limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Wpisy archiwalne w kategorii

Praca

Dystans całkowity:104908.00 km (w terenie 6127.00 km; 5.84%)
Czas w ruchu:5446:02
Średnia prędkość:19.27 km/h
Maksymalna prędkość:55.00 km/h
Liczba aktywności:2642
Średnio na aktywność:39.72 km i 2h 03m
Więcej statystyk

DPD

Poniedziałek, 10 maja 2021 | dodano: 10.05.2021

Miał być lepszy start ale nie wyszło. Wytaczam się o 6:09.
Warunki całkiem przyjemne. Jeszcze długie spodnie na nogi ale na korpusie już bez kurtki. Słoneczko. Lekki ruch powietrza odczuwalny miejscami. Na oko tak z +14.
Trasa nieco gięta. Początek zwykły przez Sarnów i Preczów do Zielonej. Z parku lecę pod molo i dalej do Mostu Ucieczki. Odpuściłem "dworzec PKP" żeby się nie targać po schodach. Przez Reden na Mortimer i finisz zwykłą trasą.
Spokojnie i przyjemnie po drodze. Na mecie 2 min. po czasie. W lekkich butach trochę chłodno po stopach.


Na powrocie lato. Troszkę wysokich chmurek nieco łagodzących operowanie słońca. Lekki wiaterek z południa. Termicznie idealnie.
Kręcę trasę nieco odmienną niż ostatnimi czasy. Trochę żeby urozmaicić, trochę żeby sprawdzić jak stare ścieżki wyglądają.
Przez centrum Zagórza w stronę Makro i dalej do lasu mydlickiego. Potem skrótem na Warpie i przez park w stronę serwisu w Będzinie. Wstępnie umawiam się na przeszczepy w full-u. Dalej przez Zamkowe do lasu grodzieckiego i przez światła na "86" w stronę Lidla i dookoła lasu gródkowskiego by wybyć na Stachowym. Podjazd przy magazynach i przez Park Żurawiniec do piekarni. Stamtąd terenem do Strzyżowic i zagięcie przez Kasztanową do domu.
Przyjemnie, spokojnie, umiarkowanie spiesznie.


Kategoria Praca

DPD

Piątek, 7 maja 2021 | dodano: 07.05.2021

Dojazd po mokrym, ale tak nie bardzo.
Startuję o 6:08. Jezdnie schnące po nocnych opadach. Wiatru jakby nie było albo sprzyjający. Termicznie obleci. Raczej pochmurno.
Trasa przez Sarnów, Preczów, przejazd między Pogoriami, Most Ucieczki, Reden i Mortimer. Na mecie po czasie 4 minuty. Ale przynajmniej bez sensacji po drodze.


Powrót w większości po własnych śladach. Jedynie na odcinku od przejazdu pod "94" do Łęknic trasa alternatywna. I potem przy domu zagięcie do paczkomatu.
Tempo niespieszne bo w sporej części trasy pod wiatr. Do tego im bliżej domu, tym ciemniejsze chmury i opad na horyzoncie. Paczkę jeszcze zdążyłem wyjąć na sucho ale już finisz do domu w opadzie. Na szczęście przed tym najgorszym zdążyłem. Ledwo schowałem rower to zacięło, sypnęło gradem i polało. Przez 3 min.
W ogóle to byłem przekonany, że powrót będzie całkiem na mokro bo sporą część dnia zasuwał rzęsisty deszczyk. Ostatecznie właściwie uszło mi na sucho.


Kategoria Praca

DPD

Środa, 5 maja 2021 | dodano: 05.05.2021

Rozruch w miarę sprawny. Start taki sobie - 6:10.
Pochmurne niebo. Nawet przyjemnie termicznie +11. Lekki, nieprzeszkadzający ruch powietrza.
Trasa przez Sarnów, Preczów i Dąbrowę Górniczą. Na "dworcu kolejowym" w D. G. niespodzianka. Muszę się przetaszczyć z rowerem przez nowe przejście podziemne. Nie ma prowadnic dla wózków więc jest chwila szarpaniny na podejściu.
Sam przelot całkiem składny. Niewiele stania na światłach. Na mecie z minutą zapasu. Całkiem przyjemnie się kręciło. Powrót, niestety, zapowiada się na mokro.


Mokro na powrocie. Na szczęście kapanie nie było jakieś specjalnie mocne. Jedynie zniechęcało do większych objazdów.
Trasa w sporej części po własnych śladach. Kolejno: Mortimer, Reden, Most Ucieczki, Zielona, czarny szlak przez Łagiszę i Stachowe aż pod Park Żurawiniec i finisz po własnych śladach. W miarę sprawnie i raczej spokojnie.


Kategoria Praca

DPD

Wtorek, 4 maja 2021 | dodano: 04.05.2021

Wstaję wcześnie ale mi się rozruch rozjechał bo mi się czytania zachciało o poranku. I nagle okazało się, że jest wąsko z czasem.
Ostatecznie ruszam o 6:14. Zdecydowanie wariant krótki na dojeździe czyli przez Będzin z opcją małobądzką.
Warunki nieco zaskakują. Termometr pokazuje +7 na wysokości pierwszego piętra ale trawy oszronione. Jest rześko choć nie powiedziałbym, że zimno. Ruch powietrza nieznaczny albo sprzyjający. Dużo słońca.
Sam przelot dość sprawny. Na mecie strata 1 min. Gdyby nie stanie na światłach na "86" z Gródkowa do Łagiszy, to by tej drobnej obsuwy nie było.


Popołudnie jak zupełnie inny dzień. Kurtka i bluza polarowa razem z czapką i rękawiczkami jadą w plecaku. Na korpus tylko koszulka z krótkim rękawem. Może nie było jakoś super komfortowo ale dało radę.
Większość powrotu to parcie pod wiatr. Ale w słoneczku. Mimo wymagających warunków jechało mi się bardzo dobrze i całkiem sprawnie.
Trasa powrotna: las zagórski, Reden, Łęknice, przejazd między Pogoriami, Preczów i Sarnów. W lesie bagnisto miejscami.


Kategoria Praca

DPD

Wtorek, 27 kwietnia 2021 | dodano: 27.04.2021

Rozruch w miarę sprawny. Wytaczam się o 6:07.
Na dworze zdecydowanie rześko. Powietrze jakby napierało nienachalnie ze wschodu. Czyste niebo.
Trasa przez Sarnów, Preczów, Zieloną, centrum D. G., Moritmer i centrum Zagórza. Bez sensacji. Sama jazda, ze względu na podłe samopoczucie, wydawała się przez większość trasy oporna. Do tego zmarzły mi palce u dłoni.
Na mecie minuta poślizgu.


Powrót w tempie niespecjalnie spiesznym i w przyjemniejszych okolicznościach przyrody. Co nie znaczy, że jest idealnie. Daleko do tego. Wieje mniej więcej z północy powietrzem niezbyt ciepłym. Sytuację trochę ratuje słońce ale ogólnie chłodno. Na krótkie spodenki bym się nie zdecydował. Tymczasem widziałem nawet biegacza bez koszulki. Są twardziochy w okolicy.
Trasa przez Mortimer, Reden, Łęknice, przejazd między Pogoriami, Preczów i Sarnów. Chyba gdzieś w okolicach Pogorii złapałem kolca w przednią oponę ale zorientowałem się dopiero w Sarnowie, jak zjeżdżałem na posesję do weterynarza. Za miękko koło przeszło po krawężniku. Jako, że przede mną była jeszcze pani z psem, to zabrałem się za serwis. Kolec miał około 1 cm i wyszedł w całości więc wystarczyła wymiana dętki. Zeszło akurat tyle, ile trwała wizyta pieska. Reszta trasy bez ekscesów.


Kategoria Praca

DPD

Piątek, 23 kwietnia 2021 | dodano: 23.04.2021

Gdyby nie powrót Jego Wysokości, to bym wystartował ze 3-5 min. wcześniej, a tak to wyszło, że o 6:07.
Mocno rześko. Właściwie to zimno. Sucho. Słonecznie. Dopiero na finiszu jakieś chmury się sformowały. Ruch powietrza albo korzystny albo jeszcze znacznie nieznaczny.
Trasa mniej więcej taka jak wczoraj: Sarnów, Preczów, Zielona, Muzeum, Mortimer i centrum Zagórza. Małe odchyłki w Preczownie i w drodze na Zieloną skutkujące jednym kilometrem terenu.
Na mecie z minutą poślizgu. Nogi nie były zadowolone z warunków pracy i podawały jakby nieco słabiej. Może też jakiś wpływ na przelot miał fakt, że dziś piątunio.


W ciągu dnia z nieba leciały różne rzeczy. Nawet już powoli godziłem się z myślą, że będzie nędza na powrocie. A tu niespodzianka. Zdążyło podeschnąć. Optycznie ładnie. Słoneczko, chmurki. Jezdnie raczej suche i gdzieniegdzie kałuże. Był też wiatr składający się z zimnego powietrza i kierunku niesprzyjającego. Z tego też powodu tempo nóżka za nóżką żeby się nie szarpać.
Trasa w większości po własnych śladach. Różnica tylko na odcinku od Mortimeru do Zielonej. Ten kawałek przez Reden i Most Ucieczki.
W sumie przyjemny przejazd.


Kategoria Praca

DPD

Czwartek, 22 kwietnia 2021 | dodano: 22.04.2021

Rozruch przeciętny i start o 6:08.
Warunki niezłe. Sporo słońca, nie wieje (lub korzystnie), jezdnie jakby po nocnym opadzie ale generalnie suche. Przyjemnie.
Dziś odmiana trasy dojazdowej. Toczę się przez Sarnów, Preczów, Zieloną, centrum Dąbrowy Górniczej i Mortimer. Wariant dawno nieużywany. Przelot całkiem sprawny i bez ekscesów. Jedynie na rondzie w centrum D. G. chwila niepewności czy mi osobówka i autobus ustąpią pierwszeństwa na zjeździe. Profilaktycznie przyhamowałem ale ustąpili.
Na mecie 2 min. zapasu. Może wrócę do tego wariantu dojazdowego na jakiś czas. O ile start wyjdzie mi o jakiejś przyzwoitej porze.


Powrót w warunkach optycznie pięknych. Jest ładne słoneczko i minimalne chmurki. Sucho. Ale pizga złem mniej więcej z północy lub północnego zachodu. Trochę musiałem pokręcić żeby się rozgrzać.
Trasa przez ścieżkę Blachnickiego ku Środuli i przez Plejadę na Pogoń. Stamtąd ścieżką do będzińskiej Nerki i dalej przez Zamkowe do Grodźca. Potem przez Gródków prosto do domu z minimalnym odbiciem do paczkomatu. Na mecie brakło 100m do 40km ale kilometr niepełny, to kilometr niezaliczony.
Tempo niezbyt zabójcze. Za dużo by było szarpaniny z wiatrem.


Kategoria Praca

DPD

Środa, 21 kwietnia 2021 | dodano: 21.04.2021

Rozruch przeciętnie sprawny i na kołach jestem o 6:11. Warunki całkiem niezłe. Nie jest ciepło ale nie wieje i jezdnie suche. Generalnie pochmurno. Słoneczku czasem jednak udaje się znaleźć jakąś dziurę i poświecić chwilę.
Trasa zwykła przez Będzin w wariancie małobądzkim. W miarę sprawnie i bez sensacji. Na mecie 3 min. zapasu.


Na powrocie kurtka w plecaku. Ładne słoneczko ale powietrze jeszcze chłodnawe. Do tego nieco chmur. Na południowym wschodzie w kolorze ołowianym. Znaczy się może polać, jak ICM ostrzegał. Kręcę bez ociągania.
Trasa przez Mortimer, Reden, Łęknice, przejazd między Pogoriami, Preczów i Sarnów. Na wiosce zawijas pod piekarnię i powrót na zwykłą trasę. Trochę też straszyły chmurki od północy. Nawet kilka kropel dorwało mnie w Preczowie ale ostatecznie powrót na sucho i w słońcu.
Jedynie wiatr dawał trochę do wiwatu. W sumie jednak powrót przyjemny.


Kategoria Praca

DPD

Poniedziałek, 19 kwietnia 2021 | dodano: 19.04.2021

Ruszam o 6:09. Jeszcze jezdnie suche ale szybko pojawiają się pierwsze krople i rozpędzają się w miarę przejazdu. Na finiszu kapie już całkiem konkretnie.
Trasa zwykła przez Będzin w wersji małobądzkiej. Sprawnie, niespecjalnie spiesznie. Na mecie 2 min. obsuwy.


Powrót, ku mej radości, na sucho. Padało dość długo, ale przestało na tyle wcześnie, że jezdnie niemalże wyschły. Jedynie w głębszych miejscach ostało się nieco wody. Niebo generalnie pochmurne choć ze dwa, trzy razy słoneczko jakby prawie się przebiło. Raczej bez wiatru. Niespecjalnie ciepło. Generalnie lepiej niż rano.
Powrót lekko wyciągnięty. Mortimer, Reden, Łęknice, Piekło, Preczów i Sarnów. W końcu otwarta bramka nad przepustem P4. Można nie tracić energii na hamowanie i rozpędzanie się.
Sam przelot przyjemny i miejscami dość żwawy.


Kategoria Praca

DPD

Czwartek, 15 kwietnia 2021 | dodano: 15.04.2021

Nędza pogodowa na dojeździe. Sypie śnieg. Możliwe, że z deszczem ale nawet jeśli tak, to jednak przewaga płatków. Powietrze w ruchu chyba z kierunku wspierającego bo jedzie się dość dobrze. Na jezdniach bagno. Termicznie nieznacznie na plusie.
Start o 6:09. Trasa krótka przez Będzin ścieżką małobądzką. Bez sensacji. Na mecie minuta obsuwy.


Powrót w warunkach minimalnie lepszych niż dojazd ale też na mokro. Kapało przez Sosnowiec i od Sarnowa. Druga runda opadów nieco mocniejsza. Do tego sporo pod wiatr. Gdyby nie ta woda, to by się jechało całkiem dobrze.
Trasa przez Mortimer, Reden, Most Ucieczki, Zieloną, Preczów i Sarnów. Nóżka, za nóżką, zupełnie bez werwy. Ważne, że bez ekscesów.


Kategoria Praca