DPD
-
DST
36.00km
-
Czas
01:42
-
VAVG
21.18km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś nie poszedł rozruch za dobrze i wytaczam się dopiero o 6:16.
Zimno. Pesymista zeznał +3 ale miejscami mogło być nawet poniżej zera. Widziałem na swojej ulicy 2 samochody z oszronionymi szybami. Raczej bez podmuchów. Chmur na tyle mniej, że jest nieco jaśniej. Jezdnie suche.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Na podjeździe pod Koszelew miła strefa cieplejszego powietrza. Na mecie z obsuwą na 2 min.
Na powrocie znacznie cieplej. Na tyle, że kurtka jedzie w plecaku a na korpus trafia lekka warstwa długa. Kominiarka i rękawiczki też schowane. W ciągu dnia było słonecznie. Na powrocie słońce przebijało miejscami przez chmury. Na szczęście niedeszczowe. Poza tym wiało ale nie jakoś specjalnie przykro.
Trasa powrotna bez kombinacji: Mortimer, Reden, przejazd na Konopnickiej, Zielona, Preczów i Sarnów. Na wiosce odbicie od Lewiatana do Stokrotki na szybkie zakupy i potem prosto do domu.
Całkiem sporo "szoszonów" dziś po drogach latało.
Kategoria Praca