limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Wpisy archiwalne w kategorii

Inne

Dystans całkowity:17547.00 km (w terenie 3161.00 km; 18.01%)
Czas w ruchu:980:14
Średnia prędkość:17.90 km/h
Maksymalna prędkość:62.00 km/h
Liczba aktywności:515
Średnio na aktywność:34.07 km i 1h 54m
Więcej statystyk

Z

Sobota, 29 stycznia 2022 | dodano: 29.01.2022

Zwykłe kółko zaopatrzeniowe do wsiowego Lewiatana i piekarni na powrocie.
Trochę nasypało przez noc ale topniało. Przez chwilę było słonecznie. Wietrznie. Termometr zeznał +4 ale odczuwalnie było znacznie mniej.


Kategoria Inne

Z

Sobota, 22 stycznia 2022 | dodano: 22.01.2022

Minimum zaopatrzeniowe. Chwilowy przebłysk żeby choć minimalnie zagiąć dojazd do wsiowego Lewiatana zniknął wraz z pierwszym podmuchem na twarz. Dla idei będę jeździł jak będzie cieplej.
Na powrocie podjazd do piekarni i paczkomatu. Następne kręcenie dopiero w poniedziałek do pracy.


Kategoria Inne

Podsumowanie roku

Piątek, 31 grudnia 2021 | dodano: 03.01.2022

Najsłabszy rok od czasu kiedy na BS się ujawniłem. Nie udało się nawet 10k km wykręcić. Żadnego długiego wyjazdu i tylko kilka pozadojazdowych do pracy. Po prostu nędza.
Jedyny plus taki, że udało się corony nie złapać.


Kategoria Inne

O

Niedziela, 26 grudnia 2021 | dodano: 26.12.2021

Ładne słoneczko, nienachalny mrozik, bez podmuchów, delikatna pierzynka ze śniegu miejscami przeobrażona w skorupę lodu.
Nic, tylko się wytoczyć na trochę.
Robię małe kółeczko wokół domu hacząc o Malinowice, Dąbie-Chrobakowe i Gródków. Wyginam przy tym trasę dość gęsto. Tempo spacerowe.
Po drodze sporo ludzi spacerujących.


Kategoria Inne

Z

Czwartek, 23 grudnia 2021 | dodano: 23.12.2021

Dzień wolny. Jeżdżenie na raty.
Najpierw wyciągnięte kółeczko do wsiowego Lewaitana. Przerwa w domu na rozładowanie balastu.
Wyciągnięte kółeczko do wsiowego DINO. Przerwa w domu na rozładowanie balastu i drugie śniadanko.
Zwykłe kółeczko do najbliższej piekarni i paczkomatu.
Tempo spacerowe. Pochmurno. Lekki ruch powietrza mniej więcej z południa. Niezachęcająco do objazdów.


Kategoria Inne

OZ

Sobota, 18 grudnia 2021 | dodano: 18.12.2021

Na początek zwykłe kółko zaopatrzeniowe do wsiowego Lewiatana i z haczeniem o najbliższą piekarnię na powrocie.
Potem, jako że same się nie wykręcą, ekstra kilometry do 10k w tym roku. Jeszcze jest szansa tyle wyciągnąć.
Trasa przez Strzyżowice, Siemonię, Sączów, Ożarowice, Pyrzowice, Mierzęcice (Niwiska), Przeczyce, Warężyn, Dąbie-Chrobakowe i Malinowice.
Pizgało złem. Z zachodu. Poza tym pochmurno. Jezdnie suche. Odczuwalnie zimno ale nie patrzyłem na termometr żeby się nie dołować.
Ostatecznie nie było tragicznie. Jedynie stopy zmarzły.
Po drodze marnie z rowerzystami. Jednego na powrocie z zakupów widziałem. A potem to już tylko lokalsi na składakach.


Kategoria Inne

Z

Sobota, 11 grudnia 2021 | dodano: 11.12.2021

Zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana i najbliższa piekarnia po drodze.
Mglisto, mokre jezdnie, około zera. Zupełnie bez chęci do kręcenia.


Kategoria Inne

OZ

Sobota, 27 listopada 2021 | dodano: 27.11.2021

Na początek zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana. To w ładnym słoneczku. Po rozładunku balastu runda do wsiowej piekarni. Tam zwykłe zagięcie przez Dąbie i Malinowice. Powrót przez Sarnów, Łagiszę, Grodziec, Gródków i Wojkowice. Doginałem tak, żeby dziś przebić 9k km. Udało się.
Termicznie słabo. Trochę wiatru. Większość objazdu pod chmurami.
Kilku rowerzystów po drodze spotkałem.


Kategoria Inne

Z

Sobota, 20 listopada 2021 | dodano: 20.11.2021

Zwykłe zagięcie do Lewiatana i potem jeszcze do najbliższej piekarni.
+10. Wietrzenie. Mżawka.
Zero chęci na objazdy.


Kategoria Inne

SOND

  • DST 20.00km
  • Czas 01:02
  • VAVG 19.35km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 9 listopada 2021 | dodano: 09.11.2021

Do pracy i z pracy do serwisu zupełnie nierowerowo.
Z serwisu odbieram Rzeźnika po zwyczajowym przeszczepie - kaseta, korba, łańcuch. Do tego odpowietrzenie tylnego hamulca i poprawki przy blokadzie przedniego hamulca.
Oczywiście mały test na powrocie. Niestety w ciemnościach więc niespecjalnie ambitny.
Staczam się w stronę dworca kolejowego w Będzinie i stamtąd kręcę na 12% na Syberkę. Stamtąd kładkę w stronę M1 i dalej do centrum Czeladzi. Potem Wojkowice - Orlen - kościół - i zwrot do Strzyżowic. Na finiszu wygięcie przez ul. Belną.
W odwodzie była jeszcze Kasztanowa, jakby miało km-ów zabraknąć do równej dziesiątki, ale nie było konieczności skorzystania z tego wariantu.
Na powrocie warunki nienajgorsze. Raczej bez wiatru. Temperatura znośna. Jezdnie raczej suche. Nawet przyjemnie się kręciło. Może bym nieco naciągnął jeszcze kółeczko, ale w domu czekał już drapieżnik. Od 6:00 rano sam, więc się ograniczyłem.


Kategoria Inne, Kaseta, Korba, Łańcuch, Serwis