limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Wpisy archiwalne w kategorii

Praca

Dystans całkowity:104761.00 km (w terenie 6127.00 km; 5.85%)
Czas w ruchu:5438:29
Średnia prędkość:19.27 km/h
Maksymalna prędkość:55.00 km/h
Liczba aktywności:2638
Średnio na aktywność:39.73 km i 2h 03m
Więcej statystyk

DNPND

  • DST 33.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:39
  • VAVG 12.45km/h
  • Sprzęt Indiana Fat Bike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 7 grudnia 2023 | dodano: 07.12.2023

Wytaczam się o 5:29.
Wczorajsze prószenie, na szczęście, nie było zbyt obfite. Ledwo cieniutka warstwa nowego białego. Zupełnie nieistotna dla przebiegu akcji. Poza tym -1. Bez podmuchów.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Na mecie z zapasem 12. min.
Wrażenie z jazdy takie, że całkiem dobrze się kręciło. Obyło się bez gleby i tylko kilka uślizgów.
Nie widuję już śladów innych rowerzystów, ani ich samych. Tylko moje z dnia poprzedniego.

Powrót przez Mec, Środulę i Stary Będzin w drodze do centrum ubezpieczeniowego przedłużyć OC rowerowe. Tym razem na pół roku żeby kolejne roczne odnowienia robić w lecie.
Reszta drogi ścieżką do Nerki i na swoje ślady od targu. Na finiszu piekarnia i do domu.
Nawet nieźle się jechało.


Kategoria Praca

DNPND

  • DST 33.00km
  • Teren 33.00km
  • Czas 02:45
  • VAVG 12.00km/h
  • Sprzęt Indiana Fat Bike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 6 grudnia 2023 | dodano: 06.12.2023

Sprawniejszy rozruch i na kołach jestem już o 5:23. Sporo zapasu na marudzenie.
Termometr zeznał -2. Bez wiatru. Na jezdniach wielkiej zmiany na plus nie widać. Pochmurno.
Trasa zwykła przez Ksawerę (gdzie tracę sporo z rezerwy czasu na przejeździe kolejowym) i Mydlice.
Na mecie z zapasem 7 min. i nieco zmarzniętymi końcówkami dolnymi.
Dziś sporo uślizgów ale opanowanych. Niby szybszy przelot jednak odbieram go jako oporny.

Dawno nie padał śnieg, więc na powrocie pojawiło się lekkie prószenie, żeby temu zaradzić.
Powrót po własnych śladach. Jechało się jakby lepiej niż rano. Ciekawe ja będzie jutro, bo w prognozie stoi, że ma całą noc tak podsypywać.


Kategoria Praca

DNPNDZND

  • DST 36.00km
  • Teren 36.00km
  • Czas 03:08
  • VAVG 11.49km/h
  • Sprzęt Indiana Fat Bike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 5 grudnia 2023 | dodano: 05.12.2023

Wyspane morale i od razu lepiej. Jednak do pracy na dwóch kołach. Wytaczam się o 5:29.
-3. Na jezdniach dalej barachło. Bez podmuchów.
Trasa zwykła przez Ksawerę (nie zdążyłem przed opuszczeniem zapór) i Mydlice. Do granic Sosnowca jechało się nawet całkiem dobrze. W Sosnowcu chyba w dupie mają odśnieżanie. Chodniki i ścieżki zawalone. Na drogach wiele lepiej nie jest.
Na mecie mam zapas 2 min. i nawet nie tak zmarznięte końcówki dolne.

Na powrocie słoneczko i bez wiatru. Znaczy się do czasu, aż nie zaszło. Finisz za ciemności.
Trasa powrotna po własnych śladach z haczeniem o paczkomat. W domu zmiana Mamuta i zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana z haczeniem o piekarnię przy powrocie.
Jechało się jakoś lepiej niż wczoraj.


Kategoria Praca

DNPND

  • DST 33.00km
  • Teren 33.00km
  • Czas 03:12
  • VAVG 10.31km/h
  • Sprzęt Indiana Fat Bike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 4 grudnia 2023 | dodano: 04.12.2023

Zbieram się tak, żeby mieć zapas na cięższe warunki. Wytaczam się o 5:33.
Odrobinkę musiało jeszcze przyprószyć ale przy poprzednich opadach, to jakby nic. Termometr zeznał -7 jednak po drodze temperatura się zmieniała. Bez podmuchów. Na jezdniach jako tako. Za to na ścieżkach i chodnikach masakra. Mało gdzie dało się jechać. Poza tym sporo marudzenia przy zmianie kierunku. Albo pryzmy zmarzniętego śniegu, albo zmrożone koleiny wymuszały zsiadanie i normalnie przestawianie roweru w wybranym kierunku. Nie raz mnie wyniosło nie tam, gdzie chciałem pojechać. Na szczęście tylko kilka opanowanych uślizgów. Obyło się bez gleby.
Trasa zwykła przez Ksawerę (chwila stania na przejeździe) i Mydlice.
Na mecie z obsuwą na 3 min. i zmarzniętymi końcówkami dolnymi. Gdyby nie ciemności, to nawet byłaby to prawie przyjemna jazda. Po drodze spotkałem tylko dwóch rowerzystów i prawie w ogóle śladów innych.

Na powrocie jezdnie były chyba w jeszcze gorszym stanie niż rano. Tempo przeciętnie jakieś 8-10km/h. Jeszcze póki było jasno, to jakoś morale jeszcze mi się trzymało na poziomie, ale jak zapadły ciemności, to mi zaczęły po głowie chodzić pomysły, że może dać sobie spokój aż nie wytopi trochę tego białego badziewia...
Poza tym to powrót po własnych śladach. Zajął jeszcze więcej czasu niż dojazd.


Kategoria Praca

DNPNDZD

  • DST 36.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:33
  • VAVG 14.12km/h
  • Sprzęt Indiana Fat Bike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 1 grudnia 2023 | dodano: 01.12.2023

Start o 5:35.
Jezdnie w całkiem dobrym stanie. Większość czarna. Lekki mrozik, tak na oko z -2, -3. Bez podmuchów.
Trasa zwykła przez Ksawerę (bez stania na przejeździe) i Mydlice.
Na mecie z zapasem 15 min. i zmarzniętymi końcówkami dolnymi.

Na powrocie pochmurno. Temperatura około zera. Pojawiły się pierwsze płatki śniegu z zapowiadanego całonocnego opadu.
Trasa po własnych śladach prosto do domu.
Tu przesiadka na Szarego Mamuta i z sakwami zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana.
Nawet przyjemnie się kręciło powrót.


Kategoria Praca

DNPND

  • DST 33.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:27
  • VAVG 13.47km/h
  • Sprzęt Indiana Fat Bike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 30 listopada 2023 | dodano: 30.11.2023

Wytaczam się o 5:33.
Akurat przed nosem przejeżdża solniczka, droga jednak częściowo biała. Potem bywało różnie. Poza tym jakieś -2. Bez wiatru. Nawet przyjemnie.
Trasa zwykła przez Ksawerę (chwila stania na przejeździe i przekraczanie gumowego progu asekuracyjnie na własnych nogach) i Mydlice. Na mecie z rezerwą 12 min. i nawet nie tak bardzo zmarzniętymi stopami.
Inni rowerzyści też walczą. Jednego widziałem naocznie i trochę świeżych śladów.

Na powrocie zachodzące słoneczko. Raczej bez podmuchów. Trochę wytopiło na drogach i ścieżkach. Jechało się generalnie całkiem dobrze.
Cała trasa po własnych śladach.
Na finiszu podjazd po przesyłkę. Jutro test nowych gaci rowerowych i kominiarki. W założeniach mają być cieplejsze niż obecnie używane. Test w boju wykaże jak jest faktycznie.


Kategoria Praca

DNPND

  • DST 35.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:35
  • VAVG 13.55km/h
  • Sprzęt Indiana Fat Bike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 29 listopada 2023 | dodano: 29.11.2023

Wytaczam się o 5:35.
Lekki minus. Powiedziałbym, że -2. Bez wiatru. Na jezdniach różnie. Tam gdzie spory ruch to nawet czarny asfalt. Na mniej ruchliwych albo błoto albo błociejący śnieg. Generalnie nienajgorsze warunki.
Trasa zwykła przez Ksawerę (chwila stania na przejeździe i niegroźna gleba przy małej prędkości na gumowej podkładce pokrytej śniegiem) i Mydlice. Na mecie z zapasem 7 min.
Moje wczorajsze ślady przejazdu powrotnego jeszcze widoczne. Znacznie mniej świeżych śladów innych rowerzystów. I chyba nie spotkałem żadnego w trasie.

Na powrocie słoneczko ale odczuwalnie zimno. W ciągu dnia trochę wytopiło na jezdniach.
Trasa przez Mortimer, Park Hallera, Fabrykę, Zieloną, mostek na Czarnej Przemszy, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni i dalej prosto do domu.
Tempo niespieszne. Trafiali się rowerzyści po drodze a na ścieżkach całkiem sporo śladów.


Kategoria Praca

DNPND

  • DST 33.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:35
  • VAVG 12.77km/h
  • Sprzęt Indiana Fat Bike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 28 listopada 2023 | dodano: 28.11.2023

Dziś biorę sporą poprawkę na warunki i wytaczam się o 5:30.
W nocy trochę nasypało i, zgodnie z prognozą, sypało dalej. Na szczęście niezbyt intensywnie. Jednak większość przejazdu po białym. Jeszcze niezdeptane i niezmarznięte więc jechało się dobrze. Choć nie za szybko.
Trasa zwykła przez Ksawerę (chwila stania na przejeździe) i Mydlice. Na mecie z zapasem 9 min. i nieco zmarzniętymi końcówkami dolnymi.
Zakładam, że powrót będzie bardziej wymagający. Widziałem na żywo tylko jednego rowerzystę ale śladów było trochę widać.

Powrót prawie po własnych śladach. Jedyna odchyłka to przez wały Czarnej Przemszy. Tempo spacerowe bo sporo po dosypanym białym albo rozjeżdżonym błocku. Większość piszę jako teren bo takie wrażenia z jazdy.
Poza tym pochmurno. Pod koniec lekko prószyło. Temperatura koło zera. Jutro dojazd może być interesujący. Czarny Mamut daje radę, jak na razie.


Kategoria Praca

DNPNDZD

  • DST 34.00km
  • Czas 02:22
  • VAVG 14.37km/h
  • Sprzęt Indiana Fat Bike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 27 listopada 2023 | dodano: 27.11.2023

Zbieram się dziś dość sprawnie. Z okazji spadłego śniegu chcę wyjechać z rezerwą czasu jakby miało się okazać, że jazda idzie opornie. Wytaczam się o 5:39.
Warunki takie, że termicznie około zera. Miejscami lekki puch na jezdni, miejscami rozjeżdżone. Trochę też prószyło. Raczej bez zauważalnych podmuchów. Ogólnie nawet niezłe warunki.
Trasa zwykła przez Ksawerę (chwila stania na przejeździe) i Mydlice. Gdzie się dało to ścieżkami lub chodnikami. Spadłego białego na razie na tyle mało, że nie zauważyłem różnicy w czasie dojazdu. Obyło się też bez uślizgów czy gleb.
Całkiem sporo rowerzystów po drodze spotkałem.
Na mecie z zapasem 15 min. i lekko zmarzniętymi końcówkami dolnymi. Do tego ostatniego chyba będzie się trzeba znowu przyzwyczaić na kilka miesięcy :-/ Plus białego taki, że więcej widać.

Na powrocie trochę mniej białego. Powrót prawie po własnych śladach. Jedyna odchyłka to kawałek wałami Czarnej Przemszy.
Tempo spacerowe. W domu mały przepak i minimum do do najbliższej piekarni i po przesyłkę.
Zupełnie brak ochoty na wyginanie.


Kategoria Praca

DNPND

  • DST 37.00km
  • Czas 02:15
  • VAVG 16.44km/h
  • Sprzęt Indiana Fat Bike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 24 listopada 2023 | dodano: 24.11.2023

Przy piątku nieco grzebany start. Wytaczam się o 5:50.
Wietrznie w sposób wspomagający ale nieciepły. Termicznie lepiej niż wczoraj, powiedziałbym +5. Mokre jezdnie i ubywające chmury. Generalnie nienajgorsze warunki do jazdy.
Trasa zwykła przez Ksawerę (chwila stania na przejeździe) i Mydlice (jakiś ciołek mi zajechał drogę na przejeździe dla rowerów).
Na mecie z zapasem 8 min. i nawet niezmarznięty.

Powrót zaczął się dobrze. Przez ścieżkę Blachnickiego i górkę środulską udaje się przejechać jedynie w wietrze. Ale na horyzoncie widać już było ołowiane chmurki. Na Pogoni zaczął padać deszcz ze śniegiem. Udało mi się dociągnąć za Żylętę kiedy zdecydowałem się wdziać jednak przeciwdeszcze. Do będzińskiej Nerki opady się rozeszły. Reszta trasy, przez Zamkowe, las grodziecki i ścieżkę przy "913" poszła gładko acz niespiesznie. Na finiszu małe wygięcie od Dino do Lewiatana.


Kategoria Praca