limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Czwartek, 27 lipca 2023 | dodano: 27.07.2023

Trochę grzebany rozruch i pierwsze obroty korbą dopiero o 6:13.
Rześko. Jeden termometr zeznał +12, drugi +14. Słonecznie. Bez zauważalnych podmuchów. Jeszcze trochę wilgoci w powietrzu czuć i miejscami widać na jezdniach.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Sprawnie. Mimo tego na mecie 2 min. obsuwy.

Powrót w nieco lepszych warunkach. Słonecznie, wiaterek, temperatura znacznie bardziej przyjazna.
Trasa niewydumana: Mortimer, Reden, Zielona, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do wsiowej piekarni. Reszta grzecznie prosto do domu.


Kategoria Praca

DPD

Środa, 26 lipca 2023 | dodano: 26.07.2023

Zbieram się nie tak do końca sprawnie. Nie mogłem się zdecydować na to, w jakim wystąpić wdzianku. Padało. Na jezdniach mokro. W powietrzu widać wilgoć. Pochmurno. W prognozie, że może padać. Ostatecznie decyduję się na krótkie wdzianko i kapcie do chodzenia w wodzie. Długie spodnie i płaszczopeleryna jadą w plecaku. Przez te dylematy wytaczam się o 6:09.
Termometr zeznaje +19. Coś tam lekko wieje, ale niegroźnie.
Trasa zwykła przez Ksawerę (3 min. stania na przejeździe) i Mydlice (zlało mnie konkretnie). Na mecie z obsuwą na 3 min. Dla odmiany tu całkiem sucho.
W sumie nawet nieźle się jechało.

Powrót po własnych śladach. Mokro, nieprzerwany, choć słaby, opad. Do tego przez część drogi wiatr na twarz. I jeszcze spadła zauważalnie temperatura. Zupełnie warunki niezachęcające do objazdów.


Kategoria Praca

DPD

Wtorek, 25 lipca 2023 | dodano: 25.07.2023

Start przeciętny - 6:06.
Na dworze ładne słoneczko. +19. Bez większych podmuchów. Na jezdniach miejscami ślady po wczorajszych opadach ale generalnie suche.
Trasa zwykła przez Ksawerę (stanie na szalabanie) i Mortimer. Na mecie z obsuwą na 3 min. W ogóle wrażenie z jazdy takie, że opornie.

Ze słonecznego dnia zrobił się pochmurny, a na godzinę przed powrotem też deszczowy. Kapanie jeszcze z kategorii ostrzegawczych.
Decyduję się na skrócenie powrotu. Większość po własnych śladach. Jedyna różnica to przelot przez las na Mydlice i potem przez las na Odkrywkową. Reszta bez zmian. Tempo zupełnie nieambitne, żeby się nie zagotować. Wybywając z lasu przebrałem się w przeciwdeszcze. Ostatecznie nie kapało na tyle mocno, żeby jakoś bardzo się przydały.


Kategoria Praca

DPS

Poniedziałek, 24 lipca 2023 | dodano: 24.07.2023

Nawet dobry rozruch i na kołach jestem o 6:03.
O włos mniej niż +20. Niezbyt nachalne słoneczko. Raczej bez podmuchów.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Na mecie z zapasem 6 min.
Dziś chyba odstawię Błękitnego do serwisu. Coś w okolicach korby stuka jak tylko nieco mocniej depnę, a miejsc, gdzie depnąć muszę, jest sporo.

Ścieżkami Blachnickiego i Kombajnistów do centrum Sosnowca, do Plastrów Miodu oddać rowerek do serwisu. Mam nadzieję, że skutecznie rozprawią się z tym uporczywym stukaniem.
Do serwisu pogoda lampa. Podczas powrotu zbiorkomem przez Będzin powoli nazbierało się chmurek i na mecie wygląda tak, jakby niedługo miało zadeszczyć. Na radarach widać, że sunie ściana wody.


Kategoria Praca, Korba, Serwis

Po pieczywko

Niedziela, 23 lipca 2023 | dodano: 23.07.2023

Rzutem na taśmę przed startem zawodów MTB terenem do wsiowej piekarni. Po drodze w obie strony śmigali zawodnicy na rozgrzewkach. Na stadionie przedstartowy młyn. Z zakupami wracam też głównie terenem, jak się okazało, również po trasie wyścigu. Ale udaje mi się z niej zjechać nim wystartowali.
Słonecznie, lekki wiaterek i coraz mniej chmur, a więcej słońca. Będą się ganiać przy niezłej lampie. Zważywszy na to, jak trasa przebiega to będzie niezła wyrypa.
Po wczorajszym kręceniu na większe zagięcie nie miałem dziś ochoty. Zrobi się tylko jeszcze trochę cieplej i zawieszam się w hamaku.


Kategoria Inne

Dookoła pustyni

Sobota, 22 lipca 2023 | dodano: 22.07.2023

W czwartek Domino zadzwonił, że jest taki temat do przejechania. Zadeklarowałem się wziąć udział, jak tylko zatrybiłem, o co biega.
Zbieram się rano tak umiarkowanie sprawnie i kręcę do bazy Moniki i Dominika. Od razu rozgrzewka podjazdowa.
Chwila na powitanie i pogaduchy i ruszamy. Prowadzi Domino więc się zupełnie nie przejmuję tym gdzie jestem. Sporo odcinków, których jeszcze nie jechałem, albo jechałem dawno temu. Generalnie jedziemy tak, żeby objechać Pustynię Błędowską.
Po drodze do celu podjeżdżamy nad kamieniołom w Niegowonicach. Potem punkt widokowy w Chechle. Jakoś niezbyt wiele osób w tym miejscu. Potem kręcimy do Kluczy gdzie najpierw wbijamy na Czubatkę, a potem staczamy się centrum na małe co-nieco.
Kolejne podejście do pustyni to Róża wiatrów. Sporo się zmieniło w tym punkcie od czasu, kiedy byłem tu ostatni raz. Porządna droga. Budki z różnymi food-ami, w tym fast. Wciągamy lody włoskie podziwiając płaskość pustyni.
Powrót wypadł miejscami po własnych śladach. Ponieważ Domino stwierdził, że wyjazd kończy się u nich pod domem, to musiałem jeszcze raz się wdrapać na Brzękowice-Wał. Tam trochę nam schodzi jeszcze na pogaduchach.
Dopiero jak robi się chłodniej żegnam się i przez Górę Siewierską staczam się do domu. Po drodze były strefy, gdzie powietrze było na prawdę zimne.
Generalnie super spędzona sobota. Pojeżdżone, pogadane, pożartowane. Pogoda dopisała. Słonecznie ale odczuwalnie bez lampy. Trochę wiaterku. No i wiem, dlaczego jutro będę odpoczywał :-)


Kategoria Inne

DPDZD

Piątek, 21 lipca 2023 | dodano: 21.07.2023

Przy piątku bardziej leniwy rozruch i start dopiero o 6:11.
+18. Raczej bez podmuchów. Słońce momentami przedziera się przez chmury. Te, na szczęście, są niedeszczowe.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Wrażenie takie, jakby się nie jechało za rewelacyjnie, ale w czasie przelotu wielkiej różnicy w stosunku do dnia wczorajszego to nie ma.
Na mecie z obsuwą na 3 min.

Powrót w przyjemnych warunkach choć dzień jakiś taki niewyraźny. Ale jest przynajmniej cieplej niż rano.
Zaczynam od stoczenia się w stronę Rowu Mortimerowskiego i od tej strony docieram do ronda w centrum Zagórza. Potem Przez Mortimer i Reden na Zieloną i do Preczowa ale tym razem nie ścieżką. Reszta grzecznie przez Sarnów i do domu z haczeniem o paczkomat.
Tu chwila na przepak i zagięciem obok remizy lecę po zaopatrzenie do wsiowego Lewiatana. Finisz bez gięcia.


Kategoria Praca

DPD

Czwartek, 20 lipca 2023 | dodano: 20.07.2023

Zbieram się w miarę sprawnie i na kołach jestem o 6:05.
+19. Wietrznie. Pochmurno. Na samym starcie już kropelki. Chwilę się zastanawiałem, czy wdziewać przeciwdeszcze, ale ostatecznie postanowiłem spróbować bez nich. To była dobra decyzja. Do końca przelotu jeszcze kilka razy mnie kropelki nawiedzały w ilościach niegroźnych.
Trasa przez Ksawerę (chyba z 7 min. stania na przejeździe) i Mydlice. Na mecie, w kropelkach, z minutą obsuwy.

Na powrocie słoneczko między chmurami i nie za ciepły wiaterek z zachodu. Chłodniej niż przez ostatnie dni, ale ujdzie.
Powrót lekko gięty. Przez ścieżkę Blachnickiego na środulską górkę przetoczyć się między nowymi obiektami. Potem przez Plejadę na Pogoń i ścieżką do Będzina. Po drodze odbijam na 12% na Syberkę i kładką pod M1. Na światłach na "94" na drugą stronę i wertepkami ku Czeladzi. Okazało się, że fajna droga terenowa do Grodźca już zagrodzona a obejścia wyraźnego jeszcze ludzie nie wydeptali. Wracam na asfalt i przez Czeladź toczę się do Grodźca. Przed mostem zjazd w prawo, pod most i na teren w stronę Rozkówki i dalej do Wojkowic. Od cmentarza komunalnego do Orlenu i prosta do domu.
Tempo, jak to na Mamucie, nie za duże ale jechało się przyjemnie.


Kategoria Praca

DPD

Środa, 19 lipca 2023 | dodano: 19.07.2023

Krzywo dziś mi rozruch poszedł i na kołach jestem dopiero o 6:15.
Rześkie +18. Raczej bez podmuchów. Słonecznie.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Sprawnie i nawet żwawo. Na mecie z obsuwa na 4 min.

Na powrocie przyjemnie ciepło, wiaterek, słoneczko.
Trasa przez las zagórski, Reden, Zieloną, czarny szlak przez Łagiszę i Stachowe do Parku Żurawiniec. Chwila przerwy na zakupy we wsiowej piekarni i powrót przez wioskę z odchyłką po drodze na żółty szlak. Do domu podjeżdżam od przeciwnej strony, niż wyjeżdżałem rano.
Z niespodzianek, to przyuważyłem kolejne ogniowo uszkodzone. Po drodze do lasu zagórskiego na chwilę przystanąłem i wykułem przerwane zastępując je spinką. Muszę sprawdzić, czy jeszcze mi jakieś "dziewiątki" zostały :-) Nie bardzo potrafię sobie przypomnieć momenty, w których do takiego defektu by mogło dojść.


Kategoria Praca

DPDZD

Wtorek, 18 lipca 2023 | dodano: 18.07.2023

W miarę dobry start - 6:04.
Rześkie +19. Nieco podmuchów. Sporo słoneczka. Miejscami jeszcze nie wszystko suche.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Sprawnie, bez ekscesów. Na mecie z zapasem 3 min.

Powrót w przyjemnym słoneczku, którego pracę nieco schładzał wiaterek. Niezbyt mocny i zdecydowanie chłodnawy.
Trasa przez Mortimer i Reden na Zieloną i dalej przez Preczów do Sarnowa, gdzie drugim zjazdem przetaczam się do Parku Żurawiniec. Stamtąd do Malinowic i polnymi drogami do Strzyżowic. Wykańczam przez Kasztanową.
W domu dłuższe przywitanie z drapieżnikiem, przepak i zwykłe zagięcie do wsiowego Dino. Z zakupami prosto do domu.
Nawet przyjemnie się kręciło.


Kategoria Praca