:19
  • VAVG 14.24km/h
  • Sprzęt Indiana Fat Bike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 21 listopada 2024 | dodano: 21.11.2024

Plan był wystartować o 5:40 ale się obsunęło o 5 min.
Termometr zeznał +2 ale przy gruncie zdecydowany minus. Odrobina spadłego białego nie topniała. Bez podmuchów.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Na ścieżkach były już ślady innych rowerzystów.
Na mecie z zapasem 7 min. Nawet dobrze się jechało tyle, że nie szybko.

W ciągu dnia rzucało białym ale się toto nie utrzymało. Za to zaczęło wiać. Niezbyt mocno ale przy +2 było średnio przyjemnie.
Trasa powrotna przez Mydlice, Ksawerę, wały Czarnej Przemszy do targu i dalej na swoje ślady.
Tempo spacerowe.


Kategoria Praca

DNPND

  • DST 34.00km
  • Czas 02:13
  • VAVG 15.34km/h
  • Sprzęt Indiana Fat Bike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 20 listopada 2024 | dodano: 20.11.2024

Plan był taki, żeby wystartować wcześniej niż wczoraj ale trochę się motałem przy mocowaniu zaczepu do lampki  i ostatecznie wytaczam się o 5:50.
+8, wieje i dość konkretnie pada.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Od centrum Dąbrowy Górniczej opad nagle drastycznie maleje do poziomu pojedynczych kropelek.
Na mecie z zapasem 6 min. i bez powodzi w butach, czyli dojazd ok.

Na powrocie chłodniej ale za to bardziej sucho i nawet tak nie wiało.
Trasa przez Mydlice i Ksawerę. Z daleka widzę opadające zapory na przejeździe więc odbijam w stronę Alei Kołłątaja i zjeżdżam w stronę nerki i targu. Po własnych śladach mniej więcej od świateł. Na finiszu jeszcze piekarnia.
Tempo takie sobie i takie już na dłużej pozostanie. Chyba, że się zrobi wiosna zimą. Tymczasem jutro może nawet po białym.


Kategoria Praca