limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Środa, 6 sierpnia 2025 | dodano: 06.08.2025

Jesień o poranku.
+13. Mokro. Pochmurno. Lekkie ruchy powietrza.
Wytaczam się o 6:05.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 4 min.

Na powrocie generalnie słonecznie ale wiaterek i niezbyt ciepło. W cieniu to nawet chłodnawo. Na powrocie termometr zeznał ledwo +21.
Trasa przez Mortimer, Reden w stronę Łęknic ale tam nie docieram. Zapory na przejeździe opuszczone i sporo samochodów zawraca. Doszedłem do wniosku, że pewnie długo zator trwa i chyba nie ma sensu czekać. Toczę się pod Most Ucieczki i z tego kierunku wpadam na Zieloną w drodze do Preczowa i dalej Sarnowa. Finisz grzecznie, bez zaginania.
Tempo niespieszne.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!