limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Wpisy archiwalne w kategorii

PłynHamulcowy

Dystans całkowity:80.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:03:51
Średnia prędkość:20.78 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:40.00 km i 1h 55m
Więcej statystyk

DSODZD

Sobota, 21 listopada 2020 | dodano: 21.11.2020

Startuję przed 11:43. Cel: serwis.
W tamtą stronę Błękitnym (9km). Zostawiam Błękitnego na wymianę oleju w tylnym hamulcu i odbieram Mamuta. Mamut po konkretnym przeszczepie: kaseta, łańcuch, korba, suport, przerzutka tylna, linka do tylnej przerzutki, pancerz przy tylnej przerzutce, wymiana oleju w tylnym hamulcu.
Powrót objazdowy żeby sprawdzić jak wszystko chodzi. Trasa: Sosnowiec-Pogoń, Czeladź, Wojkowice, Strzyżowice i do domu. Potem jeszcze zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana po zaopatrzenie.
No miodzio teraz rowerek chodzi. Zwłaszcza cieszy mnie bezbłędnie pracująca tylna przerzutka.
Cały dzień pogoda optycznie dość przyjemna. Organoleptycznie już nie aż tak. Było sporo słoneczka, które jednak nie zdołało podgrzać atmosfery jakoś znacząco. Trochę też wiało zimnym powietrzem. Ale przynajmniej było sucho. Ogólnie niezłe warunki do jazdy choć dla mnie raczej w tempie spacerowym.
Większość trasy na Mamucie więc dzień idzie na jego konto.


Kategoria GarminMontana, Hamulec, Inne, Kaseta, Korba, LinkaP, Łańcuch, Pancerz, PłynHamulcowy, PrzerzutkaT, Serwis, Suport

DPDSD

  • DST 46.00km
  • Czas 02:07
  • VAVG 21.73km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 8 maja 2015 | dodano: 08.05.2015

+5 na wstawaniu. +6 na starcie. Miejscami było chyba jednak sporo chłodniej bo buchałem parą z ust jak smok. Nogi i uszy też poczuły, że termicznie bywa nieciekawie. Start 6:11 więc jest zapas czasowy i kręcenie bez ciśnienia. Przejazd spokojny. Po drodze kolejne foto hotelu. Na budowie ronda w centrum Zagórza rozpirz trwa. Na miejscu z zapasem około 5 min.

Po pracy bez gięcia szybki powrót do domu. Kolejno: Mec, Środula, Stary Będzin, stadion, nerka, Zamkowe, Grodziec, Gródków. Przejazd bez sensacji. W domu przepakowanie plecaka i z buta na zbiorkom do Będzina. Odbieram z serwisu Błękitnego Rumaka. Wymieniony płyn hamulcowy. Ten co był to podobno jakaś czarna breja. Jest różnica w hamowaniu i to zauważalna. Ale niedługo będzie pewnie trzeba klocki wymienić jak pojeżdżę z sakwami. Z serwisu zaginam do Kauflanda po małe zaopatrzenie i stamtąd już bez ciśnienia przez Łagiszę i Sarnów wracam do domu. Tu jeszcze drobna poprawka regulacji tylnej przerzutki i kilkaset metrów testu. Jest dobrze. Cieszy mnie nowa przerzutka na przodzie. Pracuje o niebo lepiej niż poprzednia. Jak na Rzeźniku udało się pojeździć spokojnie dzisiaj, tak na Rumaku mi 2x zajechali drogę w Będzinie. Raz bardzo chamsko jak zjeżdżałem na dużej prędkości z górki, drugi raz na rondzie UE. Baby za kierownicą :-/


Kategoria PłynHamulcowy, Serwis, Praca