limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Poniedziałek, 31 października 2022 | dodano: 31.10.2022

Zmiana czasu, jego mać.
Niby zebrałem się sprawnie i wystartowałem o 6:01 ale jakieś takie wrażenie, że coś jest nie tak pozostaje.
Termometr wskazał +4. Bez wiatru. Bez chmur.
Trasa nieco naciągnięta. Kręcę przez Sarnów i Preczów na bieżnię P4. Potem przejazd na P3 i przez Łęknice na Reden, Mortimer i do centrum Zagórza.
Przelot poszedł sprawnie jednak cały czas miałem wrażenie, że jedzie się opornie. Na mecie 5 min. obsuwy.


Na powrocie na tyle ciepło, że góra na krótko. Po kilku kilometrach założyłem jeszcze rękawiczki.
Trasa nieco gięta żeby nie plątać się w pobliżu cmentarzy. Ścieżką Blachnickiego kręcę w stronę górki środulskiej i dalej ku Plejadzie. Potem Fabryczna, przejazd przez tory i na ścieżkę przy Kościuszki, a potem 11-go Listopada. Za Lidlem przez rzekę i na Zamkowe. Ścieżką do Grodźca i potem zjazd do Gródkowa na ścieżkę przy "913". Mały pit stop w piekarni i zagięcie do domu przez Strzyżowice.
Finisz tuż przed zachodem słońca w narastającym chłodku.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!