limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DNPD

Piątek, 7 marca 2025 | dodano: 07.03.2025

Zbieram się jakby sprawniej niż ostatnio. Na kołach jestem o 5:47.
Jeszcze trochę do wschodu brakuje ale jest całkiem jasno. Poza tym +3 na termometrach i grunt już niezmrożony. Bez podmuchów.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Park Hallera, Mortimer. Na Zagórzu trochę kluczenia tak, że do pracy staczam się ścieżką od strony Mecu.
Dolne końcówki dawały sygnały, że nie ma komfortu termicznego ale ogólnie dało radę.
Na mecie 5 min. zapasu.

Na powrocie termicznie wiosna. Słonecznie, lekkie podmuchy i na tyle ciepło, że na korpusie jedynie koszulka z krótkim rękawem.
Trasa przez Mortimer do Parku Hallera i centrum. Potem na Zieloną, ścieżką do Preczowa i przez Sarnów do domu.
Nawet ładnie się kręciło. Całe tłumy rowerzystów, biegaczy i spacerowiczów.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!