Praca
Dystans całkowity: | 109370.00 km (w terenie 6215.00 km; 5.68%) |
Czas w ruchu: | 5713:31 |
Średnia prędkość: | 19.15 km/h |
Maksymalna prędkość: | 55.00 km/h |
Liczba aktywności: | 2769 |
Średnio na aktywność: | 39.51 km i 2h 03m |
Więcej statystyk |
DPD
-
DST
35.00km
-
Czas
01:50
-
VAVG
19.09km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Start leciutko obsunięty - 6:08.
Rześko. Termometry zeznały w okolicach +11 i to widać w parującym oddechu. Poza tym słonecznie. Raczej bez podmuchów. Jest jeszcze trochę wilgoci w powietrzu po wczorajszych opadach.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. W miarę sprawnie choć ze 2x kierownicy pokazali jak się nie jeździ.
Na mecie z zapasem 3 min.
Na powrocie przyjemne lato. Sporo słoneczka czasem tylko przesłanianego przez chmurki. Lekki wiaterek.
Trasa przez Mydlice, Ksawerę, Namiarkowe, Grodziec i Gródków. Na wykończeniu wygięcie od Dino do Lewiatana.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
37.00km
-
Czas
01:54
-
VAVG
19.47km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Startuję o 6:03.
+15. Pochmurne niebo w sposób mówiący, że może być kropla. Podmuchy wiatru wg ICM-u z północy ale w faktycznie to trochę kręciły.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Na starcie jeszcze była nadzieja, że uda się na sucho ale jak przejechałem skrzyżowanie obok Biedronki w Łagiszy, to pojawiły się pierwsze krople. Zakotwiczyłem na chwilę na przystanku i już wydawało się, że przestało kapać. Zacząłem się zbierać do kontynuowania jazdy, kiedy krople wróciły. Bez dalszego kombinowania wdziewam przeciwdeszcze. Im dalej jechałem, tym opad robił się konkretniejszy. Na szczęście tempa podróży mi to nie zepsuło.
Na mecie melduję się z zapasem 4 min. i jedynie powierzchownie mokry. Jakby leciutko temperatura zjechała.
Na powrocie pochmurno, jezdnie schnące i podmuchy jakby z zachodu.
Trasa przez Mec, Środulę, Plejadę i Pogoń w drodze do centrum ubezpieczeniowego opłacić rowerowe OC na kolejny rok. Reszta drogi bez gięcia prosto do domu z wjazdem do piekarni na finiszu.
Udało się wrócić na sucho. Miło.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
33.00km
-
Czas
01:58
-
VAVG
16.78km/h
-
Sprzęt Indiana Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zbieram się minimalnie sprawniej niż zwykle, bo dziś wolniejszy rowerek w użyciu. Na kołach jestem o 5:59.
Termicznie tak na +17. Pochmurno. Kawałek drogi trochę nielicznych kropelek. Bez zauważalnych podmuchów. Jezdnie miejscami lekko mokre.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Sprawnie i bez ekscesów.
Na mecie z zapasem 3 min.
Na powrocie całkiem przyjemnie. Słoneczko. Niegroźne chmurki. Lekki wiaterek. Termicznie na finiszu +23 w cieniu.
Trasa krótka przez Mydlice i Ksawerę.
Kategoria Praca
DPDZD
-
DST
37.00km
-
Czas
01:56
-
VAVG
19.14km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Startuję o 6:09.
+16. Słoneczko. Bez podmuchów. Przyjemnie.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Na drogach pustawo przy długim weekendzie więc jechało się całkiem dobrze.
Na mecie z minutą zapasu.
Powrót z lekkim opóźnieniem. Odczekałem jakieś pół godziny aż przestanie padać po burzy.
Trasa przez Mydlice, Ksawerę, Namiarkowe, Grodziec i od szkoły w Gródkowie po własnych śladach.
Poganiany grzmotami robię szybki przepak i zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana po zaopatrzenie.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
38.00km
-
Czas
01:55
-
VAVG
19.83km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wytaczam się o 6:03.
Całkiem przyjemne warunki. +16. Nieruchome powietrze. Pochmurno.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Park Hallera, Aleję Róż, Mortimer, centrum Zagórza. Tu mam jeszcze 15 min. w zapasie więc zaginam na Mec.
Na mecie z rezerwą 5 min. Całkiem przyjemnie się jechało.
Na powrocie słonecznie, lekki podmuch mniej więcej z zachodu. Niezbyt ciepły.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni.
Tempo niespieszne.
Kategoria Praca
DPDZ
-
DST
39.00km
-
Czas
02:00
-
VAVG
19.50km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Start o 6:07.
+14 na obu termometrach. Ruch powietrza niewyczuwalny. Słonecznie.
Trasa przez Ksawerę i Mydlice. Sprawnie i bez ekscesów. Na mecie z zapasem 4 min.
Na powrocie nawet przyjemnie choć słoneczko dość często za chmurami. Lekki wiaterek.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni ale nie mieli tego co chciałem. Kręcę więc do tej co mam ją prawie pod domem. Z zakupami zaginam przez Belną do domu.
Przyjemne, niespieszne kręcenie.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
43.00km
-
Czas
02:19
-
VAVG
18.56km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Start o 6:05.
+12. Niewielki ruch powietrza ze wschodu. Słonecznie. Nawet przyjemnie.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Park Hallera, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 4 min.
Powrót nieco naciągany przez Blachnickiego, górkę środulską, Plejadę, Pogoń, Czeladź, Wojkowice, Strzyżowice.
Niespecjalnie spiesznie w przyjemnym ciepełku.
Kategoria Praca
DPDZD
-
DST
36.00km
-
Czas
01:51
-
VAVG
19.46km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wytaczam się o 6:06.
Warunki takie, że obleci. Pochmurno. +16. Kapią sobie nieistotne kropelki. Powietrze w nieznacznym ruchu.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Park Hallera, Mortimer, centrum Zagórza i wykończenie przez Kosynierów. Na mecie z zapasem 5 min.
Powrót musiałem odłożyć prawie o 40 min. Za oknem szalała sobie burza. Powrót po mokrym i pod pochmurnym, powoli rozjaśniającym się, niebem.
Trasa krótka przez Mydlice i Ksawerę.
W domu chwila dłuższej przerwy i potem zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana po zaopatrzenie.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
37.00km
-
Czas
01:51
-
VAVG
20.00km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rozruch był dobry ale uzyskana rezerwa czasu została zjedzona przez mały ogar roweru. Po wczorajszej jeździe w deszczu trzeba było go omieść z piasku, wyczyścić przerzutki, nasmarować łańcuch i amora oraz dobić nieco luftu. Przez to wszystko wytaczam się o 6:10.
Na dworze przyjemnie. Termometr zeznaje +16. Słonecznie. Bez podmuchów.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Na mecie z zapasem 4 min. Całkiem dobrze mi się jechało.
Na powrocie słonecznie. Lekkie parcie powietrza z kierunków wszelakich. Termicznie mogłoby być lepiej.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni i potem grzecznie prosto do domu.
Tempo spacerowe. Jakoś tak dziś zmarnowany się w ciągu dnia zrobiłem.
Sporo "szoszonów" po drodze.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
33.00km
-
Czas
01:39
-
VAVG
20.00km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przydałoby się popracować nad lepszym startem, żeby mieć luz na dojeździe. Dziś znów wytaczam się o 6:06.
Przyjemnie. Termometry zeznały w okolicach +16. Bez zauważalnych podmuchów. Trochę słoneczka, trochę chmurek.
Trasa przez Ksawerę i Mydlice. Sprawnie i bez ekscesów. Na mecie z zapasem 4 min.
Powrót w narastającej kropli. Pierwsze tuż po wyjściu z pracy. Na finiszu już padało równo.
Trasa powrotna prawie dokładnie po własnych śladach. Na finiszu wjazd do piekarni.
Termometr przy domu pokazał +19 ale wydawało mi się, że jest cieplej. Ogólnie mimo przemoknięcia to jechało się dobrze, choć cieszę się, że nie musiałem jechać więcej. Aż taka przyjemność, to nie była.
Kategoria Praca