limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Wpisy archiwalne w kategorii

Praca

Dystans całkowity:104908.00 km (w terenie 6127.00 km; 5.84%)
Czas w ruchu:5446:02
Średnia prędkość:19.27 km/h
Maksymalna prędkość:55.00 km/h
Liczba aktywności:2642
Średnio na aktywność:39.72 km i 2h 03m
Więcej statystyk

DPD

Niedziela, 30 maja 2021 | dodano: 30.05.2021

Wczoraj dzień w pracy ale nierowerowo. Dziś powtórka, choć krótsza i tym razem na dwóch kołach.
Wytaczam się po 9:00. Jest chłodno, podwiewa, pochmurno. Krótkie spodenki to słaby pomysł. Na korpusie lekka warstwa z długim rękawem i też ledwo, ledwo wystarcza.
Trasa dojazdowa przez Będzin, tym razem w wariancie ścieżki 11-go Listopada i Kościuszki. Na Środuli trochę niegroźnych kropelek.
Obecna wersja OpenStreet Mapy na Garmina chyba ma poprawiony bug, który wyłączał mi GPS-a jak skręcałem ze ścieżki przy Czarnej Przemszy w stronę Ronda Unii Europejskiej w Będzinie. Jeszcze do przetestowania czy przelot 11-go Listopada od Kauflanda do Urzędu Miejskiego też poprawiony.

W ciągu dnia przeleciało trochę deszczyków i na powrocie są jeszcze ślady mokrości. Dalej chłodno, dalej wieje ale przynajmniej jest też trochę słońca.
Powrót bez gięcia przez Mortimer, Reden, Łęknice, Piekło, Preczów i Sarnów. Dopiero na mojej wiosce małe wygięcie od remizy do DINO i potem ku Lewiatanowi.

Dziś założyłem do kasku lusterko Zefal Z-eye. Lusterko dlatego do kasku, bo do roweru to bym musiał kupić 4, po jednym do każdego sprzętu. Albo przekładać. Nawet się sprawdza choć jeszcze z ustawieniem trochę się pobawię, żeby pałąk jak najmniej wcinał się w pole widzenia.


Kategoria Praca

DPOD

Niedziela, 23 maja 2021 | dodano: 23.05.2021

Niedziela rozpoczęta niecodziennie. Gdzieś tak po 7:00 dzwonią z pracy, że jest pilna robota dla Policji do zrobienia. Zbieram się, jak na mnie, ekspresowo i ruszam w drogę.
Tam przez Będzin w wariancie małobądzkim. Jest dość pusto po drodze więc przelot szybki i spokojny. Na miejscu jestem w 40 min.
Zrobiłem, co było do zrobienia i ruszam do domu.
Tym razem w planie lekkie zagięcie. Początek zwykłą trasą przez Mortimer, Reden, Łęknice, Piekło. Dalej zaczynam zaginać przez Ratanice do Wojkowic Kościelnych i dalej przez Podwarpie do Marcinkowa. Stamtąd (za szoszonem) przez Preczów do Toporowic. Tu szoszon leci na Sadowie. Ja odbijam na Dąbie i przez Goląszę Dolną do Strzyżowic.
Na dojeździe ładne słoneczko z malowniczymi chmurkami. Na powrocie słoneczko już za chmurami i jakby nieco chłodniej i wietrzniej. Kręciło się jednak dobrze.


Kategoria Praca

DPDZ

Piątek, 21 maja 2021 | dodano: 21.05.2021

Zadziwiająco sprawny rozruch nawet pomimo tego, że musiałem chwilę się z kotem poganiać, żeby go na dwór wystawić. Ruszam o 6:00.
Warunki całkiem, całkiem. Jest sporo słoneczka, nieznaczny ruch powietrza. Trochę zimno po uszach do czasu, aż się nie rozgrzałem. Zresztą z czasem robi się coraz cieplej.
Pokusiłem się dziś o inny wariant dojazdowy. Kręcę przez Wojkowice do Czeladzi. Stamtąd do Sosnowca (Pogoń, Plejada, Środula, ścieżka przy Blachnickiego). Metę osiągam z obsuwą na 5 min. Trochę spowalniaczy jest po drodze (głównie światła) i kilka pagórków do zwalczenia.
Sam przelot bez ekscesów i całkiem przyjemny.


Powrót z kurtką w plecaku. Odczuwalnie cieplej niż wczoraj choć mocniej wieje. Słoneczko ładne było gdzieś tak do południa. Potem pojawiły się wysokie chmury nieco rozmywając słońce.
Trasa powrotna przez Mortimer, Reden, Łęknice, Piekło, Preczów i Sarnów. W domu chwila przerwy a potem minimalne zagięcie do wsiowego Lewiatana i na powrocie haczenie o piekarnię. Jutro ma być słaba pogoda więc runda zakupowa dziś.


Kategoria Praca

DPD

Czwartek, 20 maja 2021 | dodano: 20.05.2021

Już, już zanosiło się, że start będzie z rezerwą, ale nie. Wytaczam się o 6:10.
Mimo tego wybieram trasę przez Sarnów, Preczów, przejazd między Pogoriami, Łęknice, Reden i Mortimer.
Jedzie się dobrze choć optycznie warunki nieszczególne. Jest pochmurno, ledwo kilka razy gdzieś tam się słoneczko przebiło. Raczej bez wiatru. Na Redenie przez chwilę niegroźne kropelki leciały.
Na mecie minuta po czasie. Żeby być ścisłym, to faktycznie przejechane 20,9km w czasie 50 min. ale, że wpisuję pełne przejechane to na razie tyle. Po powrocie z pracy wynik i tak się zmieni i wtedy obetnę końcówkę np. 0,67km żeby wpisać pełny przejechany kilometraż.


Na powrocie słonecznie, wietrznie i niespecjalnie ciepło ale mimo tego kurtka jedzie w plecaku. Początkowo tak sobie. Jak się już rozkręciłem, to mi temperatura nie przeszkadzała.
Trasa powrotna w większości po własnych śladach. Mała odchyłka na Redenie i potem na mojej wiosce. Przy remizie odbijam w stronę przejazdu kolejowego w Gródkowie. Chciałem "913" dociągnąć do domu ale od DINO zablokowane. Kładą asfalt. Wyszedł więc nieplanowany zawijas od DINO do Lewiatana i dopiero potem do domu.
Jechało się nawet całkiem fajnie i składnie.


Kategoria Praca

DPD

Środa, 19 maja 2021 | dodano: 19.05.2021

Wytaczam się o 6:14.
Przynajmniej warunki dziś znacznie lepsze. Pochmurno i miejscami lekko mglisto, ale za to jezdnie suche, powietrze stawia niespecjalnie duży opór i temperatura jest do przyjęcia.
Trasa, z konieczności, krótka, przez Będzin. W wariancie małobądzkim. Trochę większy ruch w mieście, bo dziś targ, ale udało się przemknąć bez sensacji. Na Mec-u światła odmokły i zaczęły działać więc nieco mnie spowolniły. Nie na tyle jednak, by mieć obsuwę. Właściwie, to mam 2 min. rezerwy.
Całkiem przyjemny i sprawny dojazd do pracy.


Powrót przez chwilę zapowiadał się pod znakiem kropli ale na szczęście tylko postraszyło. Jezdnie jedynie nieznacznie mokre i to nie na całej trasie.
Kręcę powrót przez Mec, Reden, Łęknice, przejazd między Pogoriami, Preczów i Sarnów. Po drodze kilka zawijasów przez Park Żurawiniec w drodze do piekarni i potem grzecznie asfaltem do domu.
Na granicy Preczowa i Sarnowa poleciało kilka niegroźnych kropelek ale na południe ode mnie wisiała ołowiana chmurka i robiła zrzut wody. Tak na oko w okolicy Grodźca lub Czeladzi.
Sam przelot w miarę spokojny i raczej przyjemny. Było trochę słoneczka, niejaki podmuch mniej więcej niepomagający.


Kategoria Praca

DPD

Poniedziałek, 17 maja 2021 | dodano: 17.05.2021

Weekend przebimbany nierowerowo mimo tego, że były nawet niezłe warunki do kręcenia. Chęci za to brak.
Poniedziałkowy rozruch słaby, start słaby, jazda słaba, czas takoż.
Ruszam o 6:15. Przed startem padało dość konkretnie i jezdnie mokre. W ogóle, to wszystko mokre. Na razie jednak peleryna jedzie w plecaku.
Trasa przez Będzin w wariancie małobądzkim. Na ścieżce slalom między ślimakami. Przed skrzyżowaniem na Środuli zaczyna nieźle kapać. Wyciągam pelerynę, przestaje. Czas ucieka. Trochę ratują sytuację nieczynne światła na Mecu, bo nie muszę stać.
Ostatecznie na mecie 4 min. obsuwy i lekko upaprany tym, co spod kół leciało.

Cały powrót w kapaniu. Nie było jakieś super mocne ale skutecznie zniechęcało do objazdów.
Tempo niespieszne kolejno przez Mortimer, Reden, Most Ucieczki, Zieloną, czarny szlak do Łagiszy i dalej terenem na Stachowe, magazyny w Psarach i przed Parkiem Żurawiniec powrót na asfalt, którym grzecznie prosto do domu.
Na finiszu nieco wilgoci w butach ale poza tym jakoś specjalnie mnie nie zlało.
Dzień jutrzejszy też nie zapowiada się za rewelacyjnie. Możliwe, że przerzucę się na gumiaki.


Kategoria Praca

DPDZ

Piątek, 14 maja 2021 | dodano: 14.05.2021

Przy piątku rozruch poszedł słabo i wytaczam się dopiero o 6:15.
Warunki "takie se". Równy dywan szarych chmur. Wiatr z zachodu zdecydowanie zauważalny. Temperatura pomiędzy 10 a 15 stopni na plusie. Zdecydowanie długie spodnie i lekka warstwa z długim rękawem są na miejscu.
Trasa, z konieczności, przez Będzin w wariancie małobądzkim. Sprawnie, bez ekscesów. Mniej więcej pół drogi w narastającym opadzie mżawkowym. Bardziej irytował niż namaczał. Ciągle musiałem przecierać okulary.
Metę osiągam z 3 min. zapasu. W sumie przyjemny dojazd do pracy.


Powrót na sucho. Warunki jednak nie były jakieś bardzo rewelacyjne. Pochmurno z przebijającym słońcem i wiatrem z zachodu. Termicznie tak około +15.
Trasa bez wydziwiania. Mortimer, Reden, Most Ucieczki, Zielona, Preczów i Sarnów. W domu zostawiam plecak, pakuję sakwy i robię minimalny kurs do wsiowego Lewiatana po zaopatrzenie. Zjazd do domu i potem jeszcze do najbliższej piekarni.


Kategoria Praca

DPD

Czwartek, 13 maja 2021 | dodano: 13.05.2021

Wytaczam się o 6:05.
Warunki dość przyjemne. No może jakby było ze 2-3 stopnie cieplej... Ogólnie nieźle. Na początku jazdy sporo słoneczka, które zniknęło pod chmurami kiedy miałem już pół drogi za sobą. Trochę też podmuchów z kierunku mniej więcej wschodniego.
Trasa jak wczoraj tyle, że wolniej. Na mecie minuta obsuwy.
Psychicznie i sprzętowo jestem przygotowany na obiecywany przez ICM popołudniowy potop. Choć nie mam nic przeciw temu, żeby nie wystąpił.


Jeszcze rano, przed startem, ICM pokazywał, że mnie zleje na powrocie. Jakąś godzinę po dotarciu do pracy prognoza dała nieco nadziei. Opady przesunęły się na 17:00 i później. O 15:00 za oknem pozytywnie. Na starcie sporo chmur ale jest też i słoneczko. Jedynie na horyzoncie jakby padało.
Powrót kręcę przez Będzin. Mec, Środula, izba wytrzeźwień, Stary Będzin, ścieżka małobądzka, Zamkowe, las grodziecki, wzdłuż logistyki Lidla do lasu, przy szkole na drugą stronę lasu i nim do tartaku. Potem zagięcie przy torach do DINO i Lewiatana.
Im bliżej domu tym bardziej mroczno ale finisz całkiem na sucho.


Kategoria Praca

DPD

  • DST 43.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:55
  • VAVG 22.43km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 12 maja 2021 | dodano: 12.05.2021

Pierwsze obroty korbą o 6:09. Warunki niemal idealne. Zdecydowałem się na z zestaw "na krótko" i dało radę. Słonecznie. Raczej bez podmuchów. Temperaturę bym określił na jakieś +14 i wzrastającą.
Trasa przez Sarnów, Preczów, Zieloną, molo P3, Most Ucieczki, Reden, Mortimer i centrum Zagórza.
Poleciało w miarę sprawnie i bez sensacji. Na mecie ze stratą 1 min.



Wg ICM-u dziś ostatni dzień pięknego lata w tym tygodniu. Trochę powrót naciągnąłem ale nie za bardzo.
Trasa przez ścieżkę przy Blachnickiego, Plejadę, Pogoń, Czeladź, Grodziec i Gródków. Umiarkowanie żwawo. Trochę wiaterek nie pomagał ale też i jakoś specjalnie nie spowalniał.
Przelot bez sensacji.


Kategoria Praca

DPOD

  • DST 50.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:16
  • VAVG 22.06km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 11 maja 2021 | dodano: 11.05.2021

Start o 6:06. Przyjemnie na dworze. Jeszcze długie spodnie i lekka warstwa z długim rękawem ale już na powrocie na pewno "na krótko". Słoneczko, minimalny ruch powietrza mniej więcej z południa.
Trasa lekko naciągnięta: Sarnów, Preczów, przejazd między Pogoriami, Łęknice, Reden, Mortimer i centrum Zagórza.
Tempo w miarę żwawe. Sam przelot spokojny. Na mecie równo o 7:00.


Na powrocie piękne lato. Dużo słońca, minimalny ruch powietrza, cieplutko. Grzechem byłoby nie pozaginać.
Trasa: ścieżka przy Blachnickiego, ścieżką do Dańdówki, ścieżką do Ludwika, ścieżkami i bocznymi do Stawików, czerwonym szlakiem do Milowic, ścieżką do przejazdu przez "94" w Czeladzi, Przełajka (dalej z wahadłami), Wojkowice i do domu.
Przyjemnie, miejscami nawet całkiem żwawo.


Kategoria Praca