limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Wpisy archiwalne w kategorii

Praca

Dystans całkowity:101437.00 km (w terenie 6123.00 km; 6.04%)
Czas w ruchu:5263:51
Średnia prędkość:19.27 km/h
Maksymalna prędkość:55.00 km/h
Liczba aktywności:2548
Średnio na aktywność:39.83 km i 2h 04m
Więcej statystyk

DPD

Czwartek, 18 kwietnia 2024 | dodano: 18.04.2024

Nie bardzo udaje się poprawić start. Wytaczam się o 6:05.
Zimno. Dużo wilgoci w powietrzu. Jezdnie suche. Raczej bez podmuchów. Odczuwalnie nieprzyjemnie.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Na mecie z minutą zapasu i przechłodzonymi końcówkami. Mam nadzieję, że po południu będzie cieplej.

Powrót tak całkiem na sucho mi nie uszedł ale obeszło się bez przeciwdeszczy.
Kręcę powrót w tempie spacerowym, żeby się nie szarpać z zimnymi podmuchami. Trasa przez Mydlice i Ksawerę. Od Będzina nawet ładne słoneczko było.
Rowerzyści przetrzebieni na całego.


Kategoria Praca

DPD

Środa, 17 kwietnia 2024 | dodano: 17.04.2024

Dojazd w kropli.
Poza tym start o 6:08. Termicznie obleci. Kapało większość drogi dość równo ale nie za mocno. Ruchy powietrza niewielkie.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Na mecie z zapasem 1 min.

Powrót też mi na sucho nie uszedł, ale padało mniej niż niepadało. Nawet trochę słońca było momentami. Poza tym raczej chłodno i wietrznie.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni.
Tempo ślimacze.


Kategoria Praca

DPD

Wtorek, 16 kwietnia 2024 | dodano: 16.04.2024

Wytaczam się o 6:06.
Pochmurno. Niezbyt ciepło. Zauważalnie wieje ale nie jestem w stanie na sto procent ustalić kierunku. Raz mi się wydaje, że z północy, raz, że z zachodu. Generalnie raczej pomagało.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Nawet dobrze się kręciło. Na mecie z zapasem 4 min.

Powrót pod pochmurnym niebem i sporo pod zimny wiatr. Na ostatnim kilometrze nawet trochę kropelek.
Trasa przez Mydlice i Ksawerę w tempie niespiesznym. W Gródkowie wygięcie ku remizie i do wsiowego Lewiatana.


Kategoria Praca

DPD

Poniedziałek, 15 kwietnia 2024 | dodano: 15.04.2024

Trochę mi się rozruch rozjechał i na kołach jestem dopiero o 6:08.
Pochmurno. Bez większych podmuchów. Termicznie tak na długie wdzianko w wersji lekkiej.
Trasę kręcę bez naginania przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Na Zielonej chwila przerwy na zarzucenie warstwy przeciwdeszczowej. Kropelki w tym miejscu już nadawały konkretnie. Potem chwila wahania przy rondzie na Alei Róż. Hasał sobie tutaj dzik. Wolałem poczekać aż zdecyduje się na jakiś kierunek marszu inny niż mój.
Na mecie z obsuwą na 1 min.

Powrót już na sucho choć pod pochmurnym niebem. Minimalnie podwiewało. Termicznie podobnie jak rano.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce szybki wjazd do piekarni i grzecznie prosto do domu.
Przetrzebiło rowerzystów.


Kategoria Praca

DPDZD

Piątek, 12 kwietnia 2024 | dodano: 12.04.2024

Przy piątku nawet nienajgorszy rozruch i start o 6:03.
Ze względu na warunki - raczej chłodno - i większy balast w plecaku, tempo niespieszne i bez ekstra zaginania.
Trasa przez Ksawerę i Mydlice. Na mecie z zapasem 5 min.

Powrót zwykłą trasą przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. W domu dłuższa chwila przerwy, przepak i zagięcie przy remizie do wsiowego Lewiatana po zaopatrzenie.
Słonecznie, nieco wiaterku niespecjalnie ciepłego ale ogólnie warunki na tyle dobre, że dało się jechać w krótkim wdzianku.
Całkiem sporo rowerzystów po drodze.


Kategoria Praca

DPD

Czwartek, 11 kwietnia 2024 | dodano: 11.04.2024

Start o 6:03.
Bardziej rześko niż wczoraj ale przynajmniej nie ma już takiego dywanu chmur. Nawet słoneczko pojawia się po jakimś czasie. Znacznie też osłabły podmuchy.
Trasa wygięta na początek ku remizie. Potem przez Ksawerę i Mydlice ku centrum Zagórza. Tu mam jeszcze sporo czasu w zapasie więc wyginam na Mec przez Dworską i potem by ominąć roboty na Lenartowicza, przez Południową na Szymanowskiego.
Na mecie z zapasem 1 min. Czasem miałem wrażenie, że jazda idzie słabo. Coś jeszcze po lutowym przeziębieniu mi zostało :-/

Na powrocie sporo słoneczka. Nieco cieplej niż rano. Podmuchy nieznaczne.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni potem zagięcie od Lewiatana do Dino.
Nawet przyjemnie się jechało.


Kategoria Praca

DPD

Środa, 10 kwietnia 2024 | dodano: 10.04.2024

Minimalnie sprawniejszy rozruch i na kołach jestem o 6:02.
Pochmurno. Wieje zauważalnie mniej więcej z północnego zachodu. Termicznie słabiej niż wczoraj ale nie ma tragedii. Jadę jednak w długim wdzianku.
Trasa zagięta na wiosce koło remizy. Potem standard z Gródkowa przez Łagiszę, Zieloną, Park Hallera, Aleję Róż, Mortimer, centrum Zagórza i wygięcie finiszowe przez Kosynierów.
Na mecie z zapasem 4 min. Całkiem przyjemnie się jechało z wiatrem w plecy.

Na powrocie dalej pochmurno. Zauważalnie chłodniej niż rano. Do tego wiatr sporo trasy przeciwny i raczej chłodny.
Trasa przez Mydlice i Ksawerę w tempie umiarkowanym.


Kategoria Praca

DPD

Wtorek, 9 kwietnia 2024 | dodano: 09.04.2024

Formalnie startuję jeszcze przed wschodem słońca ale faktycznie jest już jasno. Wytaczam się o 6:04.
Rześko. Lekkie ruchy powietrza. Nieco chmurek niegroźnych. Termicznie podobnie jak wczoraj.
Trasa na początek wygięta do remizy i potem do Gródkowa by resztę zrobić standardem przez Ksawerę i Mydlice. Przed przejazdem na Ksawerze coś mi zaczęło rzęzić przy tylnym kole. Akurat przydała się przerwa przy opuszczonych zaporach. Kapnąłem trochę smaru między kasetę a szprychy tak, żeby dostał się do piasty. Pomogło. Pytanie, czy to nie rozwinie się w jakąś większą usterkę.
Na mecie z zapasem 4 min.

Na powrocie piękne lato. Słoneczko, wiaterek, cieplutko.
Trasa bez zaginania przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni i grzecznie prosto do domu.


Kategoria Praca

DPDNO

Poniedziałek, 8 kwietnia 2024 | dodano: 08.04.2024

Taki sobie rozruch i na kołach jestem o 6:04.
Rześko ale w sposób przyjemny. Termicznie na tyle dobrze, że jadę już bez kurtki, w krótkich spodenkach i w lekkich butach.
Trasa minimalnie wygięta na wiosce i potem przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Na mecie z zapasem 7 min.

Na powrocie przyjemne lato. Lekki wiaterek. Słoneczko lekko przytłumione chmurami. Krótkie wdzianko i mimo tego jest komfortowo.
Trasa zwykła przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce bez gięcia.
Rowerzyści w natarciu.

Po zachodzie słońca wytaczam się przez Brzękowice-Wał na wieżę widokową  w Górze Siewierskiej. Cel był taki, żeby sobie obejrzeć kometę ale niestety warunki nie były sprzyjające i nic z tego nie wyszło. Staczam się spod wieży w stronę Strzyżowic i przelatuję obok Ligęzy w drodze do domu. Niewiele brakowało do pełnej półsetki więc naginam jeszcze do Dino (tu jakaś akcja policji) i Lewiatana.
Generalnie ciepło. Jedynie na zjeździe prze Górę Siewierską trafiłem na jakąś zimną strefę.


Nocne spojrzenie z wieży widokowej w Górze Siewierskiej


Kategoria Praca

DPDZD

Piątek, 5 kwietnia 2024 | dodano: 05.04.2024

Przy piątku grzebany rozruch i na kołach jestem dopiero o 6:08.
Rześko w sposób przyjemny. Trochę chmurek na niebie. Lekkie podmuchy. Trochę śladów po nocnych opadach.
Trasa przez Ksawerę i Mydlice. Na mecie z zapasem 2 min. Całkiem dobrze się jechało mimo presji czasu.

Na powrocie wietrznie, chmurki na przemian ze słoneczkiem, nie za ciepło.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Przez wioskę bez gięcia. Szybka zmiana przestrzeni ładunkowej i zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana.


Kategoria Praca