limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Wpisy archiwalne w kategorii

Praca

Dystans całkowity:109265.00 km (w terenie 6215.00 km; 5.69%)
Czas w ruchu:5707:54
Średnia prędkość:19.15 km/h
Maksymalna prędkość:55.00 km/h
Liczba aktywności:2766
Średnio na aktywność:39.52 km i 2h 03m
Więcej statystyk

DNPND

Poniedziałek, 9 grudnia 2024 | dodano: 09.12.2024

Zbieram się w miarę sprawnie i na kołach jestem o 5:45.
+4 na termometrze. Jakby lekkie podmuchy z północnego wschodu. Jest też przez kilka odcinków minimalny opad mżawkowy. Jezdnie niesuche i miejscami szczątki piątkowego śniegu.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Słabo się jechało. Straszliwe męczyło mnie spanie.
Na mecie z zapasem 5 min. i lekko wychłodzonymi końcówkami dolnymi.

Na powrocie wszystko mokre, pochmurno, z nieba leci drobny deszczyk, przez moment nawet ze śniegiem. Dmucha mniej więcej z północy. Warunki zdecydowanie zniechęcające do zaginania.
Trasa przez Mydlice i Ksawerę. Ponieważ ogonek do przejazdu kolejowego zaczynał się dość daleko więc zamiast stać i marznąć zaginam w stronę Zamku i od tej strony dotaczam się do targu i dalej do fabryki domów. Od świateł w Gródkowie grzecznie po własnych śladach.
Na finiszu wjazd do piekarni.
Tempo spacerowe żeby się nie uflejać za mocno.


Kategoria Praca

DNPND

Piątek, 6 grudnia 2024 | dodano: 06.12.2024

Start mógł być lepszy - 5:48.
Zimno. Termometry różniły się w zeznaniach. Ten wyżej mówił +1, ten niżej 0. Odczuwalnie -2, -3. Trawa oszroniona. I jakby lekkie parcie powietrza ze wschodu. Na szczęście jezdnie suche.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Słabo mi się dziś jechało. Na mecie z zapasem 5 min. i przemarzniętymi końcówkami.

W ciągu dnia, zgodnie z prognozą, nawaliło białego. Temperatura około zera.
Powrót gdzie się dało poboczami. Początek po własnych śladach na Zieloną. Z parku przez mostek na Czarnej Przemszy i dalej na czarny szlak do Łagiszy. Wzdłuż torów na Stachowe i przez pola w stronę Żabki. Stamtąd już asfaltem prosto do domu.
Powrót zajął mi 2x tyle czasu co dojazd do pracy.


Kategoria Praca

DNPND

Czwartek, 5 grudnia 2024 | dodano: 05.12.2024

Start o 5:47.
Solidne mgły przez pierwsze kilka kilometrów. +5 na termometrze. Odczuwalnie mało sympatycznie przez wodę w powietrzu.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Dziś nie miałem weny na naciąganie dojazdu.
Na mecie z zapasem 10 min. i lekko wychłodzonymi końcówkami dolnymi.

Trasa powrotna nieco inaczej wygięta. Przez ścieżki Lenartowicza i Blachnickiego w stronę Plejady i potem przez Pogoń do Będzina by przed światłami w Gródkowie wbijam na własne ślady.
Na finiszu zgarniam przesyłki z OneBox-a.
Tempo niespieszne ale jechało się dobrze.


Kategoria Praca

DNPND

Środa, 4 grudnia 2024 | dodano: 04.12.2024

Budzik rano był pełnym zaskoczeniem. Rozruch nieco mi się rozlazł we szwach i ostatecznie wytaczam się dopiero o 5:48.
Termometr zeznał +5. Jezdnie mokre więc przymrozku też nie ma. Nie wieje.
Trasę kręcę standardową przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Tu mam jeszcze sporo czasu w zapasie więc dokładam sobie jeszcze podjazd na Mec i od tej strony staczam się do pracy. Na finiszu 10 min. zapasu i tylko lekko wychłodzone końcówki. Dobrze się jechało m. in. dlatego, że cieplej niż wczoraj i dodatkowo doluftowałem koła do 2 bar.

Powrót przez Mortimer, Reden, Łęknice, przejazd między Pogoriami, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni i dalej prosto do domu.
Nic się cieplej nie zrobiło. Pochmurno. 


Kategoria Praca

DNPND

Wtorek, 3 grudnia 2024 | dodano: 03.12.2024

Udaje się w miarę dobrze wystartować. Na kołach jestem o 5:42.
Termometr zeznał +1 ale przy gruncie mrozik. Na szczęście sucho, więc nie jest ślisko. Bez podmuchów.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na finiszu 10 min. w zapasie i lekko wychłodzone końcówki dolne.

Na powrocie pochmurno ale nieco cieplej niż rano. Lekkie podmuchy mniej więcej z zachodu.
Trasa krótka przez Mydlice, Ksawerę, wały Czarnej Przemszy do targu i potem w stronę fabryki domów i do świateł skąd po własnych śladach do paczkomatu i do domu.
Tempo niespieszne. Jechało się lepiej niż rano bo końcówki nie marzły.


Kategoria Praca

DNPND

Poniedziałek, 2 grudnia 2024 | dodano: 02.12.2024

Zbieram się tak, że na kołach jestem o 5:43.
Termometr zeznał +2 i jeszcze około 4:15 pewnie tyle było przy gruncie (drapieżnik wypuszczał się na dwór) ale już na starcie wszystko przy gruncie oszronione. Samochody w okolicy też. Były też lekkie podmuchy. Niebo bez chmurek.
Trasa zwykła przez Łagiszę (gdzie mi zamarza woda w pancerzu tylnej przerzutki i muszę się chwilę z tym użerać zanim zaczyna działać), Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie równo o 7:00 z lekko zmarzniętymi końcówkami. Chyba będzie trzeba wyciągnąć cieplejsze spodnie.

Na powrocie załapuję się na finisz słoneczka i chłodnawe podmuchy mniej więcej z południowego zachodu.
Trasa spontanicznie gięta przez Mortimer, Reden, Graniczną, Zieloną, mostek na Czarnej Przemszy, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni i potem grzecznie do domu. Jechało się nawet dobrze ale niezbyt szybko. Nie moje warunki. Choć zauważalnie cieplej niż rano.


Kategoria Praca

DNPND

Piątek, 29 listopada 2024 | dodano: 29.11.2024

Miało być w kropli na dojeździe i było. Na szczęście w porównaniu do wczoraj to było nic. Trochę podwiewało chyba z północy. Termometr zeznał +6. Jazda szła nawet dość dobrze.
Start o 5:50.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Od centrum D. G. już bez ciśnienia a i tak na mecie 8 min. zapasu.
Całkiem sporo rowerzystów po drodze.

Na powrocie odczuwalnie chłodniej choć termometr zeznał te same +6. Pewnie przez wilgoć i podmuchy.
Trasa powrotna bez większego gięcia. Przez Mydlice na Ksawerę. Tu trafiam na opuszczone zapory więc odbijam w stronę Alei Kołłątaja i przez cmentarz obok zamku staczam się w stronę targu i dalej do fabryki domów. Od świateł po swoich śladach.
Tempo wybitnie spacerowe. Nie chciało mi się szarpać z podmuchami i ogólnie wypruty po tygodniu pracy. Szybko zleciał.


Kategoria Praca

DNPND

Czwartek, 28 listopada 2024 | dodano: 28.11.2024

Jak prognoza obiecała, tak było - dojazd w kropli.
Na szczęście nie była tak intensywna jak poprzedni dojazd zakrapiany. Poza tym +5. Jeśli dmuchało, to w plecy.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Tempo niespieszne, wręcz spacerowe, żeby się nie zagotować w przeciwdeszczach. Dzięki temu, że wystartowałem ze sporym zapasem czasu (o 5:40) mogłem sobie pozwolić na marudzenie.
Na mecie z zapasem 8 min. i nieprzemoknięty.

Na powrocie załapuję się na zachodzące słońce. Jezdnie nie wyschły ale spod kół już nie leci. Do tego trochę zimnego wiatru mniej więcej z zachodu. Po porannym namaczaniu na powrocie nie miałem ochoty na objazdy.
Trasa przez Mydlice za zagięciem obok Hubertusa i Ksawerę. Tempo niespieszne.


Kategoria Praca

DNPND

Środa, 27 listopada 2024 | dodano: 27.11.2024

Miałem ruszyć z większym zapasem czasu ale nie wyszło. Wytaczam się o 5:55.
+4 i dość konkretne mgły.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. W centrum Dąbrowy Górniczej, na przejeździe rowerowym jakaś księżna prawie mi pod koła wlazła. Że też te ludzie nie umieją się nauczyć, że jest część dla pieszych i dla rowerzystów.
Na mecie z zapasem 4 min.

Dzień pogodny ale wiele się z niego nie dało skorzystać. Wychodząc z pracy mam jakieś pół godziny do zachodu słońca.
Trasa przez Mortimer, Reden, Łęknice, przejazd między Pogoriami, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni ale tylko część zakupów udaje się zrealizować. Bez gięcia kręcę do piekarni koło domu, gdzie uzupełniam zakupy. Powrót zaginam przez Strzyżowice.
Nawet dobrze się jechało na powrocie, choć tempo bez szału. Jutro zapowiada się dojazd w kropli :-/


Kategoria Praca

DNPND

Wtorek, 26 listopada 2024 | dodano: 26.11.2024

Udaje mi się nieco poprawić dzisiaj start i na kołach jestem o 5:55.
+4 na termometrze ale przy gruncie zdecydowany minus - oszronione trawy.
Trasa zwykła przez Łagiszę (dzisiejszy biegun zimna na przelocie), Zieloną, Fabrykę Pełną Życia, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Na finiszu jeszcze przelatuję przez rondka przy pracy żeby naciągnąć te 200m do dystansu.
Ląduję równo o 7:00.

Zanim wyszedłem chodziło mi po głowie większe zagięcie powrotne ale jednak prognoza się sprawdziła i powrót w mżawkopodobnym opadzie. Ciągle musiałem przecierać okulary. I szybko zrobiło się ciemno. Odeszła mnie ochota na objazdy.
Krótko przez Mydlice i Ksawerę. Niespiesznie. Po drodze strasznie mnie spanie łamało. Depresyjny okres roku.


Kategoria Praca