limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Wpisy archiwalne w kategorii

Praca

Dystans całkowity:104870.00 km (w terenie 6127.00 km; 5.84%)
Czas w ruchu:5444:06
Średnia prędkość:19.27 km/h
Maksymalna prędkość:55.00 km/h
Liczba aktywności:2641
Średnio na aktywność:39.72 km i 2h 03m
Więcej statystyk

DPD

Poniedziałek, 14 czerwca 2021 | dodano: 14.06.2021

Trochę się nie chciało wstawać przy poniedziałku i z tego powodu ruszam w drogę dopiero o 6:15.
Rześki poranek. Lekka warstwa długa na korpus i rękawiczki na dłonie. Powietrze nieco się rusza ale nie przeszkadza. Słonecznie. Nieliczne ślady sobotnich opadów.
Trasa, z konieczności, krótka, przez Będzin. W opcji małobądzkiej. Sprawnie, bez ekscesów. Na mecie 3 min. zapasu.


Powrót bez większego zaginania w warunkach prawie przyjemnych. Prawie, bo w cieniu było omalże chłodno. Na słoneczku nawet do przyjęcia jak nie wiało.
Trasa przez Mortimer, Reden, Łęknice, Piekło, Preczów i Sarnów. W miarę dynamicznie, bez ekscesów.


Kategoria Praca

DPDZD

Piątek, 11 czerwca 2021 | dodano: 11.06.2021

Dobry rozruch. Start o 6:01.
Warunki nieco rześkie. Trochę żałowałem, że rękawiczki dałem do plecaka. W cieniu było po łapkach chłodno. W słoneczku akceptowalnie. Raczej bez wiatru.
Trasa przez Sarnów, Preczów, przejazd między Pogoriami, Łeknice, Reden, Mortimer i centrum Zagórza. Spokojnie, bez sensacji. Na mecie z niewielkim zapasem.
Od jakiegoś tygodnie wokół P3 i P4 pojawiały się dziwne konstrukcje poskładane z metalowych rur i zawieszonych na nich różnych dziwactw. Dziś mi się wyjaśniło co to. Na owych konstrukcjach pojawiły się bannery "Barbarian Race". Czyli będzie bieg z przeszkodami.


Około 14:00 zaczęło padać i nim wyszedłem, trochę naświniło. Jednak peleryna jedzie w plecaku. Jedynie buty zamieniam na kapcie do chodzenia w wodzie. Z nieba niegroźnie kapie. Wracam trasą krótką, przez Będzin i Grodziec. W domu zostawiam plecak, zabieram sakwy i robię zwykłe zagięcie do wsiowego Leiwatana.
Powrót i zakupy bez sensacji.


Kategoria Praca

DPD

Środa, 9 czerwca 2021 | dodano: 09.06.2021

Sprawny rozruch i start o 6:00.
Warunki jeszcze lepsze niż wczoraj, w sensie, że cieplej. Jest trochę chmurek ale takie bardziej pod foto niż groźnych. Bez podmuchów zauważalnych.
Trasa przez Sarnów, Preczów, przejazd między Pogoriami, Łęknice, Reden, Mortimer i centrum Zagórza.
Na niecały kilometr od mety wyjeżdża mi prawie pod koła srebrny Opel. No wiele nie brakowało.
Na mecie 3 min. zapasu. Dziś Mamutem, bo w prognozie burze. Jakby naleciało dużo wody, to mogą się okazać przydatne duże koła (ratunkowe) z fatbike-a.


Powrót niespecjalnie spieszny w części terenowy. Zaczynam przez las zagórski w stronę Redenu. Potem Most Ucieczki, Zielona, czarny szlak do Łagiszy i dalej na Stachowe. Przy magazynach do Parku Żurawiniec, pod ośrodek zdrowia i w teren do Strzyżowic.
Po porannym skoku ciśnienia na dojeździe spokojny powrót był jak najbardziej pożądany.
W moich okolicach musiało chwilę padać wnosząc ze śladów na polnych drogach.


Kategoria Praca

DPOD

Wtorek, 8 czerwca 2021 | dodano: 08.06.2021

Rozruch jeszcze sprawniejszy niż wczoraj i w związku z tym start o 6:01.
Termometr zeznał +14. Słonecznie. Raczej bezwietrznie. Niezłe warunki na poranne kręcenie do pracy.
Trasa jak wczoraj: Sarnów, Preczów, przejazd między Pogoriami, Łęknice, Reden, Mortimer i centrum Zagórza. Spokojnie i bez sensacji.
Na mecie 3 min. zapasu.


Powrót ponowie w przyjemnych, letnich warunkach. Jedyna różnica w stosunku do dnia wczorajszego, to więcej wiatru. Wiało mniej więcej z północy.
Trasa powrotna częściowo po swoich śladach. Centrum Zagórza, Mortimer, Reden, Łęknice, Piekło, Ratanice, Kamień Ornitologa, Kuźnica Piaskowa, Dąbie, Brzękowice Dolne, Strzyżowice. Finisz lekko naciągany żeby przebić 50km i wyszło, ile wyszło.
Tempo bez ciśnienia. Jechało się bardzo dobrze.


Kategoria Praca

DPOD

Poniedziałek, 7 czerwca 2021 | dodano: 07.06.2021

Sprawny rozruch i start o 6:05. Przyjemnie rześko ze wskazaniem na szybki wzrost temperatury. Dużo słońca. Nieznaczny ruch powietrza.
Trasa przez Sarnów, Preczów, przejazd między Pogoriami, Łęknice, Reden, Mortimer i centrum Zagórza. Spokojnie, niespecjalnie spiesznie, bez sensacji.
Na mecie równo o 7:00.


W końcu zrobiło się coś na kształt lata. Słoneczko, ciepło, nieinwazyjny wiaterek. Nic tylko lekko pozaginać powrót.
Trasa: ścieżka Blachnickiego, Plejada, Pogoń, Czeladź, Wojkowice, Rogoźnik, Strzyżowice.
Niespecjalnie spiesznie, ale też i bez ociągania. Przyjemny powrót z pracy.

W końcu przekroczone 4k km za ten rok. Słabo. Jak się nie wybiorę na jakiś dłuższy, objazdowy wypad, to może być problem wyrobić 10k km w tym roku.


Kategoria Praca

DPOD

Piątek, 4 czerwca 2021 | dodano: 04.06.2021

Rozruch spokojny, sprawny i bez niespodzianek. Wytaczam się dzięki temu o 6:03.
W krótkich spodenkach jeszcze chłodnawo po nogach, ale do wytrzymania. Na korpusie długa warstwa lekka i jest w sam raz. Słoneczko. Raczej bez wiatru.
Trasa przez Sarnów, Preczów, przejazd między Pogoriami, Łęknice, Reden, Mortimer i centrum Zagórza. Tempo w miarę spokojne. Na ulicach długoweekendowe pustki. Na mecie minuta zapasu.


Powrót w przyjemnych, letnich warunkach. Sporo słoneczka. Niemal niewyczuwalny ruch powietrza. Ciepło.
Trasa lekko gięta. Ścieżka przy Blachnickiego, Plejada, Pogoń, ścieżka małobądzka aż do Nerki w Będzinie, Zamkowe, ścieżka do Grodźca, zjazd koło cementowni, ścieżka do Wojkowic, Skrzynówek, Strzyżowice i do domu.
Niespecjalnie spiesznie, spokojnie, przyjemnie.


Kategoria Praca

DPD

Środa, 2 czerwca 2021 | dodano: 02.06.2021

Rozruch dziś poszedł tak fatalnie, że ruszam dopiero o 6:23. Spóźnienie murowane pytanie tylko jak duże?
Z konieczności trasa krótka przez Będzin w wariancie małobądzkim. Dziś w Będzinie dzień targowy więc trochę się obawiałem ruchu na odcinku przy targowisku. Udało się przejechać bezboleśnie.
Ostatecznie na mecie 2 min. spóźnienia. Mogło być gorzej. Gdyby nie światła na Mec-u to może jeszcze minutę bym nadgonił.


Powrót w całkiem niezłych warunkach. Wnoszę to po ładnym słoneczku i wdzianku "na krótko". Choć jeszcze wiało, to już powietrzem, które nie było zimne. I na dodatek sporo drogi mi pomagało.
Trasa bez większego gięcia: Mortimer, Reden, Łęknice, Piekło, Preczów, Sarnów. Tempo niespecjalnie spieszne.
Po drodze dłuższa przerwa na rozmowę z klubowym kolegą. Właśnie podróżuje zakosami w kierunku Bieszczad. Chyba już czas pójść w jego ślady i w końcu wytoczyć się gdzieś dalej i na dłużej.


Kategoria Praca

DPD

Wtorek, 1 czerwca 2021 | dodano: 01.06.2021

Zbieram się w miarę sprawnie i wytaczam o 6:05.
Jest mocno rześko. Para z oddechu idzie. Odczuwalnie max +7. Słonecznie, niewietrznie.
Kręcę trasę przez Sarnów, Preczów, przejazd między Pogoriami, Łęknice, Reden i Mortimer. Jedzie się dobrze, spokojnie i sprawnie ale gdyby było cieplej poszłoby szybciej.
Na mecie minuta straty.


Na powrocie cieplej ale nie na tyle, by w porannym stroju było za ciepło. Trochę słońca, trochę chłodnego powietrza. Bez szału.
Trasa powrotna w większości po własnych śladach. Jedynie na Redenie mała odchyłka i potem na Pogorii 3. Objeżdżam zbiornik od strony mola do przejazdu między Pogoriami.
W miarę dynamicznie i bez ekscesów.


Kategoria Praca

DPDZD

Poniedziałek, 31 maja 2021 | dodano: 31.05.2021

Rozruch i start w miarę sprawne. Wytaczam się o 6:08.
Warunki rześkie. Lekka góra i długie spodnie dają względny komfort termiczny. Jest słonecznie. Podmuchy, jeśli są, to sprzyjające i niezbyt mocne.
Trasa krótka przez Będzin w wariancie małobądzkim. Sprawnie, bez ekscesów.
Na mecie zapas 9 min.


Start do powrotu grubo później niż normalnie. Z tego też względu trasa bez gięcia i raczej w żwawym tempie. Trochę nabrałem się wychodząc bo występuję we wdzianku "na krótko". W słoneczku, jak nie wiało, było całkiem przyjemnie. Ale kiedy tylko obrałem w którymś momencie kierunek mniej więcej na północ, to od razu poczułem zimny podmuch.
Trasa przez Mortimer, Reden, Most Ucieczki, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na mojej wsi jedyna odchyłka to podjazd do piekarni, a tak to prosto do domu. Zostawiam plecak, zabieram sakwy i jadę jeszcze zwykłym zagięciem do wsiowego Lewiatana na zaległe zakupy.
Zjazd do domu z naciągnięciem kilkuset metrów żeby był pełny kilometr.


Kategoria Praca

DPD

Niedziela, 30 maja 2021 | dodano: 30.05.2021

Wczoraj dzień w pracy ale nierowerowo. Dziś powtórka, choć krótsza i tym razem na dwóch kołach.
Wytaczam się po 9:00. Jest chłodno, podwiewa, pochmurno. Krótkie spodenki to słaby pomysł. Na korpusie lekka warstwa z długim rękawem i też ledwo, ledwo wystarcza.
Trasa dojazdowa przez Będzin, tym razem w wariancie ścieżki 11-go Listopada i Kościuszki. Na Środuli trochę niegroźnych kropelek.
Obecna wersja OpenStreet Mapy na Garmina chyba ma poprawiony bug, który wyłączał mi GPS-a jak skręcałem ze ścieżki przy Czarnej Przemszy w stronę Ronda Unii Europejskiej w Będzinie. Jeszcze do przetestowania czy przelot 11-go Listopada od Kauflanda do Urzędu Miejskiego też poprawiony.

W ciągu dnia przeleciało trochę deszczyków i na powrocie są jeszcze ślady mokrości. Dalej chłodno, dalej wieje ale przynajmniej jest też trochę słońca.
Powrót bez gięcia przez Mortimer, Reden, Łęknice, Piekło, Preczów i Sarnów. Dopiero na mojej wiosce małe wygięcie od remizy do DINO i potem ku Lewiatanowi.

Dziś założyłem do kasku lusterko Zefal Z-eye. Lusterko dlatego do kasku, bo do roweru to bym musiał kupić 4, po jednym do każdego sprzętu. Albo przekładać. Nawet się sprawdza choć jeszcze z ustawieniem trochę się pobawię, żeby pałąk jak najmniej wcinał się w pole widzenia.


Kategoria Praca