limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2024

Dystans całkowity:441.00 km (w terenie 2.00 km; 0.45%)
Czas w ruchu:22:51
Średnia prędkość:19.30 km/h
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:25.94 km i 1h 20m
Więcej statystyk

O

Sobota, 31 sierpnia 2024 | dodano: 31.08.2024

Miał być tylko krótki kurs do Karbudu, którego nawet bym nie wpisał, ale okazało się, że mają zamknięte.
W pobliżu jeszcze dwie opcje z tym asortymentem. Jednak kilometr dalej, druga 3km. Wybieram drugą i kręcę do Malinowic. Jak tam nie dostanę, to pozostanie druga możliwość.
Zakupy załatwiam bez problemu. Żeby nie kręcić po własnych śladach, to lecę dalej w stronę Dąbia. Tam odbijam na Goląszę Dolną i do domu zjeżdżam od strony Strzyżowic.
Słonecznie, lekki wiaterek, ciepło. Rowerzyści jeszcze nieliczny po drodze ale godzina młoda była.


Kategoria Inne

Po chlebek i zaopatrzenie

Piątek, 30 sierpnia 2024 | dodano: 30.08.2024

Najpierw zagięty przez Dąbie-Chrobakowe dojazd do wsiowej piekarni. Na powrocie haczę o Karbud i z czterometrową deską delikatnie zataczam się do domu.
Przepak i zagięciem przy remizie dojazd do wsiowego Lewiatana. Tu się doczytuję, że handlują jeszcze tydzień i się zamykają. Czyli skończą się takie kursy. Z zaopatrzeniem zjazd prosto do domu.
Na dworze bardzo przyjemnie. Słoneczko. Lekki wiaterek. +30.


Kategoria Inne

Po chlebek i zaopatrzenie

Poniedziałek, 26 sierpnia 2024 | dodano: 28.08.2024

Do wsiowej piekarni zagięciem przez Dąbie-Chrobakowe, a na powrocie też tam coś dołożyłem. Potemprzepak i rundka obok remizy do wsiowego Lewiatana.
+23 na finiszu.


Kategoria Inne

Do paczkomatu

Sobota, 17 sierpnia 2024 | dodano: 17.08.2024

Do paczkomatu 400m więc żeby było co wpisać do kilometrów lekkim zagięciem. Tam przez Belną. Powrót obok remizy.
Cieplutko, słonecznie.


Kategoria Inne

Po chlebek, zaopatrzenie i przesyłkę czyli O

Piątek, 16 sierpnia 2024 | dodano: 16.08.2024

Na początek miało być zwykłe zagięcie do wsiowej piekarni ale w Goląszy Dolnej strażacy zablokowali drogę bo wycinali połamane drzewo. Żeby nie stać bezproduktywnie nie wiadomo ile wróciłem się kawałek i wjechałem w teren. Przy okazji dowiedziałem się, że będzie w niedzielę wyścig MTB Bike Atelier w okolicy. Wisiały już oznaczenia. Przebijam się równoległą polną drogą do Malinowic i załatwiam w piekarni zakup. Powrót nieco gięty. Na zakrętach odbijam na żółty szlak i przetaczam się pod szkołę w Gródkowie. Stamtąd przez las na Wspólną i dalej do Wojkowic i do domu.
W domu przepak i zagięcie obok remizy do wsiowego Lewiatana. Powrót z balastem i ponowny przepak po odbiór przesyłki z paczkomatu. Tam zagięciem przez Belną.
Całkiem przyjemnie się jeździło. Słonecznie, lekki wiaterek, +30 w cieniu.


Kategoria Inne

DPD

Środa, 14 sierpnia 2024 | dodano: 14.08.2024

Zbieram się w miarę sprawnie i na kołach jestem o 6:05.
Nierześko. +16. Słonecznie. Zauważalne podmuchy mniej więcej ze wschodu.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Niespecjalnie spiesznie.
Na mecie z zapasem 5 min.

Powrót, przez zagapienie na rondzie w centrum Zagórza, trasą przez Mortimer, Aleję Róż, Królowej Jadwigi, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na finiszu wjazd do piekarni w Strzyżowicach.
Cieplutko, nieco wiaterku, słonecznie. Tempo niespieszne.


Kategoria Praca

DPD

Poniedziałek, 12 sierpnia 2024 | dodano: 12.08.2024

Rozruch poszedł słabo i na kołach jestem dopiero o 6:13.
Rześko. Termometr zeznał +13. Bez podmuchów. Słonecznie.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z minutą straty.

Na powrocie ładne słoneczko i wiaterek nieco przeciwny. Termicznie na finiszu +28.
Trasa krótka, przez Mydlice i Ksawerę. Końcówka z haczeniem o paczkomat.
Całkiem przyjemnie się jechało.


Kategoria Praca

Po chlebek

  • DST 14.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:44
  • VAVG 19.09km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 11 sierpnia 2024 | dodano: 11.08.2024

Do wsiowej piekarni. Tam zwykłą trasą przez Brzękowice Dolne, Dąbie i Malinowice. Powrót nieco zaginany. Kawałek żółtym szlakiem. Potem do remizy. Od Lewiatana ku Dino i pod paczkomat. I dopiero potem do domu.
Warunki przyjemne. Zauważalny wiaterek z zachodu. Słońce nienachalne. Termicznie na +26.


Kategoria Inne

Z

Sobota, 10 sierpnia 2024 | dodano: 10.08.2024

Objazdem przy remizach do wsiowego Lewiatana.
Przyjemne warunki. Lekki wiaterek. Słoneczko przewijające się między chmurkami. Ciepło.


Kategoria Inne

DPD

Piątek, 9 sierpnia 2024 | dodano: 09.08.2024

Zadziwiająco sprawny rozruch i na kołach jestem o 5:53.
Kręcę przez Sarnów, Preczów, bieżnię P3 i P4 w stronę urzędu miasta w Dąbrowie Górniczej. Stamtąd na ścieżkę przy Królowej Jadwigi i dalej na Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 4 min.
Po drodze wszędzie pełno śladów po wczorajszych ulewach. Jezdnie mokre.

Na powrocie przyjemne słoneczko, lekki wiaterek i temperatura tak w sam raz.
Trasa przez Mec, Dworską, Mydlice i Ksawerę. Koło fabryki domów w Łagiszy usłyszałem "bę". Od razu podejrzenie padło na urwaną szprychę. Szybki ogląd tylnego koła i potwierdzam usterkę. Dawno tego tematu nie przerabiałem. Przy okazji morze zamienię opony przód na tył, tył na przód, żeby wyrównać zużycie.
Od miejsca usterki delikatnie, żeby jeszcze coś nie strzeliło. Na szczęście koło nie zwichrowało się jakoś specjalnie.


Kategoria Praca, Szprycha