O
-
DST
35.00km
-
Czas
01:59
-
VAVG
17.65km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Najpierw do Będzina odebrać drugą parę okularów. Potem na ścieżkę rowerową wzdłuż Czarnej Przemszy do Zielonej. Bieżniami P3 i P4 do Kamienia Ornitologa. Dalej przez Kuźnicę Piaskową do Dąbia-Chrobakowego i wsiowej piekarni. Finisz grzecznie prosto do domu.
Warunki coraz lepsze, ale jeszcze nie idealne. +19 w cieniu. W słońcu, z wiatrem przyjemnie. Pod wiatr niespecjalnie ale dało radę w krótkim wdzianku całą trasę obsłużyć.
Kategoria Inne
Po pieczywko
-
DST
11.00km
-
Czas
00:35
-
VAVG
18.86km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zwykłe zagięcie do wsiowej piekarni po bułki i chlebek.
Optycznie ładnie: słoneczko, fotograficzne chmurki, lekkie ruchy roślinek. W cieniu +20. Odczuwalnie w osłoniętych miejscach przyjemnie. Na otwartym terenie, gdzie śmigał wiaterek, chłodno w krótkim wdzianku.
Sporo "szoszonów" po drodze. I nie tylko.
Kategoria Inne
Do OneBox-a
-
DST
4.00km
-
Czas
00:13
-
VAVG
18.46km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj dotarła przesyłka ale już mi się nie chciało jechać, więc trzeba było dziś.
Zagięcie obok remizy i przez Gródków.
Optycznie ładnie ale w krótkim wdzianku jeszcze niekomfortowo.
Kategoria Inne
DPDZD
-
DST
38.00km
-
Czas
02:08
-
VAVG
17.81km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Start o 6:01.
Pochmurno. Schnące jezdnie. +9 i +10 na termometrach. Lekkie podmuchy.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z 2 minutami zapasu.
Na powrocie nieznacznie cieplej. Na tyle, że zamiast kominiarki na głowie bandana. Reszta bez zmian. Generalnie pochmurno, trochę podmuchów.
Trasa ścieżki Lenartowicza i Blachnickiego w stronę Plejady i dalej do przejazdu obok FAKOPU. Dla samochodów nieprzejezdny ale rowerem da się. Dalej w stronę Starego Będzina i ścieżką Kościuszki do optyka odebrać nowe protezy oczu. Ależ mi się świat wyostrzył. Nie jestem pewien czy tyle szczegółów nie będzie powodowało rozproszenia w czasie jazdy.
Finisz grzecznie prosto do domu. Przerwa do 18:00 i potem zwykłe kółeczko do wsiowej Stokrotki po zaopatrzenie.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
33.00km
-
Czas
02:00
-
VAVG
16.50km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Start o 6:02.
Słoneczko. +11 i +12 na termometrach. Mokre trawy, suche jezdnie.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 3 min.
Powrót w większości w kropli. Niezbyt mocnej ale zniechęcającej do objazdów.
Trasa krótka przez Mydlice i Ksawerę. Tempo niespieszne żeby spod przedniego koła za bardzo na gębę nie leciało.
Kategoria Praca
Badanie techniczne
-
DST
35.00km
-
Czas
02:05
-
VAVG
16.80km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kończył mi się okres przydatności do pracy i trzeba było jechać odnowić.
Przez Sarnów, Preczów, bieżnią P4 i wzdłuż torów przy Pogorii 1 do Głonoga i na Hutę Katowice.
Załatwiwszy temat powrót przez ścieżki przy Piłsudskiego i Alei Zagłębia w drodze na Zieloną. Stamtąd przez Łagiszę do Gródkowa i do domu.
Termicznie tak na +6. Potem zrobiło się nieco cieplej ale na finiszu jeszcze chłodno choć słonecznie. Tempo nieambitne.
Kategoria Inne
DPD
-
DST
34.00km
-
Czas
01:54
-
VAVG
17.89km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trochę przymuliło mi rozruch i na kołach jestem o 6:05.
Termometry zeznały +10 i +11. Pochmurno. Lekkie ruchy powietrza. U mnie jezdnie pokryte wilgocią i szczątkowa mżawka. W miastach sucho.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 1 min. i lekko zziajany. Nie jechało mi się jakoś szczególnie dobrze.
Powrót załatwianiowy. Najpierw przez Mydlice i Warpie do rowerowego na Kołłątaja w Będzinie. Ależ ta trasa zryta! Doposażam Srebrną Strzałę w stopkę, której przy poprzednim bagażniku nie dało się zamocować, więc jej nie było, co z kolei bardzo utrudniało życie. Potem sprawdzam u optyka jak tam moje protezy oczu. Jeszcze niegotowe :-/ Najkrótszą trasą wracam do domu po drodze hacząc o OneBox-a i piekarnię.
Warunki optycznie ładne. Słoneczko. Fotograficzne chmurki. Odczuwalnie różnie. Jak z wiatrem i w słońcu, to nawet przyjemnie. Jak pod wiatr, to już nie tak bardzo. Na finiszu termometr w cieniu pokazał +19.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
33.00km
-
Czas
02:02
-
VAVG
16.23km/h
-
Sprzęt Indiana Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dość późny wyjazd: 6:04.
Jezdnie mokre, choć jak wstawałem to były suche. Jednak całą drogę na sucho przebyłem. Poza tym pochmurno i +8.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż i Mortimer. Na mecie z obsuwą na 2 min.
Na powrocie nieco podmuchów, pochmurno ale sucho, termicznie nieco lepiej ale bez szału.
Trasa powrotna w tempie niespiesznym przez Mydlice i Ksawerę.
W domu sprawdzam stan Veterana i zakładam bagażnik. Zmęczyło mnie już trochę kręcenie Mamutem. Teraz czas śmignąć czymś szybszym.
Kategoria Praca
Wybiórczo i po pieczywo
-
DST
4.00km
-
Czas
00:16
-
VAVG
15.00km/h
-
Sprzęt Indiana Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na początek oddać głos. Na powrocie przez Gródków do najbliższej piekarni po pieczywo.
+8. Cały czas deszcz. Wiatr z zachodu. Ogólnie nędza pogodowa, zniechęcająca do objazdów.
Kategoria Inne
DPD
-
DST
33.00km
-
Czas
02:13
-
VAVG
14.89km/h
-
Sprzęt Indiana Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przy piątku nieco zamulony rozruch i na kołach jestem o 5:59.
Pochmurno. Nieco dmucha. Termometry zeznały +6 i +7. Przed startem przeleciał jakiś deszczyk. Potem przez trasę niegroźne, pojedyncze kropelki.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 1 min.
Coś dziś opornie biegi pracowały. Albo zasyfiona po wczorajszym dniu przerzutka, albo powoli zaczyna dogorywać linka.
Powrót krótką trasą Mydlice i Ksawerę. Tempo spacerowe bo spora część w kropli o zmiennej intensywności.
Kategoria Praca