Praca
Dystans całkowity: | 110987.00 km (w terenie 6280.00 km; 5.66%) |
Czas w ruchu: | 5813:31 |
Średnia prędkość: | 19.09 km/h |
Maksymalna prędkość: | 55.00 km/h |
Liczba aktywności: | 2814 |
Średnio na aktywność: | 39.46 km i 2h 03m |
Więcej statystyk |
DPD
-
DST
38.00km
-
Czas
02:08
-
VAVG
17.81km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Start o 6:02.
Warunki poburzowe. Pochmurno. Sporo wilgoci w powietrzu. Termometry zeznały +16 i +17. Powietrze raczej w bezruchu. Mokre lub schnące jezdnie. Ogólnie na tyle przyjemnie, że jazda w krótkim wdzianku.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie równo o 7:00.
Na powrocie zmiennie w stronę klimatu burzowego, który do finiszu nie nastąpił. Powietrze jakby chłodniejsze ale ogólnie przyjemnie.
Trochę się zawiesiłem w centrum Zagórza i ruszyłem w stronę Mydlic ale zdążyłem się zreflektować i klucząc przez osiedle wybiłem się na Mortimer. Potem już zwyczajny przelot przez Reden, Łęknice, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni i potem prosto do domu.
Dziś jakby miej rowerzystów.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
33.00km
-
Czas
02:00
-
VAVG
16.50km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Start o 5:56.
W końcu przyjemnie o poranku. Termometry zeznały +16 i +17. Minimalne ruchy powietrza i sporo wilgoci w postaci mgiełek nad łąkami.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 6 min.
Powrót przez Mydlice i Ksawerę. Niespiesznie. Przyjemnie ciepło choć słońce dosyć stłumione przez chmurki.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
33.00km
-
Czas
02:00
-
VAVG
16.50km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przy piątku grzebany rozruch i na kołach jestem o 6:06.
Termometry zeznały +8 i +9 ale miejscami powietrze musiało być znacznie zimniejsze, bo oddech parował. Minimalne ruchy powietrza. Sporo słoneczka. Niegroźne chmurki.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z obsuwą na 4 min. Ogólnie słabo się jechało.
Na powrocie pochmurno i wietrznie. W drodze z Mydlic na Ksawerę dopadł mnie deszczyk. Drobny ale intensywny. Trzeba było wdziać przeiwdeszcza. Koło targu ustało więc zdejmowałem. Na pół kilometra od domu znów zaczęło. Do dupy ta pogoda.
Miałem na zakupy jeszcze zakręcić ale mi się w kropli nie chciało jechać.
Nędza ten maj.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
36.00km
-
Czas
02:21
-
VAVG
15.32km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tuż przed startem przeleciał konkretny deszczyk namaczając okolicę. Wytaczam się równo o 6:00.
Poza tym, że mokro, to też wieje ale akurat dla mnie w miarę korzystnie. Dywan chmur i wg prognoz jeszcze może kapać. Co też się dzieje kilka razy po drodze by na ostatnich 4-5km już nie ustawać. Termicznie tak na +13.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Gdzie się dało to chodnikami bo na nich było mniej wody i nie leciało tak na gębę. Nie udało mi się jednak dojechać na sucho przez gotowanie żaby.
Na mecie z zapasem 1 min.
Tuż przed startem powrotnym przeleciała krótka ulewa więc powrót po mokrym i pod chmurami z przezierającym momentami słońcem.
Trasa przez Mortimer, Aleję Róż i Królowej Jadwigi w stronę Zielonej, potem ścieżką do Preczowa i przez Sarnów do wsiowej piekarni. Finisz grzecznie prosto do domu. Po drodze kilka postojów bo straszliwie łamało mnie spanie. Tempo ślamazarne. Przed Zieloną nieco mnie okapało. Ogólnie nużący dzień.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
33.00km
-
Czas
01:58
-
VAVG
16.78km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Udaje mi się dziś wytoczyć z rezerwą czasową - 5:53.
Warunki nieco odstają od prognozowanych. +10. Słoneczko. Raczej bez chmur. Powietrze prawie w bezruchu. Jeszcze pełne długie wdzianko.
Trasa lekko naciągnięta przez Łagiszę, Park Hallera, Aleję Róż, Mortimer, centrum Zagórza, Południową i zjazd do celu Lenartowicza.
Tempo niespieszne a i tak na mecie 6 min. zapasu.
Na starcie ołowiana chmurka, wiatr ale jeszcze nawet całkiem przyjemnie. Trasa krótka przez Mydlice i Ksawerę. Nie za spiesznie ale w miarę sprawnie. Gdzieś za targiem w Będzinie zaczynają się pojedyncze, mżawkowe krople i towarzyszą mi do świateł w Gródkowie. Do tartaku jakoś na chwilę się uspokaja by potem się rozkręcić. Im bliżej domu, tym mocniej zacinało z wiatrem. Ostatecznie trochę okapany ale nieprzemoczony ląduję na mecie.
Dobrze, że mi się na objazdy nie zebrało. Poza tym chyba też trochę pochłodniało.
Kategoria Praca
DPDZD
-
DST
38.00km
-
Czas
02:08
-
VAVG
17.81km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Start o 6:01.
Pochmurno. Schnące jezdnie. +9 i +10 na termometrach. Lekkie podmuchy.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z 2 minutami zapasu.
Na powrocie nieznacznie cieplej. Na tyle, że zamiast kominiarki na głowie bandana. Reszta bez zmian. Generalnie pochmurno, trochę podmuchów.
Trasa ścieżki Lenartowicza i Blachnickiego w stronę Plejady i dalej do przejazdu obok FAKOPU. Dla samochodów nieprzejezdny ale rowerem da się. Dalej w stronę Starego Będzina i ścieżką Kościuszki do optyka odebrać nowe protezy oczu. Ależ mi się świat wyostrzył. Nie jestem pewien czy tyle szczegółów nie będzie powodowało rozproszenia w czasie jazdy.
Finisz grzecznie prosto do domu. Przerwa do 18:00 i potem zwykłe kółeczko do wsiowej Stokrotki po zaopatrzenie.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
33.00km
-
Czas
02:00
-
VAVG
16.50km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Start o 6:02.
Słoneczko. +11 i +12 na termometrach. Mokre trawy, suche jezdnie.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 3 min.
Powrót w większości w kropli. Niezbyt mocnej ale zniechęcającej do objazdów.
Trasa krótka przez Mydlice i Ksawerę. Tempo niespieszne żeby spod przedniego koła za bardzo na gębę nie leciało.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
34.00km
-
Czas
01:54
-
VAVG
17.89km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trochę przymuliło mi rozruch i na kołach jestem o 6:05.
Termometry zeznały +10 i +11. Pochmurno. Lekkie ruchy powietrza. U mnie jezdnie pokryte wilgocią i szczątkowa mżawka. W miastach sucho.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 1 min. i lekko zziajany. Nie jechało mi się jakoś szczególnie dobrze.
Powrót załatwianiowy. Najpierw przez Mydlice i Warpie do rowerowego na Kołłątaja w Będzinie. Ależ ta trasa zryta! Doposażam Srebrną Strzałę w stopkę, której przy poprzednim bagażniku nie dało się zamocować, więc jej nie było, co z kolei bardzo utrudniało życie. Potem sprawdzam u optyka jak tam moje protezy oczu. Jeszcze niegotowe :-/ Najkrótszą trasą wracam do domu po drodze hacząc o OneBox-a i piekarnię.
Warunki optycznie ładne. Słoneczko. Fotograficzne chmurki. Odczuwalnie różnie. Jak z wiatrem i w słońcu, to nawet przyjemnie. Jak pod wiatr, to już nie tak bardzo. Na finiszu termometr w cieniu pokazał +19.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
33.00km
-
Czas
02:02
-
VAVG
16.23km/h
-
Sprzęt Indiana Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dość późny wyjazd: 6:04.
Jezdnie mokre, choć jak wstawałem to były suche. Jednak całą drogę na sucho przebyłem. Poza tym pochmurno i +8.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż i Mortimer. Na mecie z obsuwą na 2 min.
Na powrocie nieco podmuchów, pochmurno ale sucho, termicznie nieco lepiej ale bez szału.
Trasa powrotna w tempie niespiesznym przez Mydlice i Ksawerę.
W domu sprawdzam stan Veterana i zakładam bagażnik. Zmęczyło mnie już trochę kręcenie Mamutem. Teraz czas śmignąć czymś szybszym.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
33.00km
-
Czas
02:13
-
VAVG
14.89km/h
-
Sprzęt Indiana Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przy piątku nieco zamulony rozruch i na kołach jestem o 5:59.
Pochmurno. Nieco dmucha. Termometry zeznały +6 i +7. Przed startem przeleciał jakiś deszczyk. Potem przez trasę niegroźne, pojedyncze kropelki.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 1 min.
Coś dziś opornie biegi pracowały. Albo zasyfiona po wczorajszym dniu przerzutka, albo powoli zaczyna dogorywać linka.
Powrót krótką trasą Mydlice i Ksawerę. Tempo spacerowe bo spora część w kropli o zmiennej intensywności.
Kategoria Praca