limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Wpisy archiwalne w kategorii

Praca

Dystans całkowity:104833.00 km (w terenie 6127.00 km; 5.84%)
Czas w ruchu:5442:06
Średnia prędkość:19.27 km/h
Maksymalna prędkość:55.00 km/h
Liczba aktywności:2640
Średnio na aktywność:39.72 km i 2h 03m
Więcej statystyk

DNP Upgrade Chipów OND

Poniedziałek, 13 grudnia 2021 | dodano: 13.12.2021

Przestawiam rozruch na 30 min. wcześniejszą porę i dzięki temu start wychodzi o 5:38.
Odczuwalnie zimno. Termometr przy drzwiach zeznał -2 ale wydawało mi się, jakby było zimniej. Możliwe, że przez wilgoć w powietrzu. Całą drogę mniej lub bardziej mglisto. Do tego jakby lekki ruch powietrza miejscami z kierunku przeciwnego. Na jezdniach generalnie czysto. Za to na ścieżkach i chodnikach różnie.
Trasa przez Będzin w wersji małobądzkiej. Tempo słabe. Przy chłodku nogi nie chcą podawać. Oddech trzeba kontrolować żeby nie załatwić gardła. Do tego opory toczenia oponek nabitych do 1 bara. Trochę się ciągnie ten dojazd. Tyle dobrze, że bez sensacji po drodze. Na mecie równo o 7:00.

Dziś mogłem się zapisać na trzecią rundę z czipami. Może jak dziś zrobię upgrade, to pojawią się głosy. Trasa powrotna ustaliła się na następującą: Mec, Środula, Stary Będzin, ścieżką małobądzką do Stadionu, przez Syberkę na kładkę do M1. Tu chwila przerwy na instalację hardware-u i potem dalej przez Czeladź i Wojkowice do domu.
Tempo spokojne raz, że przez opory toczenia, dwa, że zrobiło się cieplej i znacznie łatwiej się zagotować.
Przelot bez większych zgrzytów.


Kategoria Praca

DNPND

Piątek, 10 grudnia 2021 | dodano: 10.12.2021

Niby mocno nie sypało, ale nasypało. W przewidywaniu opornej jazdy zaczynam znacznie wcześniej rozruch i na kołach jestem o 5:43.
Temperatura jakby koło zera. Raczej bez podmuchów lub wspomagające. Przed domem jeszcze nierozjeżdżone białe choć już solili. Im dalej tym więcej błota śniegowego. Miejscami ścieżki odśnieżone.
Trasa przez Będzin w wersji małobądzkiej. W tempie zdecydowanie mocno spacerowym.
Na mecie z obsuwą na 7 min. Powrót zapowiada się ciekawie bo o zachodzie ma temperatura spaść do -5. To co teraz mokre, zrobi się ładnie śliskie.
Nie byłem jedynym walczącym. W dwóch miejscach widziałem ślady rowerowe, a jednego rowerzystę widziałem naocznie.

Na powrocie zauważalnie chłodniej. Im bliżej domu, tym bardziej. Rozdeptany śnieg szybko zaczął się ścinać i chrupać pod kołami.
Trasa powrotna przez Mortimer, Reden, Zieloną, czarny szlak do Łagiszy i Sarnów. Tempo wybitnie nędzne.
Na szlaku delikatna gleba. W wyślizganej koleinie obydwa koła zupełnie nie chciały się trzymać podłoża. Na szczęście prędkość mała, śnieg miękki. Obyło się bez strat. Trochę spuszczam powietrza żeby nabrać przyczepności. Okazuje się po kilku metrach, że za dużo. Dobijam ciutkę. Jedzie się opornie, około 13km/h. Ale przynajmniej bez uślizgów.
Tu i tam po drodze ślady innych rowerzystów.


Kategoria Praca

DNPND

Czwartek, 9 grudnia 2021 | dodano: 09.12.2021

Start dziś odrobinę wcześniej - 5:54 - ale i tak mam obsuwę na mecie.
Warunki zbliżone do wczorajszych. Odrobinę dosypało. Mrozik. Podmuch ze wschodu.
Trasa przez Będzin w wersji małobądzkiej. Spokojnie i bez sensacji.
Finisz z 10 min. straty i zmarzniętymi końcówkami dolnymi.

Powrót część drogi pod wiatr i niesiony nim śnieżek. Tempo spacerowe.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną (jadę na przejazd kolejowy zamiast pod Most Ucieczki), Preczów i Sarnów. Na wiosce odchyłka do piekarni.
Też mnie wypizgało.


Kategoria Praca

DNPND

Środa, 8 grudnia 2021 | dodano: 08.12.2021

Za dużo czasu zajęło mi dziś śniadanko przedstartowe i cały rozruch się mocno obsunął. Wytaczam się o 6:00.
Czuć, że zima. Nieco doprószyło śnieżku. Termicznie chyba blisko prognozy ICM-u czyli -5. Jest też wiatr mniej więcej ze wschodu. W tych warunkach spóźnienie murowane.
Trasa zwykła przez Będzin w wersji małobądzkiej. Bez ekscesów.
Na mecie 11 min. straty i coś, czego bardzo nie lubię zimową porą - zmarznięte stopy.

Powrót przez Będzin żeby odebrać polisę OC na rowerowanie. Większość trasy po własnych śladach. Jedynie od Stadionu odchyłka w stronę Nerki i przez Zamkowe do lasu grodzieckiego. Od świateł na "86" znów po swoich śladach.
Tempo niespieszne. Część drogi wiało w plecy ale były też i odcinki na wiatr. Wtedy było nieprzyjemnie. Mrozik. Śniegu raczej wiele nie przybyło. Sporo śladów rowerzystów na mojej trasie.


Kategoria Praca

DNPND

Wtorek, 7 grudnia 2021 | dodano: 07.12.2021

Rozruch ciut sprawniejszy niż wczoraj i ruszam o 5:54.
Termometr przy drzwiach zeznał +3 ale na bank musiał być minus. Spadły w nocy śnieżek był lekko zmrożony. Jedynie posolone jezdnie były nieco mokre. Raczej bez wiatru.
Trasa przez Będzin w wersji małobądzkiej. Spokojnie. Niezbyt spiesznie. Nogi nie chcą podawać w panującym chłodku.
Na mecie 4 min. obsuwy.
Doluftowałem wczoraj koła do około 1,5bara i jechało się dziś lżej.

Powrót w tempie niemrawym prawie po własnych śladach. Przez Będzin żeby przedłużyć rowerowe OC. Nie udaje się. Zostawiam tylko papiery i będę musiał jeszcze raz podjechać jak będzie gotowe.
Na finiszu jeszcze podjazd do najbliższej piekarni.
Dosypało trochę śnieżku. Ale niedużo. Termicznie lekki minus i z minimalnym podmuchem z północy.


Kategoria Praca

DNPND

Poniedziałek, 6 grudnia 2021 | dodano: 06.12.2021

Planowo dobry rozruch i start o 5:56.
Przed startem spuszczam sporo luftu z kółek żeby mieć lepszą przyczepność na wypadek oblodzeń. Okazuje się jednak, że nieco przesadziłem z tym spuszczaniem, bo jedzie mi się na lekkim spadku jakbym ciągnął pod górkę. Staję po kilkuset metrach i nieco dopompowuję oba kółka. Dalej czuć, że jedzie się ciężej ale nie już tak tragicznie.
Warunki okazały się łaskawsze, niż się obawiałem. Jest raczej powyżej zera bo jezdnie mokre. Nie wieje. Na początku leciało trochę symbolicznego śniegu.
Trasa zwykła przez Będzin w wersji małobądzkiej. Spokojnie. Sporo ścieżkami i chodnikami.
Na mecie 7 min. obsuwy. Zdecydowanie muszę usprawnić rozruch i przesunąć godzinę startu na wcześniejszą. Zwłaszcza, jak w końcu się oblodzi i zaśnieży.

Powrót tempem nędznym. Chyba jednak dobiję trochę luftu bo opory toczenia są konkretne. Przy tym warunki na drodze są w miarę niezłe.
Powrót bez większego gięcia przez Mortimer, Reden, Most Ucieczki, Zieloną, Preczów i Sarnów. Sporo chodnikami i ścieżkami.
Warunki takie sobie. Temperatura na plusie ale dużo wilgoci w powietrzu, na jezdniach i z nieba w postaci płatków śniegu, przez co odczuwalnie chłodno.


Kategoria Praca

SDNPND

Piątek, 3 grudnia 2021 | dodano: 03.12.2021

Wczoraj wieczorkiem serwis Mamuta. Dostał nowe tarcze i nowe opony. Dziś na dojeździe test. Wypadł tak sobie. Hamowanie słabe. Muszę gdzieś na porządny zjazd się wybrać i dotrzeć hamulce. Opony jeszcze się nie poukładały na obręczach i wrażenie jakby jazda na rodeo.
W ogóle to piątek wystartował słabo. Rozruch niezbyt sprawny i na kołach jestem o 6:07.
Warunki nienajgorsze ale bez szału. Jest zdecydowanie zimniej niż wczoraj. Były nawet po drodze miejsca, gdzie kałuże lekko ścięło po wierzchu lodem. Do tego trochę podmuchów. Ale przynajmniej jezdnie suche.
Trasa przez Będzin w wersji małobądzkiej. Przed skrętem do przejścia przez tory niedaleko izby wytrzeźwień trzy konserwy, które wyprzedzały mimo tego, że sygnalizowałem skręt w lewo. Pewnie się kiepsko nagrały bo ciemno było.
Na mecie konkretna obsuwa - 7 min.

Powrót w tempie mizernym. Odczuwalnie zimno i mi się nie chciało ani trochę wyginać objazd.
Trasa przez Mortimer, Reden, Most Ucieczki, Zieloną, czarny szlak do Łagiszy i Sarnów.


Kategoria Opona, Praca, Serwis, Tarcza

DNPND

  • DST 39.00km
  • Czas 01:58
  • VAVG 19.83km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 2 grudnia 2021 | dodano: 02.12.2021

Rozruch przyzwoity. Przed startem niespodzianka. Mamut z kapciem na przodzie. Szybka przekładka kokpitu na Rzeźnika i wytaczam się o 6:03.
Warunki znacznie lepsze niż wczoraj. Co prawda wieje dalej ale jest zauważalnie cieplej i jezdnie niemalże suche.
Trasa przez Będzin w opcji małobądzkiej. Spokojnie, niespecjalnie spiesznie. Na mecie 3 min. zapasu.

Powrót minimalnie gięty.
Kręcę przez Mortimer, Reden, Łęknice, Piekło, Preczów i Sarnów. Na wiosce wygięcie od remizy do DINO i Lewiatana.
Jezdnie suche. Wiatr mniej więcej z północnego zachodu. Zimny.
Przelot niespecjalnie spieszny. Bez ekscesów.
Wieczorkiem czeka mnie jeszcze serwis Mamuta. Zmienię mu kapcie na nowe. I tarcze też. Może przestaną jęczeć jak potępione przy hamowaniu.


Kategoria Praca

DNPND

Środa, 1 grudnia 2021 | dodano: 01.12.2021

W miarę dobry rozruch i start o 6:02.
Wieje, choć nie tak silnie jak w nocy i wczoraj rano. Wspomagająco. Temperatura lekko na plusie bo jezdnie mokre. Szału nie ma ale jechać się da.
Trasa przez Będzin w wersji małobądzkiej. Trochę się guzdrałem i przez to na mecie 2 minuty obsuwy.
Za to cieszy sprawnie działająca tylna przerzutka. Zdecydowanie wymiana linki była wskazana wcześniej.


Zgodnie z prognozą, nim wystartowałem, zaczęło się kapanie. Nie jakieś masakryczne ale, przy tej temperaturze, zdecydowanie zniechęcające do objazdów. Na szczęście wiatr był w miarę korzystny.
Powrót dokładnie po własnych śladach gdzie się dało chodnikami i ścieżkami. Tempo wybitnie niespieszne. Przelot spokojny.


Kategoria Praca

DNPNDS

Wtorek, 30 listopada 2021 | dodano: 30.11.2021

Dobry rozruch i udaje mi się wystartować przed 6:00. Dokładnie o 5:56.
Warunki zbliżone do wczorajszych. Jezdnie lekko mokre. Trawy miejscami obsypane szczątkowym śniegiem. Miejscami też woda ścięta. Wiatr z południowego zachodu większość drogi mi pomagał.
Trasa przez Będzin w opcji małobądzkiej i bez doginania. Tempo, ze względu na sporą rezerwę czasową, bardzo spokojne.
Na mecie 3 min. zapasu.

Powrót od samego początku przy konkretnym wietrze i w płatkach śniegu. Termicznie około zera bo większość opadu topniała.
Trasa taka jak wczoraj: Mortimer, Reden, Most Ucieczki, Zielona, Preczów i Sarnów. Na finiszu zagięcie do najbliższej
piekarni.
Mniej więcej pół drogi z defektem. Gdzieś na granicy Dąbrowy Górniczej i Preczowa urywa mi się linka od tylnej przerzutki. Warunki nie nastrajają do zabawy w serwis, więc jedynie naciągam ją tak, żeby z tyłu było w miarę neutralne przełożenie i przywiązuję ją do ramy przy sztycy.
Cały przelot w tempie bardzo spokojnym przy 20km/h łapałem za hamulce. Nie chciałem się za bardzo uflejać. Od Preczowa pod wiatr i zacinający śnieg. Tempo spada do 13-16km/h. Psińco było widać.
Przed spaniem jeszcze muszę wymienić linkę. Jutrzejszy dojazd może być ciekawy. Trzeba się będzie sprawniej zebrać do startu.


Kategoria Praca, LinkaP, Serwis