limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Wpisy archiwalne w kategorii

Praca

Dystans całkowity:104850.00 km (w terenie 6127.00 km; 5.84%)
Czas w ruchu:5442:58
Średnia prędkość:19.27 km/h
Maksymalna prędkość:55.00 km/h
Liczba aktywności:2641
Średnio na aktywność:39.72 km i 2h 03m
Więcej statystyk

DPD

Wtorek, 3 sierpnia 2021 | dodano: 03.08.2021

Taki sobie start - 6:13.
W powietrzu sporo wilgoci w postaci mgieł i zamgleń. Miejscami niezłe mleko. Przez to odczuwalnie chłodno. Słoneczko dzielnie przedzierało się przez tą zasłonę ale jeszcze o tej porze nie dało rady podgrzać atmosfery.
Trasa krótka, przez Będzin. Wariant małobądzki. Bez sensacji.
Na mecie 4 min. zapasu. Lekka warstwa z długim rękawem i rękawiczki poszły w ruch. Obawiam się, że przyjemne ciepełka o poranku powoli odchodzą do historii. Znów będzie trzeba wozić ze sobą ekstra ciuchy :-/


Powrót w przyjemnych warunkach. Słoneczko, wiaterek, ciepło. Trasa przez Mortimer, Reden, Łęknice, Piekło, Preczów i Sarnów.
Na Redenie dorwał mnie krótki, acz intensywny, deszczyk. Trwał może z minutę. Udało się przeczekać go pod wierzbą.
Na wiosce odchyłka do piekarni i potem od remizy do DINO żeby dobić do okrągłego wyniku.
Przyjemny i spokojny powrót do domu.


Kategoria Praca

DPD

Poniedziałek, 2 sierpnia 2021 | dodano: 02.08.2021

Przeciętny start - 6:10. Żeby się nie spinać to dojazd krótki, przez Będzin. Wariant małobądzki.
Na starcie pochmurno, ani ciepło, ani zimno, raczej bez wiatru. Za to zaczęło kropić. Jednak jadę bez warstwy przeciwdeszczowej. I jakoś się udaje. Po około 6km kropelki stopniowo zanikają.
Na mecie 5 min. zapasu. Nawet przyjemny dojazd do pracy.


Na kwadrans przed startem powrotnym lunęło. Zdrowo. Kiedy wychodziłem lekko zelżało ale nie na tyle, by zrezygnować z zestawu gumowego. Z różną, ale dość konkretną, intensywnością deszcz towarzyszył mi przez centrum Zagórza, Mortimer i Reden.
Dopiero gdzieś w okolicach Łęknic wyjechałem spod chmury i mogłem zdjąć płaszczo-pelerynę. Przez przejazd między Pogoriami, Preczów i Sarnów jadę w ładnym słoneczku.
W Sarnowie na chwilę wpadam do weterynarza. Chwila jest na tyle długa, że chmurki, które widziałem daleko na zachodzie, zdążyły znacznie się zbliżyć.
Kręcąc w stronę domu w końcu napotykam pierwsze krople. Na kilometr przed domem już dość konkretnie pada. Tuż po schowaniu rowerka rozpętała się nielicha burza z gradem.


6k km w końcu przebite. Późno. Na razie są widoki, że 10k w tym roku uda się osiągnąć. Jak mi się nic nie wysypie. A jak pójdzie dobrze, to może i więcej.


Kategoria Praca

DPOD

Piątek, 30 lipca 2021 | dodano: 30.07.2021

Niespecjalnie sprawny start - 6:15. Trochę musiałem się przykładać do kręcenia, żeby zmieścić się w oknie przelotowym.
Dziś jakby bardziej rześko, więcej wilgoci w powietrzu. Słonecznie.
Zwykła trasa przez Będzin w wariancie małobądzkim. Bez sensacji.
Na mecie 2 min. zapasu.


Powrót niespecjalnie spieszny i spontanicznie zaginany. Kolejno centrum Zagórza, Mec, Środula (budowa obiektów sportowych znacznie się posunęła od czasu, kiedy tam ostatnio byłem), Grota-Roweckiego, trochę zawijasów po Czeladzi, Wojkowice i do domu.
Cieplutko, lekki wiaterek, dużo słońca. Przyjemny powrót z pracy. Jedynie irytowało mocno piszczenie niedotartych klocków.


Kategoria Praca

DPOD

Czwartek, 29 lipca 2021 | dodano: 29.07.2021

Taki sobie start - 6:13.
Słonecznie, ciepło, bez większych podmuchów. Mokre jezdnie po nocnych burzach. Przyjemnie.
Trasa przez Będzin w wariancie małobądzkim. Przelot spokojny. Na mecie z zapasem 1 min.


Dobrze mi się kręciło na powrocie więc zrobiłem sobie mały objazd.
Początek jak zwykle przez Mortimer i Reden w stronę Łęknic. Potem Piekło i bieżnią P4 do Kamienia Ornitologa. Tam odbijam na Kuźnicę Piaskową i dalej na Dąbie-Chrobakowe. Stamtąd do Malinowic, gdzie odbijam w stronę żółtego szlaku i dalej do Strzyżowic. Potem zjazd prosto do domu.
Przyjemnie i spokojnie na całej trasie. Słoneczko, wiaterek z zachodu, ciepło.


Kategoria Praca

DPD

Środa, 28 lipca 2021 | dodano: 28.07.2021

Dziś trochę lepszy start - 6:09.
Przyjemne warunki. Słonecznie, niewyczuwalny ruch powietrza, ciepło.
Trasa przez Będzin w wariancie małobądzkim. Trochę mnie zaskakuje młyn przy targu. Miałem wrażenie, jakbym jechał w poniedziałkowy poranek. Wszystko poprzestawiał wczorajszy dzień wolny.
Sam przelot sprawny i przyjemny. Trochę tylko momentami irytowały odgłosy niedotartych klocków hamulcowych. Muszę się wybrać Mamutem na jakieś pagórki i porządnie je przećwiczyć.
Na mecie z przyzwoitym zapasem czasu.


Powrót niespecjalnie spiesznie. Dziś przez Mortimer i Park Hallera do centrum D. G. zobaczyć jak roboty wokół dworca przebiegają. Na razie dalej to wygląda jak po ciężkim bombardowaniu i na drugą stronę torów trzeba się przeprawiać przez schody. Trochę jeszcze potrwa nim będzie się można przez tą okolicę przedostać bez zsiadania z siodełka.
Reszta trasy przez Zieloną i czarny szlak do Łagiszy i dalej przez Stachowe do Parku Żurawiniec. Szybkie zakupy w piekarni i powrót grzecznie asfaltem.
Na zachodzie niebo zaczęło przybierać barwy wojenne. Alerty RCB i ICM obiecują burze po 17:00 i wygląda na to, że może się to sprawdzić.


Kategoria Praca

DPD

Poniedziałek, 26 lipca 2021 | dodano: 26.07.2021

Start o 6:16.
Warunki całkiem przyjemne, nie za ciepło, nie za zimno. Raczej bez znaczących podmuchów. Sporo słoneczka, choć są i chmurki. Jezdnie mokre po nocnych burzach.
Trasa krótka, przez Będzin. Wariant małobądzki w użyciu mimo tego, że z czasem wąsko było. Założyłem jednak, że więcej stracę czasu omijając rozlewiska na ścieżkach 11-go Listopada i Kościuszki niż nadkładając te kilkaset metrów alternatywnym wariantem.
Na mecie 2 min. zapasu. Sprawny przelot. Bez sensacji.


Powrót w miarę żwawy oklepaną trasą przez Mortimer, Reden, Łęknice, przejazd między Pogoriami, Preczów i Sarnów.
Spokojnie, przyjemnie. Całkiem przyjemne warunki. Lekki ruch powietrza, ciepło, dużo słońca.


Kategoria Praca

DPD

  • DST 35.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:39
  • VAVG 21.21km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 23 lipca 2021 | dodano: 23.07.2021

Miał być dojazd na Mamucie, żeby podocierać klocki hamulcowe, ale trochę mi się przeciągnęła wojna chemiczna z szerszeniami, a potem okazało się, że mimo wymiany dętki znów na tyle ma kapcia. Z opony wyjąłem płatek szkła. Na pewno jednak nie to jest przyczyną bo przy okazji zrobiłem przekładkę opon. Coś musi być nie tak z dętką. Podejrzewam, że coś przy łataniu się nie udało.
Ostatecznie start o 6:15.
Dalej pochmurno, jakby lekki podmuch sprzyjający. Odczuwalnie cieplej niż wczoraj.
Trasa jak wczoraj, przez Będzin w wersji 11-go Listopada i Kościuszki. Przelot w miarę sprawny i bez sensacji. Na mecie 2 min. zapasu.


Powrót w tempie niespiesznym przez Mortimer, Reden, Most Ucieczki, Zieloną, czarny szlak do Łagiszy i Sarnów.
Bez sensacji w przyjemnych warunkach. Ale jakiś wypruty. Zero chęci na większe objazdy.


Kategoria Praca

DPD

Czwartek, 22 lipca 2021 | dodano: 22.07.2021

Start taki sobie - 6:15.
Słoneczko tylko w postaci jaśniejszych miejscami chmurek, tak to całe niebo zaciągnięte. Bez wiatru. Niespecjalnie ciepło.
Trasa krótka, przez Będzin. Tym razem w wariancie 11-go Listopada i Kościuszki.
Przy szpitalu na Zagórzu trafiam na dmuchanie. Tym razem zostałem zaliczony do targetu.
Na mecie spory zapas czasu. Przelot bez sensacji.


Powrót niespecjalnie spieszny trasą minimalnie naciągniętą. Kręcę przez Mortimer, Reden, Łęnice, Piekło, Preczów i Sarnów. Na wsi haczenie jeszcze o piekarnię.
Dość podejrzliwie przyglądałem się całą drogę chmurkom. Raczej ołowiane, choć dość wysoko. Ostatecznie, zgodnie z prognozą ICM-u, nie padało. Raczej też bez podmuchów.
Sam przelot spokojny.


Kategoria Praca

DPD

Środa, 21 lipca 2021 | dodano: 21.07.2021

Na starcie mały zgrzyt. Odkrywam niepokojącą miękkość na tyle Mamuta. Znaczy się gdzieś luft spiernicza. Przekładam kokpit na Błękitnego i ruszam w drogę. Jest 6:11.
Warunki rześkie. Niewielki ruch powietrza ale przy tym zauważalnie niższa temperatura. Chłodno po nogach. Jest też ładne słońce i niewielkie chmurki.
Trasa przez Będzin w wariancie małobądzkim. Mimo dnia targowego przelot bezproblemowy.
Na mecie z minutą zapasu.


Powrót niespecjalnie spiesznie przez Mortimer, Reden, Most Ucieczki, Zieloną, czarny szlak do Łagiszy i Sarnów.
W miarę ciepło ale też i wietrznie. Trochę niegroźnych chmurek nieco przysłaniających słońce.
Przelot bez sensacji.


Kategoria Praca

DPD

Wtorek, 20 lipca 2021 | dodano: 20.07.2021

Minimalnie lepszy start dzisiaj - 6:11.
Pochmurno, lekki ruch powietrza, zdecydowanie chłodniej niż w ostatnich dniach. Jezdnie suche. Tylko miejscami ślady wczorajszych opadów.
Trasa przez Będzin. Wariant małobądzki. Dzięki tym kilku minutom więcej na starcie mogę jechać spokojniej. Na metę zataczam się z niewielką rezerwą czasu.


Po 14:00 zaczęło padać, potem zrobiła się ulewa, a potem znów padało. Wybywając po 15:00 jeszcze kapało na tyle, że wdziewam płaszczopelerynę i kapcie do chodzenia w wodzie. Z tego też powodu bez większego gięcia: Mortimer, Reden, Łęknice, przejazd między Pogoriami, Preczów i Sarnów.
Płaszczopelerynę zdejmuję w na bieżni P3.
Przez cały powrót niebo zachmurzone ale im bliżej domu, tym jezdnie bardziej suche. Albo mniej padało w mojej okolicy, albo więcej czasu upłynęło i zdążyło przeschnąć.
Sam przelot spokojny i niezbyt spieszny. Na mecie haczenie o paczkomat.

Po powrocie wymieniam Mamutowi klocki na przedzie. Stare zdarte tak, że ledwo trzymały. Teraz będzie podwójna siłownia nim się obie pary dotrą.


Kategoria Praca, KlockiT, Serwis