Po bułki
-
DST
3.00km
-
Czas
00:12
-
VAVG
15.00km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Krótko, do najbliższej piekarni bo po okolicy śmigają szoszoni w zawodach. Pozagradzane skrzyżowania.
Termicznie tak na +20. Trochę wiaterku. Słoneczko na przemian z chmurami i sporadycznie kropelki.
Kategoria Inne
DPD
-
DST
37.00km
-
Teren
1.00km
-
Czas
02:02
-
VAVG
18.20km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wydawało mi się, że będzie start z zapasem czasu. Wydawało mi się. Ruszam o 6:04.
Na termometrach +14. Odczuwalnie przynajmniej 2 stopnie mniej. Do tego wieje. Trochę niegroźnych chmurek i słoneczko.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 3 min.
Na powrocie niewiele cieplej niż rano. Wystartowałem w krótkiej koszulce ale szybko wdziałem długi rękaw. Nawet w słońcu nie było zbyt rewelacyjnie. Do tego wiatr głównie przeciwny.
Trasa powrotna przez Mortimer, Reden, Łęknice, przejazd między Pogoriami, terenem do tamy na P4, Preczów i Sarnów.
Finisz w stronę ołowianej chmurki. Rower chowałem już przy pierwszych kroplach.
Kategoria Praca
DPDZD
-
DST
35.00km
-
Czas
01:57
-
VAVG
17.95km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Start o 6:04.
+14. Mokre jezdnie i pochmurno ale bez opadów. Wciąż wieje mniej więcej z północnego zachodu ale już nie tak silnie jak wczoraj.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Dziś jakby bardziej pusto na drogach.
Na mecie z zapasem 3 min. Całkiem dobrze się jechało.
Na powrocie jeszcze nie za ciepło ale już lepiej niż rano. Suche jezdnie i nieco podmuchów.
Trasa krótka przez Mydlice i Ksawerę. Niespiesznie.
W domu dłuższa przerwa i po 18:00 zwykłe zagięcie do wsiowej Stokrotki po zaopatrzenie.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
33.00km
-
Czas
01:54
-
VAVG
17.37km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Start 6:04.
+14. Dość konkretny wiatr z północnego zachodu. Mokre jezdnie. Drobne kropelki po zanikającym opadzie. Pochmurno. Generalnie słaba pogoda, ale i tak lepsza, niż w prognozach.
W ruch idzie zestaw przeciwdeszczowy. Ostatecznie okazało się, że nie był konieczny.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 3 min. Wiatr pchał dość ładnie.
Powrót w kropli o zmiennej intensywności. Z tego powodu trasą krótką przez Mydlice i Ksawerę w tempie niespecjalnie spiesznym. Sporo pod wiatr.
Na finiszu piekarnia.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
33.00km
-
Czas
01:46
-
VAVG
18.68km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wytaczam się o 6:03.
Rześko. Termometry zeznały +14 i +15. Sporo wilgoci w powietrzu. Nad łąkami mgły. Bez podmuchów. Trochę chmur.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 2 min.
Na powrocie pochmurno, początkowo w miarę przyjemnie termicznie. Kiedy wiaterek z północnego zachodu zaczął się zmagać, już nie było tak ok. Poza tym pojawiły się drobne krople, które towarzyszyły mi większość drogi.
Ze względu na konkretne opady w prognozie trasa krótka przez Mydlice i Ksawerę. Tempo niezbyt ambitne ale też i bez ociągania.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
37.00km
-
Czas
02:07
-
VAVG
17.48km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Start o 6:00.
Termometry zeznały +20. Pochmurno ale w sposób nie zagrażający opadem. Nieznaczne ruchy powietrza. Jezdnie suche lub schnące. Słoneczko usiłowało przebić się ale bez efektu.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 8 min. Całkiem dobrze się jechało.
Star pod chmurami i drobnym deszczykiem. Spadła też nieco temperatura. Kapało jak jechałem przez Mortimer, Reden i Zieloną. Dopiero na granicy z Preczowem przestało. W Sarnowie i Psarach już sucho.
Po drodze wpadam do piekarni ale interesujący mnie asortyment już wyprzedany. Kręcę do tej koło domu i z zakupami do domu.
Tempo niespieszne.
Kategoria Praca
DSD
-
DST
36.00km
-
Czas
02:06
-
VAVG
17.14km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano przygotowuję full-a i przetaczam się do serwisu zostawić go na badanie amorów, zawiasów i ogólne. Odbieram Błękitnego po przeszczepie napędu, zmianie siodełka i ogólnym przeglądzie. Na powrocie test. Bardzo pozytywny.
Trasa tam przez Będzin mniej więcej wzdłuż torów do Sosnowca. Powrót przez Milowice, Czeladź, Wojkowice i Strzyżowice.
Tempo niespieszne bom dziś jakoś wypruty.
Pogoda optycznie piękna. Słoneczko operuje bez przeszkód. Jednak podmuchy nie są zbyt ciepłe i w cieniu bywało czasem tak sobie.
Sporo rowerzystów.
Kategoria Kaseta, Korba, Łańcuch, Serwis, Siodełko
DPD
-
DST
33.00km
-
Teren
1.00km
-
Czas
02:12
-
VAVG
15.00km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wytaczam się o 5:59.
Jezdnie mokre po nocnych opadach. Im bliżej Sosnowca, tym bardziej. Ale ostatecznie dojeżdżam na sucho. Poza tym +17. Bez podmuchów. Pochmurno.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i reden.
Finisz z 4 minutami obuswy. Słabo mi się dziś jechało.
Na powrocie trochę niegroźnych, fotograficznych chmurek, zza których przebijało słoneczko. Nieco podmuchów. Zauważalnie chłodniej niż wczoraj, ale dalej przyjemnie.
Trasa przez centrum Zagórza, lasem na Warpie i do centrum Będzina. Dalej przez nerkę w stronę Łagiszy i zwrot na światła w Gródkowie. Finisz po swoich śladach.
Tempo niespieszne.
Na wyjściu z pracy odniosłem wrażeni, że na tyle miękko. Zmacanie potwierdziło podejrzenia. Przed wyjazdem do pracy było ok, czyli gdzieś po drodze musiałem się na coś nadziać tyłem. Nie bawię się jednak w łatanie tylko dobijam nieco luftu. Schodzi tak powoli, że nawet tego nie zauważę na powrocie. Postoi rowerek 2 dni to się upewnię, czy trzeba się bawić w wulkanizatora.
Kategoria Praca
DPSDZD ZŁ
-
DST
46.00km
-
Teren
4.00km
-
Czas
03:00
-
VAVG
15.33km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Udaje mi się pozbierać odrobinę sprawniej. Na kołach jestem o 5:59.
Termometry zeznawały +16 ale odczuwalnie było nieco cieplej. Bez większych ruchów powietrza. Słonecznie. Przyjemnie.
Trasa przez Odkrywkową do mostu na Czarnej Przemszy i potem dalej standard przez Ksawerę i Mydlice.
Na mecie z zapasem 5 min. Przyjemnie się jechało.
Na powrocie słońce nieco przytłumione przez chmury ale niewiele to zmienia w termice. Dmucha dość ciepłym powietrzem. W trakcie jazdy to nie przeszkadza.
Trasa gięta. Na początek ścieżkami Lenartowicza, Blachnickiego, Kombajnistów i 3-go Maja do serwisu na pomiar łańcucha i zakup dwóch dodatkowych do rotacji w Mamucie. Plan jest taki, by jak się dowiedzieć ile tym sposobem mogę wydłużyć żywotność napędu.
Potem przez Stawiki na czerwony szlak do Milowic i dalej do Czeladzi. W Czeladzi zamiast odbić na Przełajkę kręcę dalej prosto w stronę Rozkówki i nie zjeżdżając do parku dalej do Grodźca na ścieżkę do Wojkowic. Potem prosta od Orlenu.
W domu dłuższa chwila na ostygnięcie, przepak i kółeczko do wsiowej Stokrotki. Na powrocie jakieś kropelki poleciały.
Przeloty w tempie niespiesznym.
Po około 500km Mamut dostaje drugi łańcuch.
Kategoria Praca, Zmiana Łańcucha
DPD
-
DST
33.00km
-
Teren
2.00km
-
Czas
02:03
-
VAVG
16.10km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Start stabilnie opóźniony - 6:02.
Termometry zgodne w zeznaniach: +13. Odczuwalnie rześko. Niebo czyste i słoneczko szybko zaczyna podgrzewać otoczenie. Bez znaczących podmuchów.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie ze stratą 1 min.
Na powrocie lato w natarciu.
Trasa przez Mydlice i Ksawerę. Potem skrót do Odkrywkowej i mała ucieczka przed słońcem między magazynami i do lasu gródkowskiego. Od podstawówki powrót na własne ślady. Na finiszu piekarnia.
Tempo niespieszne. Przyjemnie się jechało.
Kategoria Praca