Po chlebek
-
DST
15.00km
-
Czas
00:48
-
VAVG
18.75km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do wsiowej piekarni.
Tam zagięcie przez Dąbie-Chrobakowe. Powrót z wygięciem od remizy do Dino i dawnego Lewiatana.
Słonecznie ale raczej zimno. Dokładnie to +13. Wiatr zauważalny i zimny. Na niebie niegroźne chmurki.
Raczej pustawo. Ledwo kilku rowerzystów spotkałem. Głównie szosy.
Kategoria Inne
Po zaopatrzenie
-
DST
5.00km
-
Czas
00:17
-
VAVG
17.65km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Lekko wyciągnięte (przez Kasztanową i obok remizy) kółeczko do wsiowej Stokrotki po tygodniowe zaopatrzenie.
Termicznie tak w okolicach +15. Nieco podmuchów. Pochmurno.
Tempo niespieszne.
Kategoria Inne
DPD
-
DST
37.00km
-
Czas
01:49
-
VAVG
20.37km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miało być wcześniej ale się nie udało - serwowanie kalorii drapieżnikowi powracającemu z nocnych harców. Na kołach jestem o 6:04.
Trasa przez Sarnów, Preczów, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Warunki całkiem przyjemne. +17. Zauważalny wiatr ale jakoś nie zakontowałem z jakiego kierunku. Sporo chmur na niebie. Na starcie nawet pojedyncze kropelki.
Na mecie z zapasem 2 min. Dobrze się jechało.
Na powrocie pochmurno, wietrznie i lecą z nieba kropelki. Czasem udało mi się spod nich uciec ale mnie doganiały. Nie przeszły w deszcz jednak zniechęcały do objazdów i motywowały do trzymania tempa. Termicznie mniej więcej jak rano.
Trasa powrotna przez Mydlice, Ksawerę i ścieżkę przy "913". Po drodze zgarniam przesyłkę i jeszcze zaginam przez Strzyżowice na pocztę. Powrót prosto do domu. Miały być jeszcze zakupy ale odechciało mi się jeżdżenia.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
38.00km
-
Czas
01:56
-
VAVG
19.66km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Start o 6:05.
+13. Raczej bez podmuchów. Nieco chmurek na niebie, dzięki którym wschód słońca wygląda dość malowniczo.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Nie miałem ochoty na objazdy.
Na mecie z zapasem 4 min. Dziś jakby spokojniejszy ruch w okolicy.
Na powrocie pochmurno, wietrznie, termicznie na krótkie gacie.
Trasa przez Mortimer (rodno na Starocmentarnej już uruchmione), Reden, Łęknice, przejazd między Pogoriami, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do wsiowej piekarni i potem prosto do domu.
Niespecjalnie się spieszyłem żeby się z wiatrem nie szarpać.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
37.00km
-
Czas
02:00
-
VAVG
18.50km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nieco sprawniejszy rozruch i na kołach jestem o 6:01.
+11. Sporo wilgoci w powietrzu. Bez podmuchów. Nieco niegroźnych chmurek na wschodzie i południu. Miejscami mgły.
Kręcę przez Łagiszę, Zieloną, Park Hallera, Aleję Róż, Mortimer, centrum Zagórza. Tu mam jeszcze sporo czasu w zapasie więc wspinam się na Mec i do pracy stacza się od tej strony. Rondo na Lenartowicza (to na górce) już skończone więc w końcu przejazd tędy płynny.
Na mecie z zapasem 4 min.
Na powrocie jeszcze w miarę przyjemnie. Lekki wiaterek, dużo słońca. Na finiszu termometr zeznał +21.
Trasa nieco gięta. Początek przez Mydlice i Ksawerę. Potem kawałek wałami Czarnej Przemszy na Namiarkowe i do Grodźca. Stamtąd do Gródkowa i od szkoły do tartaku po swoich śladach. Potem jeszcze małe wygięcie na Kolejową, zjazd ku Dino i w stronę dawnego Lewiatana, skąd już prosto do domu.
Tempo niespecjalnie spieszne. Jakby tak jakoś duży ruch w okolicach Będzina dzisiaj.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
37.00km
-
Czas
01:50
-
VAVG
20.18km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nic nie udaje się poprawić startu. Znów wytaczam się o 6:07.
+11. Bez podmuchów. Już nie czarna noc ale na lampkach trzeba już jechać.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie 3 min. zapasu.
W ciągu dnia niebo zaciągnęło się chmurami i zaczęło wiać z zachodu. Ale termicznie jeszcze na krótkie wdzianko.
Powrót przez Mortimer, rondo na Starocmentarnej (jeszcze nie skończone), Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni. Powrót prosto do domu. Na zachodzie niebo już w pogróżkach.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
35.00km
-
Czas
01:47
-
VAVG
19.63km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Start o 6:08. Obsunęło się przez namawianie drapieżnika, żeby wybrał się na dwór. Wyszedł niespiesznie, wrócił błyskawicznie. Nie dziwię mu się.
Termometr zeznał +7. Bez podmuchów. Pół drogi jeszcze przed wschodem słońca.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Nawet sprawnie poszło. Na mecie z zapasem 2 min.
Bardzo niewielu rowerzystów po drodze. W tym jeden nieśmiertelny. Wystrzelił spomiędzy bloków wprost na przejście dla pieszych zupełnie nie rozglądając się na boki, a przecinał ciąg pieszo-rowerowy. Tym razem mu się ufarciło ale jak tak dalej będzie pomykał, to w końcu zasili statystyki wypadkowe.
Na powrocie lekki wiaterek, nieco stłumione słoneczko. Na oko +22.
Trasa przez Mydlice, Ksawerę, wałami Czarnej Przemszy do targu i dalej przez Grodziec do Gródkowa, skąd od szkoły finisz po własnych śladach.
Przyjemnie się kręciło powrót.
Kategoria Praca
Po chlebek
-
DST
12.00km
-
Czas
00:36
-
VAVG
20.00km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kółko po chlebek do wsiowej piekarni. Na powrocie zwykłe zagięcie od remizy.
+22. Słonecznie. Bezwietrznie.
Zadziwiająco mało rowerzystów.
Kategoria Inne
DPDZD
-
DST
38.00km
-
Czas
02:00
-
VAVG
19.00km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Start o 6:07.
+10. Czyste niebo. Lekkie podmuchy.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 2 min.
Powrót przez las mydlicki, trochę kluczenia po Będzinie finisz po własnych śladach. Ponad godzinka przerwy i zwykłe zagięcie do wsiowego Lidla.
Słonecznie ale już ledwo niezimno. Do tego podmuchy. Ewidentnie jesień.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
34.00km
-
Czas
01:47
-
VAVG
19.07km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Start o 6:07.
+13. Bez zauważalnych podmuchów. Coraz dalej do wschodu słońca.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 3 min.
Na powrocie słonecznie i niezbyt ciepłe podmuchy. W cieniu niesympatycznie.
Powrót przez Mydlice i Ksawerę z haczeniem po drodze o Castoramę. Niespiesznie.
Kategoria Praca