limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPOD

  • DST 52.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:40
  • VAVG 19.50km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 23 września 2022 | dodano: 23.09.2022

Powolutku poprawiam start. Dziś o 6:11.
Warunki takie, że chłodno. Raczej bez podmuchów. Gdzieś po drodze wynurza się słońce. Jezdnie ze śladami wilgoci.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Dziś zadziwiająco pusto na drogach. Bardzo spokojnie mi się jechało.
Na mecie równo o 7:00.

Na powrocie optycznie była nawet przyjemna pogoda. Dużo słoneczka. Ale już nie tak ciepło, jak oko sugerowało. Bez rękawiczek jechałem tylko kawałek.
Trasa spontanicznie gięta. Przez ścieżkę Blachnickiego i wokół górki środulskiej na Pogoń. Stamtąd do Czeladzi i na Przełajkę, gdzie wbijam przy kościele w teren. Kręcę do kapliczki i zjeżdżam do Rozalii gdzie odbijam do Wojkowic i dalej do Rogoźnika. Wzdłuż zbiornika kręcę do "913" i ścieżką wzdłuż niej do zjazdu do Góry Siewierskiej. Finisz to zjazd przez las do Strzyżowic i do domu.
Przyjemnie, niespiesznie, bez ekscesów.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!