Praca
Dystans całkowity: | 106180.00 km (w terenie 6143.00 km; 5.79%) |
Czas w ruchu: | 5516:52 |
Średnia prędkość: | 19.25 km/h |
Maksymalna prędkość: | 55.00 km/h |
Liczba aktywności: | 2677 |
Średnio na aktywność: | 39.68 km i 2h 03m |
Więcej statystyk |
DPD
-
DST
34.00km
-
Czas
01:42
-
VAVG
20.00km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nieco mi się start obsunął. Ruszam o 6:09.
Pół godziny wcześniej przeleciał mały deszczyk więc jezdnie mokre. Poza tym pochmurno. Podmuchy, jeśli były, to korzystne. +17.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Na mecie z zapasem 4 min. Całkiem dobrze mi się dziś jechało.
W ciągu dnia padało ale już na powrocie podsuszone, słoneczko z lekkimi chmurkami i nieco cieplej niż rano. Ale też i wietrznie z kierunku przeciwnego.
Trasa przez Mydlice, Ksawerę, Namiarkowe, las grodziecki i finisz po swoich śladach do Dino, od którego wygięcie ku Lewiatanowi i do domu.
Niespiesznie, żeby się z wiatrem nie szarpać.
Kategoria Praca
DPDZD
-
DST
36.00km
-
Czas
01:51
-
VAVG
19.46km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Lekko obsunięty start - 6:07.
Warunki omalże przyjemne. +17. Bez podmuchów. Słoneczko słabo przebijające przez chmury.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Na mecie z zapasem 5 min.
Na powrocie pochmurno ale przyjemnie. Trasa przez Mydlice i Ksawerę. Sprawnie ale bez pośpiechu.
W domu chwila przerwy na przepak i zwykłe zagięcie do wsiowego Dino i po paczkę na powrocie.
Kategoria Praca
DPDZD
-
DST
40.00km
-
Teren
1.00km
-
Czas
02:04
-
VAVG
19.35km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Start o 6:03.
Jest przyjemniej niż wczoraj. +18. Bez podmuchów. Przez chwilę słoneczko próbowało walczyć, ale ostatecznie niebo zaciągnęło się chmurami.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Park Hallera, Mortimer i centrum Zagórza. Tu mam jeszcze 15 min. w rezerwie więc staczam się w stronę lasu zagórskiego i stąd podjeżdżam do mety. Na finiszu 3 min. rezerwy.
Całkiem dobrze się dziś jechało.
Na powrocie początkowo drobne kropelki i pochmurno ale finisz już po suchymi i przy słoneczku. Termometr zeznał +24.
Trasa przez Mortimer, Aleję Róż, Królowej Jadwigi, Konopnickiej, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni, a na finiszu podjazd pod paczkomat.
W domu chwila przerwy, przepak i zwykle zagięcie do wsiowego Lewiatana.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
37.00km
-
Czas
02:02
-
VAVG
18.20km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Minimalnie obsunięty start - 6:06. Drapieżnik wrócił do domu po krótki pobycie na dworze i nie chciał dać się przekonać, że warto zostać. Cóż, jego wybór.
Na dworze rześko. +14. Słonecznie. Minimalne ruchy powietrza.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Sprawnie i bez ekscesów. Na mecie z zapasem 3 min.
Na powrocie przyjemne ciepełko, słoneczko i podmuchy.
Trasa przez Mydlice, Ksawerę, Namiarkowe, Grodziec i Wojkowice. Na finiszu podjeżdżam pod paczkomat ale przesyłki jeszcze nie ma. Może więc wieczorem jeszcze będzie małe kółeczko konieczne.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
38.00km
-
Czas
02:01
-
VAVG
18.84km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nieco lepszy rozruch niż wczoraj. Na kołach jestem o 6:08.
Rześko. Termometr zeznał +14. Minimalne podmuchy nie zakłócające podróży. Słonecznie.
Trasa przez Ksawerę i Mydlice. Sprawnie i bez ekscesów. Na mecie z zapasem 2 min.
Na powrocie wietrznie, słonecznie i ogólnie przyjemnie. Na finiszu termometr zeznał +27 w cieniu.
Trasa przez Mortimer, Aleję Róż, Królowej Jadwigi (odpuściłem Starocmentarną bo wczoraj tam się nastałem na wahadle) i Konopnickiej w drodze na bieżnię P3. Tym razem jadę od strony mola do przejazdu na P4 i reszta standardem przez Preczów i Sarnów do wsiowej piekarni. Finisz z przystankiem przy paczkomacie.
Tempo niespieszne. Rowerzystów umiarkowanie po drodze. Na plaży przy molo na P3 trochę ludzi było, ale do tłumów daleko.
Jakieś te wakacje niemrawe.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
37.00km
-
Czas
01:51
-
VAVG
20.00km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nieco grzebany rozruch i wytaczam się dopiero o 6:13.
+14. Raczej bez podmuchów. Słonecznie.
Trasa przez Ksawerę i Mydlice. Udało się nadrobić opóźnienie i na mecie jestem równo o 7:00.
Na powrocie słoneczko w oprawie niegroźnych chmurek. Cieplej niż rano ale z podmuchami nie za ciepłego powietrza.
Trasa lekko gięta. Przez Mortimer i Reden na bieżnię P3. Objeżdżam od strony Łęknic i przejazdem na bieżnię P4. Potem standard przez Preczów, Sarnów i moją wioskę.
Tak raczej nie za dużo ludzi po drodze.
Kategoria Praca
DPDZD
-
DST
36.00km
-
Czas
01:57
-
VAVG
18.46km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przeciętny start - 6:03.
Jeszcze bardziej rześko niż wczoraj: +14. Ale za to jest słoneczko i nie wieje.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Tempo niespieszne z racji słabszych warunków pracy dla nóg i ekstra balastu w plecaku.
Na mecie z zapasem 1 min.
Powrót w przyjemnych warunkach w tempie niespiesznym. Trasa krótka, bo na powrocie też plecak załadowany.
Kręcę przez Mydlice i Ksawerę. W domu szybki przepak i zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
37.00km
-
Czas
01:57
-
VAVG
18.97km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trochę opornie szedł dziś rozruch i na kołach jestem dopiero o 6:10.
Rześko. Termometr na wyjściu pokazał +16,5. Do tego jest pochmurno i zauważalnie wieje.
Trasa przez Ksawerę i Mydlice. Sprawnie i bez ekscesów. Na mecie z zapasem 3 min.
Na powrocie cieplej niż rano. Na finiszu termometr zeznał +23. Ale odczuwalnie jakby mniej. Dmucha niezbyt ciepłym powietrzem. Słońce co chwila znikało za chmurami.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni. Na koniec paczkomat i do domu.
Tempo niespieszne.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
35.00km
-
Czas
01:50
-
VAVG
19.09km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trochę mi rozruch zdezorganizował drapieżnik domagając się masażu, ale udaje się wytoczyć jeszcze w okienku startowym - 6:06.
Po wczorajszym ciepełku można powiedzieć, że dziś zimnawo. Ledwo +18. Do tego pochmurno. Słoneczko tylko czasem na chwilę przez jakąś dziurę przebija. Bez podmuchów.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Na mecie z zapasem 4 min.
W ciągu dnia popadało ale na powrocie już całkiem przyjemnie. Ciepły wiaterek, nienachalne słońce, sporo chmur.
Trasa przez Mydlice, Ksawerę, Namiarkowe, Grodziec i Gródków. Niespecjalnie spiesznie żeby się z podmuchami nie szarpać.
Kategoria Praca
DPDZD
-
DST
38.00km
-
Czas
02:02
-
VAVG
18.69km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Start o 6:03.
Przez chwilę było słoneczko ale generalnie pochmurno. Termometr zeznał +21. Były momenty z podmuchami. Ogólnie przyjemnie.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Tutaj wyginam w stronę lasu zagórskiego i od tej strony zataczam się do pracy.
Na mecie z rezerwą 2 min. Zadziwiająco spokojnie i pusto na drogach.
Powrót minimalnie gięty przez Mec, Dworską, Mydlice i Ksawerę. Na wiosce wygięcie od Dino do Lewiatana i do domu. Szybki przepak i zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana po zaopatrzenie. Na finiszu wjazd do najbliższej piekarni.
Cieplutko. Słonecznie. Wiaterek z północy. Spokojnie na drogach.
Kategoria Praca