limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Poniedziałek, 10 października 2022 | dodano: 10.10.2022

Poranny alarm był dziś sporym zaskoczeniem. Rozruch szedł opornie. Ostatecznie wytaczam się o 6:21. Obsuwa murowana.
Warunki takie, że mocno rześko. Termometr zeznał +3. Sucho. Bez podmuchów. Czyste niebo. Łysy mocno nadawał.
Trasa zwykła, przez Ksawerę i Mydlice. Bez ekscesów, sprawnie. Na mecie z obsuwą na 8 min. i lekko zmarzniętymi końcówkami. Trzeba się będzie przeprosić z ciepłą kominiarką i solidniejszymi rękawiczkami.


Na powrocie całkiem przyjemnie. Słoneczko. Nieznaczne podmuchy. Temperatura w słońcu może nawet powyżej +20.
Trasa powrotna przez Mec i Środulę do Starego Będzina i dalej do serwisu.  Tam na głucho pozamykane. Jednak będę musiał najpierw zrobić zwiad elektroniczny przed wizytą. Powrót przez Zamkowe, Grodziec i Gródków. Żeby po własnych śladach nie kręcić to przelatuję prostopadle "913" i bokami objeżdżam do Dino i na chwilę do Lewiatana. Powrót z zagięciem przez Kasztanową.
Niespecjalnie spiesznie, bez ekscesów. Jakoś niewielu rowerzystów dziś na drodze napotkałem.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!