ZO
-
DST
15.00km
-
Czas
00:46
-
VAVG
19.57km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ostatnie kilometry w tym roku.
Najpierw zagięcie obok remizy do wsiowego Lewiatana po uzupełnienie zaopatrzenia. Z ładunkiem prosto do domu.
Po dłuższej przerwie i info, że przesyłka dotarła (nowe klamki do rannego Mamuta Młodszego), wygięty wypad do najbliższego paczkomatu. Tam przez Belną i Skrzynówek. Powrót ponownie zagięty przy remizie.
Generalnie cieplej niż wczoraj, choć dalej wietrznie. Rano trochę słońca. W ciągu dnia niebo zakryły chmury.
Kolejny rok, w którym nie przebiłem rocznego przebiegu 10k km. Nie brakło wiele, jakichś dwóch przeciętnych albo jednej solidnej wycieczki latem. Ale jest lepiej niż rok temu i może w przyszłym się uda.
Rok mało ciekawy, złożony głównie z jeżdżenia dopracowego i zakupowego.
Piąty rumak w stajni (drugi fatbike).
Kategoria Inne