limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Piątek, 9 kwietnia 2021 | dodano: 09.04.2021

Lekko przymroziło. -5. Jeszcze bez podmuchów. Jezdnie suche. Bezchmurne niebo.
Trasa zwykła przez Będzin w temacie małobądzkim. W miarę sprawnie i spokojnie. Wyjechałem o 6:12 i zakładałem obsuwę na mecie. Tak też i było ale tylko na 1 min.


Na powrocie znacznie pozytywniej niż rano ale jeszcze nie idealnie. Jest słonecznie, wieje mniej więcej z południa jeszcze nieciepłym powietrzem.
Trasa przez Mortimer, Reden, Łęknice, Preczów i Sarnów w tempie takim, żeby się bez potrzeby nie szarpać z wiatrem. Wrażenie takie, że poszło sprawnie. Bez sensacji. Widać wzrastającą aktywność w okolicach pojezierza. Na P3 poza "kijankami", piechurami, rowerzystami i "hulajnogistami" również rolkarze i windserferzy.  Na P4 nieco bardziej ubogo ale już też nie takie pustki.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!