limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Wtorek, 18 października 2022 | dodano: 18.10.2022

Dziś wypada mi poniedziałek. Ciężko było się pozbierać i wytaczam się dopiero o 6:21.
W miarę ciepło. Termometr zeznał +7. Bez wiatru. Bez chmurek.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. W miarę sprawnie, bez ekscesów. Na mecie obsuwa na 6 min.

Na powrocie na tyle ciepło, że jadę w krótkim rękawku. Nie jest jakoś szczególnie komfortowo ale daje radę.
Trasa przez Mortimer i Reden do przejazdu na Konopnickiej. Dalej przez Zieloną na ścieżkę do Preczowa i Sarnowa. Na wiosce odchyłka do piekarni. Potem zagięcie od remizy do Dino i Lewiatana. Finisz przez Kasztanową i Strzyżowice.
Nawet całkiem przyjemnie się jechało. Trochę ludzi na rowerkach było widać.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!