limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Piątek, 12 września 2025 | dodano: 12.09.2025

Start o 6:07.
Jesień atakuje. Termometr zeznał +10. Przepraszam się z kurtką. Poza tym bez podmuchów. Symboliczne chmurki.
Trasa dziś nietypowa. Najpierw na oddział w Dąbrowie Górniczej. Tam przez Sarnów, Preczów, bieżnię P4 w stronę Piekła i dalej wzdłuż torów przy Pogorii 1. Po godzince załatwiania, co miałem załatwić, dalsza jazda do Sosnowca. Z Gołonoga przez Reden, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Trochę cieplej na drugim odcinku dojazdu ale jeszcze bez szału.

Na powrocie jazda w krótkim wdzianku. Jakoś dało radę. Na finiszu termometr zeznał +22 w cieniu. Daleko do komfortowej temperatury.
Trasa powrotna krótka, przez Mydlice i Ksawerę w tempie niezbyt ambitnym - napakowany plecak.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!