limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Poniedziałek, 25 marca 2024 | dodano: 25.03.2024

Niesprawnie mi poszedł finisz rozruchu i na kołach jestem dopiero o 6:08.
Warunki słabe. Kapie. Lekko wieje. Termicznie może na +5. Odczuwalnie nieprzyjemnie. Źle dobrałem rękawiczki i szybki mi końcówki górne zmarzły.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Na mecie równo o 7:00.

Dojazdem do pracy osiągam 2k km.

Nim wyszedłem z pracy zdążył przelecieć minutowy deszcz ze śniegiem i chyba gradem. Zaraz potem zrobiło się słonecznie. Nie było jednak ciepło. Z zachodu wiało zimnym powietrzem. Z tego też powodu tempo spacerowe.
Trasa przez Mortimer, Aleję Róż, Zieloną, Preczów ale tym razem nie ścieżką, i Sarnów. Przez wioskę też bez kluczenia.


Kategoria Praca

DPDZD

Piątek, 22 marca 2024 | dodano: 22.03.2024

Przy piątuniu opornie szedł rozruch i na kołach jestem dopiero o 6:10. Trzeba było nadganiać i skracać.
Pogoda zaskoczyła na plus. Co prawda było pochmurno, ale za to zdecydowanie cieplej niż wczoraj. W końcu można było się nieco lżej ubrać. Poza tym nieznacznie dmuchało. Suche jezdnie.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Całkiem sprawnie poszło. Na mecie z zapasem 3 min.

Na powrocie pochmurno ale nawet przyjemnie.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. W domu przepak i zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana po zaopatrzenie.
W czasie pakowania do koszyków przeleciał jakowyś deszczyk.


Kategoria Praca

DPD

Czwartek, 21 marca 2024 | dodano: 21.03.2024

Nieco sprawniejszy rozruch niż wczoraj i na kołach jestem o 5:58.
Rześko ale nie tak bardzo jak wczoraj. Nieco szronu na trawach ale nie są zmarznięte. Lekki ruch powietrza. Termicznie odczuwalnie około zera.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Park Hallera, Mortimer. Na Szymanowskiego odbijam w Południową i staczam się do pracy od strony Mecu. Po drodze wahadło na skrzyżowaniu Lenartowicza i Paderewskiego. Wkrótce ma być tam rondo.
Na mecie z zapasem 4 min.

Na powrocie już wiosna. Sporo ciuchów z rana jedzie w plecaku.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do wsiowej piekarni i na finiszu wygięcie od remizy do Dino i Lewiatana.
Przyjemnie się jechało.


Kategoria Praca

DPD

Środa, 20 marca 2024 | dodano: 20.03.2024

Nieco grzebany rozruch i startuję dopiero o 6:06.
Rześko. Bardzo rześko. Trawy oszronione i zmrożone. Słonecznie. Raczej bez podmuchów.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Udało się podgonić i na mecie z zapasem 2 min. Nadspodziewanie dobrze się jechało.

Na powrocie trochę słoneczka, trochę chmur. Temperatura na plusie. Lekkie podmuchy.
Trasa przez Mydlice, Ksawerę, wałami Czarnej Przemszy do targu i potem już standard prosto do domu.
Tempo niespieszne. Jakoś brak ochoty na objazdy.


Kategoria Praca

DPD

Wtorek, 19 marca 2024 | dodano: 19.03.2024

Starto 6:01.
Rześko ale na plusie. Pochmurno. Minimalny opór powietrza. Suche jezdnie.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Park Hallera, Mortimer, centrum Zagórza. Finisz przez Kosynierów.
Na mecie z zapasem 4 min. Nawet dobrze się jechało.

Na powrocie słonecznie ale z zimnymi podmuchami.
Trasa przez Mortimer, Aleję Róż, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni i potem grzecznie do domu.
Niejaki ruch rowerowy po drodze.


Kategoria Praca

DPD

Poniedziałek, 18 marca 2024 | dodano: 18.03.2024

Zbieram się w miarę sprawnie i na kołach jestem o 5:59.
Odczuwalnie zimno. Powiedziałbym, że może nawet -2. Powietrze jakby lekko parło ze wschodu. Poza tym nieco chmurek z przebijającym słońcem. Suche jezdnie.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Park Hallera, Mortimer. W centrum Zagórza mam jeszcze na tyle dużo czasu, że odbijam w kierunku Dworskiej i do pracy staczam się od strony Mecu.
Na mecie mam jeszcze 4 min. zapasu. Nawet dobrze się jechało.

Na powrocie pochmurno. Lekkie parcie powietrza. Termicznie nieznacznie lepiej niż rano.
Trasa przez Motime, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Po drodze dwa wahadła (koło zjazdu ze Starocmentarnej pod "94" i przed przejazdem rowerowym pod torami przy Konopnickiej).
Na wiosce bez gięcia prosto do domu. 


Kategoria Praca

Po chlebek

Niedziela, 17 marca 2024 | dodano: 17.03.2024

Zwykłe kółeczko po do wsiowej piekarni.
Słonecznie ale dmuchało zimnym powietrzem z zachodu i to dość zauważalnie. Na zwykłej trasie spowalniało mnie o jakieś 6km/h.
Po drodze było kilku rowerzystów.


Kategoria Inne

DPDZD

Piątek, 15 marca 2024 | dodano: 15.03.2024

Formalnie startuję jeszcze przed wschodem słońca - 5:57 - ale faktycznie jest już całkiem jasno.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Park Hallera, Aleję Róż, Mortimer. W centrum Zagórza odbijam jeszcze na wygięcie przez Kosynierów.
Na mecie z zapasem 7 min.
Warunki były takie, że po drodze musiałem się zatrzymać i zmienić rękawiczki na cieplejsze. Musiało być miejscami poniżej zera bo na trawach szron, samochody do skrobania. Były też strefy z mgłą.

Na powrocie całkiem pogodnie i zdecydowanie cieplej niż rano. Lżejsza kominiarka i lżejsze rękawiczki. Trochę też parło powietrze.
Powrót przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce bez gięcia.
W domu zmiana przestrzeni ładunkowej i zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana po zaopatrzenie.


Kategoria Praca

DPDO

Czwartek, 14 marca 2024 | dodano: 14.03.2024

Rozruch przeciętny i start o 6:01.
Pochmurno, nieznaczne ruchy powietrza, suche jezdnie, termicznie tak na +6.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Park Hallera, Aleję Róż, Mortimer i Mec. Na mecie z zapasem 7 min.
Jechało i się dziś zauważalnie lepiej. Do tego szybciej na doluftowanych kółkach.

Na powrocie jeszcze nie za ciepło ale już dość przyjemnie. Trochę próbowało przebić się słońce. Minimalnie podwiewało czasem.
Trasa przez Mydlice i Ksawerę prosto do domu. Tu szybkie ujęcie drapieżnika i kurs do weterynarza. Po szczepieniu powrót bez gięcia.
Teraz czekam aż się drapieżnik odobrazi :-)


Kategoria Praca, zKotem

DNPD

Środa, 13 marca 2024 | dodano: 13.03.2024

Rozruch szedł dobrze ale ostatecznie start o 6:03.
Mokro. Z nieba lecą drobne, niegroźne kropelki. Chyba miałem też lekki podmuch w plecy. Termicznie obleci.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Na mecie z zapasem 7 min. Nawet dobrze się jechało.

Na powrocie początkowo słoneczko z chmurkami stopniowo przechodzące w same chmurki. Do tego podmuchy niekoniecznie sprzyjające. Odczuwalnie chłodniej niż rano. Ale za to bez opadów.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do wsiowej piekarni. Finisz bez gięcia.
Tempo nieambitne. Raczej niewielu rowerzystów po drodze.


Kategoria Praca