Maj, 2025
Dystans całkowity: | 688.00 km (w terenie 1.00 km; 0.15%) |
Czas w ruchu: | 42:00 |
Średnia prędkość: | 16.38 km/h |
Liczba aktywności: | 24 |
Średnio na aktywność: | 28.67 km i 1h 45m |
Więcej statystyk |
Z
-
DST
4.00km
-
Czas
00:13
-
VAVG
18.46km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zagięcie obok remizy do wsiowej Stokrotki po zaopatrzenie.
W końcu zaczęła pogoda optycznie być zbieżna z odczuwalną. Ładne słoneczko, lekki wiaterek, fotograficzne chmurki. Na termometrze w cieniu +23.
Sporo rowerzystów na przebiegach.
Kategoria Inne
DPD
-
DST
33.00km
-
Czas
02:00
-
VAVG
16.50km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przy piątku grzebany rozruch i na kołach jestem o 6:06.
Termometry zeznały +8 i +9 ale miejscami powietrze musiało być znacznie zimniejsze, bo oddech parował. Minimalne ruchy powietrza. Sporo słoneczka. Niegroźne chmurki.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z obsuwą na 4 min. Ogólnie słabo się jechało.
Na powrocie pochmurno i wietrznie. W drodze z Mydlic na Ksawerę dopadł mnie deszczyk. Drobny ale intensywny. Trzeba było wdziać przeiwdeszcza. Koło targu ustało więc zdejmowałem. Na pół kilometra od domu znów zaczęło. Do dupy ta pogoda.
Miałem na zakupy jeszcze zakręcić ale mi się w kropli nie chciało jechać.
Nędza ten maj.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
36.00km
-
Czas
02:21
-
VAVG
15.32km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tuż przed startem przeleciał konkretny deszczyk namaczając okolicę. Wytaczam się równo o 6:00.
Poza tym, że mokro, to też wieje ale akurat dla mnie w miarę korzystnie. Dywan chmur i wg prognoz jeszcze może kapać. Co też się dzieje kilka razy po drodze by na ostatnich 4-5km już nie ustawać. Termicznie tak na +13.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Gdzie się dało to chodnikami bo na nich było mniej wody i nie leciało tak na gębę. Nie udało mi się jednak dojechać na sucho przez gotowanie żaby.
Na mecie z zapasem 1 min.
Tuż przed startem powrotnym przeleciała krótka ulewa więc powrót po mokrym i pod chmurami z przezierającym momentami słońcem.
Trasa przez Mortimer, Aleję Róż i Królowej Jadwigi w stronę Zielonej, potem ścieżką do Preczowa i przez Sarnów do wsiowej piekarni. Finisz grzecznie prosto do domu. Po drodze kilka postojów bo straszliwie łamało mnie spanie. Tempo ślamazarne. Przed Zieloną nieco mnie okapało. Ogólnie nużący dzień.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
33.00km
-
Czas
01:58
-
VAVG
16.78km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Udaje mi się dziś wytoczyć z rezerwą czasową - 5:53.
Warunki nieco odstają od prognozowanych. +10. Słoneczko. Raczej bez chmur. Powietrze prawie w bezruchu. Jeszcze pełne długie wdzianko.
Trasa lekko naciągnięta przez Łagiszę, Park Hallera, Aleję Róż, Mortimer, centrum Zagórza, Południową i zjazd do celu Lenartowicza.
Tempo niespieszne a i tak na mecie 6 min. zapasu.
Na starcie ołowiana chmurka, wiatr ale jeszcze nawet całkiem przyjemnie. Trasa krótka przez Mydlice i Ksawerę. Nie za spiesznie ale w miarę sprawnie. Gdzieś za targiem w Będzinie zaczynają się pojedyncze, mżawkowe krople i towarzyszą mi do świateł w Gródkowie. Do tartaku jakoś na chwilę się uspokaja by potem się rozkręcić. Im bliżej domu, tym mocniej zacinało z wiatrem. Ostatecznie trochę okapany ale nieprzemoczony ląduję na mecie.
Dobrze, że mi się na objazdy nie zebrało. Poza tym chyba też trochę pochłodniało.
Kategoria Praca
O
-
DST
35.00km
-
Czas
01:59
-
VAVG
17.65km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Najpierw do Będzina odebrać drugą parę okularów. Potem na ścieżkę rowerową wzdłuż Czarnej Przemszy do Zielonej. Bieżniami P3 i P4 do Kamienia Ornitologa. Dalej przez Kuźnicę Piaskową do Dąbia-Chrobakowego i wsiowej piekarni. Finisz grzecznie prosto do domu.
Warunki coraz lepsze, ale jeszcze nie idealne. +19 w cieniu. W słońcu, z wiatrem przyjemnie. Pod wiatr niespecjalnie ale dało radę w krótkim wdzianku całą trasę obsłużyć.
Kategoria Inne
Po pieczywko
-
DST
11.00km
-
Czas
00:35
-
VAVG
18.86km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zwykłe zagięcie do wsiowej piekarni po bułki i chlebek.
Optycznie ładnie: słoneczko, fotograficzne chmurki, lekkie ruchy roślinek. W cieniu +20. Odczuwalnie w osłoniętych miejscach przyjemnie. Na otwartym terenie, gdzie śmigał wiaterek, chłodno w krótkim wdzianku.
Sporo "szoszonów" po drodze. I nie tylko.
Kategoria Inne
Do OneBox-a
-
DST
4.00km
-
Czas
00:13
-
VAVG
18.46km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj dotarła przesyłka ale już mi się nie chciało jechać, więc trzeba było dziś.
Zagięcie obok remizy i przez Gródków.
Optycznie ładnie ale w krótkim wdzianku jeszcze niekomfortowo.
Kategoria Inne
DPDZD
-
DST
38.00km
-
Czas
02:08
-
VAVG
17.81km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Start o 6:01.
Pochmurno. Schnące jezdnie. +9 i +10 na termometrach. Lekkie podmuchy.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z 2 minutami zapasu.
Na powrocie nieznacznie cieplej. Na tyle, że zamiast kominiarki na głowie bandana. Reszta bez zmian. Generalnie pochmurno, trochę podmuchów.
Trasa ścieżki Lenartowicza i Blachnickiego w stronę Plejady i dalej do przejazdu obok FAKOPU. Dla samochodów nieprzejezdny ale rowerem da się. Dalej w stronę Starego Będzina i ścieżką Kościuszki do optyka odebrać nowe protezy oczu. Ależ mi się świat wyostrzył. Nie jestem pewien czy tyle szczegółów nie będzie powodowało rozproszenia w czasie jazdy.
Finisz grzecznie prosto do domu. Przerwa do 18:00 i potem zwykłe kółeczko do wsiowej Stokrotki po zaopatrzenie.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
33.00km
-
Czas
02:00
-
VAVG
16.50km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Start o 6:02.
Słoneczko. +11 i +12 na termometrach. Mokre trawy, suche jezdnie.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 3 min.
Powrót w większości w kropli. Niezbyt mocnej ale zniechęcającej do objazdów.
Trasa krótka przez Mydlice i Ksawerę. Tempo niespieszne żeby spod przedniego koła za bardzo na gębę nie leciało.
Kategoria Praca
Badanie techniczne
-
DST
35.00km
-
Czas
02:05
-
VAVG
16.80km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kończył mi się okres przydatności do pracy i trzeba było jechać odnowić.
Przez Sarnów, Preczów, bieżnią P4 i wzdłuż torów przy Pogorii 1 do Głonoga i na Hutę Katowice.
Załatwiwszy temat powrót przez ścieżki przy Piłsudskiego i Alei Zagłębia w drodze na Zieloną. Stamtąd przez Łagiszę do Gródkowa i do domu.
Termicznie tak na +6. Potem zrobiło się nieco cieplej ale na finiszu jeszcze chłodno choć słonecznie. Tempo nieambitne.
Kategoria Inne