limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2021

Dystans całkowity:671.00 km (w terenie 17.00 km; 2.53%)
Czas w ruchu:35:35
Średnia prędkość:18.86 km/h
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:33.55 km i 1h 46m
Więcej statystyk

DPD

Środa, 14 kwietnia 2021 | dodano: 14.04.2021

Nędzy pogodowej ciąg dalszy. Deszcz ze śniegiem, mokro, odczuwalnie zimno choć na pewno temperatura na plusie. Jakby bez znacznych podmuchów.
Zbieram się tak sobie i toczenie rozpoczynam o 6:05. Trasa krótka, przez Będzin w wersji małobądzkiej. Lewa noga daje znaki, że oczekuje lepszych warunków pracy. Tempo bez szału ale i bez zbędnego marudzenia. Przejazd spokojny. Na mecie 3 min. zapasu.


Powrót, co prawda, z kropelkami ale nielicznymi i nieszkodliwymi. Na jezdniach miejscami nawet sucho. Ale dalej pochmurno i pizga złem mniej więcej z północnego zachodu.
Trasa powrotna jak wczoraj poza tym, że bez odchyłki do piekarni. Tempem niespiesznym.


Kategoria Praca

DPD

Wtorek, 13 kwietnia 2021 | dodano: 13.04.2021

Jak ICM zapowiada dobrą pogodę, to mam nadzieję, że się sprawdzi w 100%. Jak chusteczkową, to że się nie sprawdzi. Dziś miałem nadzieję na to drugie. Nie wyszło.
Start o 6:05. Na polach biało. Na jezdniach mokro. Do tego pada śnieg i lekko wieje. Trudno, jechać trzeba.
Trasa zwykła przez Będzin ścieżką małobądzką. Tempo spokojniejsze i gdzie się dało chodnikami i ścieżkami. Na jezdniach bagno. Przez to przelot nieco wolniejszy, zakończony obsuwą na 2 min. Tyle dobrze, że bez ekscesów.


Powrót w nieco lepszych warunkach ale bez szału. Jest trochę kropelek na starcie, a i potem w drodze też. Do tego pizga złem dość często z kierunku przeciwnego. Zupełnie bez chęci do zaginania.
Trasa przez Mortimer i Reden w stronę Zielonej. Przez Park Hallera i "dworzec PKP" bliżej ale tam teraz przebudowa i po deszczach niemal na pewno jest tam bagno. Przez Most Ucieczki jest nieco dalej ale za to czystsza droga. Z Zielonej do Preczowa i przez Sarnów do domu. Po drodze wjazd do piekarni. I tu małe zaskoczenie. Ziarenko przepełzło za Urząd Gminy. Wpadają ekstra metry do przejechania.
Tempo powrotne niespieszne. Zupełnie bez chęci do zaginania.


Kategoria Praca

DPD

Poniedziałek, 12 kwietnia 2021 | dodano: 12.04.2021

Rozruch "taki se". Wytaczam się o 6:12. Zimnawo. Na plusie ale ledwo, ledwo. Powietrze w ruchu, na szczęście dla mnie, nieprzeszkadzającym. Nieco chmurek i sporo słońca.
Trasa, z konieczności, krótka, przez Będzin. Opcja małobądzka. Spokojnie i umiarkowanie dynamicznie. Na mecie z minutą poślizgu.


Dziś przyszło w pracy powalczyć nieco dłużej. Ale przynajmniej zwycięsko. W powrót ruszam po 18:00.
W ciągu dnia było nawet słoneczka trochę i w miarę pogoda. Na wylocie wieje, jest pochmurno i spadła temperatura. Choć jest jeszcze cieplej niż na porannym dojeździe. Powrót jednak po krótkiej trasie bo po zachodzie słońca ICM obiecuje deszcz, deszcz ze śniegiem i ogólnie kichowatą pogodę do czwartku przynajmniej.
Kręcę przez Mortimer do Parku Hallera i dalej przez Zieloną do Preczowa. Stamtąd prosto przez Sarnów do domu.
Tempo niespecjalnie intensywne żeby mnie wiatr nie wykończył. Sam powrót nawet przyjemny i bezproblemowy.


Kategoria Praca

Z

Sobota, 10 kwietnia 2021 | dodano: 10.04.2021

Dziś tylko zaopatrzeniowo. Najpierw do pobliskiej piekarni. Powrót i potem do wsiowego Lewiatana standardowym zagięciem. Do tego dwie długości podwórka.
Słonecznie ale w cieniu jeszcze czuć chłód. Mimo tego zdecydowałem się na wdzianko letnie z lekką warstwą długą i było ok. Jeślibym miał jednak jechać gdzieś dalej kurtka zdecydowanie byłaby w plecaku i na nogi poszłyby spodnie. Zwłaszcza przy opcji powrotu wieczorem. To jeszcze nie są te ciepełka, które lubię.


Kategoria Inne

DPD

Piątek, 9 kwietnia 2021 | dodano: 09.04.2021

Lekko przymroziło. -5. Jeszcze bez podmuchów. Jezdnie suche. Bezchmurne niebo.
Trasa zwykła przez Będzin w temacie małobądzkim. W miarę sprawnie i spokojnie. Wyjechałem o 6:12 i zakładałem obsuwę na mecie. Tak też i było ale tylko na 1 min.


Na powrocie znacznie pozytywniej niż rano ale jeszcze nie idealnie. Jest słonecznie, wieje mniej więcej z południa jeszcze nieciepłym powietrzem.
Trasa przez Mortimer, Reden, Łęknice, Preczów i Sarnów w tempie takim, żeby się bez potrzeby nie szarpać z wiatrem. Wrażenie takie, że poszło sprawnie. Bez sensacji. Widać wzrastającą aktywność w okolicach pojezierza. Na P3 poza "kijankami", piechurami, rowerzystami i "hulajnogistami" również rolkarze i windserferzy.  Na P4 nieco bardziej ubogo ale już też nie takie pustki.


Kategoria Praca

DPD

Czwartek, 8 kwietnia 2021 | dodano: 08.04.2021

Miałem nadzieję, że ICM-owe zapowiedzi śniegu, to taki obsunięty żart. No, niestety, nie. Przed startem nawet jezdnia biała i dalej sypie.
Termicznie mniej więcej około zera. Odczuwalnie. Faktycznie ile, to nie sprawdzałem ale raczej podobnie. Zawiewa mniej więcej od południa.
Trasa zwykła przez Będzin w opcji małobądzkiej. Gdzie się dało, to ścieżkami i chodnikami. Słabsza widoczność i przyczepność więc wolałem ograniczyć szanse na interakcje z pojazdami. Poza tym na jezdniach znacznie szybciej zrobiło się bagno.
Tempo słabe. Przed startem nawet myślałem, żeby jeszcze luftu upuścić ale ostatecznie zrezygnowałem z tego pomysłu. I dobrze, bo czas przelotu by się jeszcze wydłużył. W sumie tylko jeden niegroźny uślizg po drodze. Za to poślizg w czasie dość spory. Na mecie strata 10 min.


Powrót niespieszny. Gdzie się dało to chodnikami i ścieżkami bo na jezdniach dalej bagno. Cały dzień na przemian, słońce, śnieg, deszcz. Ze 2x nawet zagrzmiało i błysnęło przy okazji opadu gradu. Do tego jeszcze wiatr w sporej części trasy powrotnej przeciwny.
Nieco skracam powrót. Przez Mortimer do Parku Hallera i dalej przez Zieloną do Preczowa i Sarnowa.
Przelot w miarę sprawny, choć zdecydowanie spacerowy. Ledwo wszedłem do domu znów zaczęło nawalać deszczem ze śniegiem.


Kategoria Praca

DPD

Środa, 7 kwietnia 2021 | dodano: 07.04.2021

Lekko lepszy start - 6:08.
Przymroziło. Tak na oko -3. Raczej bez podmuchów. Suche jezdnie. Pod koniec przelotu pojawiły się nieliczne płatki śniegu.
Trasa przez Będzin ścieżką małobądzką. Spokojnie.
Na mecie jakaś minuta zapasu i lekko zmarznięte końcówki dolne.


Powiedzmy, że na powrocie cieplej. Ale dalej zimno. Na dodatek start w zacinającym śniegu. Potem się zrobiło słonecznie, co nie znaczy, że ciepło. Pizgało złem mniej więcej z północnego zachodu. Żeby się nie szarpać to tempo spacerowe.
Trasa przez Mortimer, Reden, Most Ucieczki, Zieloną, czarny szlak przez Łagiszę do Psar i wykończenie asfaltem. Po drodze quest w piekarni.
Daleko jeszcze warunkom do moich ulubionych. Przetrzebiło aktywność na pojezierzu i w terenie.


Kategoria Praca

DPD

Wtorek, 6 kwietnia 2021 | dodano: 06.04.2021

Tak jakby zimowo.
W nocy spadł śnieg. Na szczęście niewiele. Na jezdniach stopniał i prawie całkowicie wyschnął. Ostał się tylko na polach i w lasach. Pewnie wciągu dnia i stamtąd zniknie. Temperatura w okolicach zera. Wiatr mniej więcej z zachodu. Pochmurno. Do jazdy warunki jednak całkiem niezłe.
Zbieram się początkowo sprawnie ale ostatecznie na dobre kręcenie zaczynam dopiero o 6:12. Jest groźba obsuwy.
Trasa zwykła przez Będzin ścieżką małobądzką. Im bliżej mety, tym obsuwa pewniejsza. Sytuację ratują nieco nieczynne światła na Mecu. Dzięki temu przelatuję skrzyżowanie bez zatrzymywania zyskując cenną minutę lub dwie. Ostatecznie obsuwa jest na 60 sekund. Mogło być gorzej. Sam przelot przyjemny i spokojny. Niespecjalnie spieszny.


Na powrocie optycznie miło. Organoleptycznie tak sobie. Ładne słoneczko obiecywało miłe ciepełko. Zamiast tego było pizganie złem z zachodu, czyli dla mnie spory kawałek przeszkadzająco. Z tego też powodu tempo spacerowe, żeby się nie szarpać bez sensu z żywiołami.
Trasa przez Mortimer, Reden, Most Ucieczki, Zieloną, Preczów i Sarnów. Spokojnie, bez sensacji.
Wystartowane 30 min. później, bo na koniec pracy wtorek postanowił się zrypać i zrobić awarie. Jedną, prostszą, udało się usunąć. Ta grubsza trochę potrwa, bo grubsza. Także tego, zajączek, omijaj te tereny szerokim łukiem, bo za takie prezenty to skończysz jako pasztet.


Kategoria Praca

DPDZD

Piątek, 2 kwietnia 2021 | dodano: 02.04.2021

Cholerna zmiana czasu. Nie mogę się przyzwyczaić i wszystko nie idzie jak trzeba na starcie. Dziś wytaczam się o 6:14.
Na dworze pochmurno. Wieje mniej więcej z północnego wschodu. Jezdnie schnące po nocnych opadach. Termometr zeznał +8. W sumie nienajgorsze warunki do jazdy.
Od samego początku przykładam się do kręcenia by nieco nadgonić i nawet się udaje. Przy targu w Będzinie mam czas przelotu 13 min. Całkiem dobrze. Reszta trasy też sprawnie mimo strajkującej przedniej przerzutki. Mniej więcej przy nerce przestaje wchodzić blat. Nie pozostaje mi nic innego jak napierniczać młynkami. Akurat na pozostałej trasie jest sporo miejsc gdzie muszę zwolnić, zatrzymać się albo wspiąć na wzniesienie, więc nie stanowi to już problemu. Na ostatnim zjeździe udaje się wymłynkować 51km/h. Kończę dojazd z minutą zapasu.
Całkiem przyjemnie się kręciło. Może przed powrotem uda mi się znaleźć chwilę i doprowadzić przerzutkę do ładu.


Udało się przed startem dojść w czym problem. Nie była nim przerzutka tylko korba. Chyba zgubiłem jakiś element przytrzymujący lewe ramię korby i się nieco zsunęło. Blat przesunął się od ramy i przerzutka nie była w stanie na niego przestawić łańcucha. Poprawiłem i zadziałało ale po drodze musiałem jeszcze raz poprawić. Chyba na jakiś czas Błękitnego odstawię aż się nie zdoktoryzuję i naprawię usterkę na dobre.
Powrót niespiesznym tempem przez Mortimer, Reden, Most Ucieczki, Zieloną, Preczów i Sarnów. Dalej o sobie daje znać zmiana czasu bo znów mnie odcięło przed Zieloną. W domu chwila przerwy na zapodanie sobie kofeiny i jeszcze zagięcie zaopatrzeniowe do wsiowego Lewiatana z wjazdem do piekarni na powrocie.
Warunki takie, że słonecznie ale sporą część powrotu pod zimny wiatr.


Kategoria Praca

DPD

Czwartek, 1 kwietnia 2021 | dodano: 01.04.2021

Chyba już start w okolicach 6:10 będzie normą. Dziś ruszam o 6:11.
Rześko. Termometr zeznał +6. Miescami lekkie mgły. Minimalny ruch powietrza. Przyjemnie.
Trasa przez Będzin z wariantem małobądzkim. Spokojnie, bez sensacji.
Na mecie 5 min. zapasu.


Dojazd do pracy.

Pierwsze skrzyżowanie po drodze.


Gminny Ośrodek Kultury w Gródkowie (obok tartaku).


Skrzyżowanie w Gródkowie przy szkole. Na zdjęciu w prawo droga do Grodźca.


Przystanek przy centrum logistycznym Lidl-a w Gródkowie. Po prawej restauracja "Pod Lwem".


Światła na "86". Temu TIR-owi coś skrzypiało w środkowym kole naczepy.


Łagisza. Skrzyżowanie przy dawnej fabryce domów.


Będzin. Po lewej targowisko miejskie.


Będzin. Aleja Kołłątaja.


Będzin. Od lewej Lidl, Czarna Przemsza, Arena.


Będzin. Po lewej bar Wisienka. Na wprost dworzec kolejowy Stary Będzin.


Będzin (chyba jeszcze). Szykana na przejściu przez tory niedaleko izby wytrzeźwień w Sosnowcu.


Sosnowiec. Izba wytrzeźwień.


Sosnowiec. Środula. Światła przy Auchan.


Sosnowiec. Ul. Dworska.


Sosnowiec. Mec.


Ostatnia prosta do celu. Sosnowiec. Ul. Lenartowicza.



Powrót w letnim wdzianku mimo tego, że nieco się rozjechała ładna pogoda z godzin przedpołudniowych. Pojawiły się chmurki i wiatr ale było jeszcze całkiem ciepło.
Trasa dokładnie jak wczoraj tyle, że większość w tempie spacerowym. Jakoś tak przed Zieloną mnie odcięło i resztę kręciłem delikatnie. Sam powrót przyjemny i spokojny.

Powrót z pracy

Sosnowiec. Ul. Lenartowicza od dołu.


Sosnowiec. Ul. Szymanowskiego.


Sosnowiec. Centrum Zagórza.


Sosnowiec. Aleja Braci Mieroszewskich w stronę Dąbrowy Górniczej. Po lewej stadion. Po prawej chyba będzie tężnia.


Sosnowiec. Mec. Mortimer. Hala sportowa.


Dąbrowa Górnicza. Ul. Starocmentarna.


Dąbrowa Górnicza. Przejazd pod "94" w stronę Redenu.


Dąbrowa Górnicza. Aleja Józefa Piłsudskiego.


Dąbrowa Górnicza. Ul. Twarda i Techniczne Zakłady Naukowe.


Dąbrowa Górnicza. Ul. Graniczna. Po lewej Urząd Miejski.


Dąbrowa Górnicza. Most Ucieczki.


Dąbrowa Górnicza. Rondo przy parkingu obok mola na Pogorii 3.


Dąbrowa Górnicza. Park Zielona.


Dąbrowa Górnicza. Most nad Czarną Przemszą.


Czarny szlak rowerowy do Łagiszy.


Łagisza. Most nad torami.


Łagisza. Czarny szlak rowerowy. W tle magazyny w Psarach.


Przejazd pod "86" na czarnym szlaku rowerowym z Łagiszy do Psar (na Stachowe).


Stachowe.


Magazyny w Psarach.


Psary. Restauracja i Pizzeria "Przy Kominku". Na lewo od restauracji stadion LKS "Iskra" Psary.


Psary. Ul. Wiejska. Po prawej źródło "Prodło".


Psary. Ul. Szkolna. Ośrodek Pomocy Społecznej. Dawne Kółko Rolnicze.


Psary. Skrzyżowanie ul. Szkolnej i Granicznej. Zamknięta pętelka.


Kategoria Praca