limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Wtorek, 16 września 2025 | dodano: 16.09.2025

Start obsunął mi się na 6:09.
Na dworze pochmurno, lekko wieje. Jezdnie mokre po opadach, które skończyły się jakieś 20 min. wcześniej. Termicznie na oko +17.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż (nieczynne światła), Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z obsuwą na 5 min. Jakoś słabo mi się dziś jechało.

W powrót wystartowałem w krótkim wdzianku ale szybko dorzuciłem bluzę z długim rękawem i bezpalcowe rękawiczki. I wcale nie było jakoś przyjemnie. Wiatr z zachodu, chmury i czasem chwile ze słońcem.
Trasa powrotna przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do wsiowej piekarni ale nie załatwiam wszystkiego więc jeszcze na powrocie zahaczam o piekarnię koło domu.
Tempo słabe. Strasznie spanie mnie łamało na powrocie.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!