limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2023

Dystans całkowity:785.00 km (w terenie 120.00 km; 15.29%)
Czas w ruchu:40:52
Średnia prędkość:19.21 km/h
Maksymalna prędkość:53.70 km/h
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:35.68 km i 1h 51m
Więcej statystyk

DPD

Czwartek, 14 września 2023 | dodano: 14.09.2023

Rozruch przeciętny i start, jak wczoraj, o 6:08.
Pochmurno. Termometry zgodne w zeznaniach: +19. Nieznaczne ruchy powietrza z kierunku sprzyjającego. Jezdnie schnące po nocnych opadach.
Trasa zwykła przez Ksawerę (chwila stania na przejeździe aż przeleci IC) i Mydlice. Pod Biedronką chwila przerwy na zmianę zasilania w GPS-ie. Na mecie z zapasem 2 min.
Nawet dobrze się jechało mimo tego, że ciągle jeszcze męczy mnie przeziębienie.

Na powrocie niewiele cieplej niż rano za to wiatr już jest zauważalny i przeciwny. Do tego pochmurno. Przynajmniej jezdnie suche.
Trasa niemal po własnych śladach. Samopoczucie podłe i nie chce się kręcić. Tempo spacerowe bo co chwila musiałem stawać kichnąć.


Kategoria Praca

DPD

Środa, 13 września 2023 | dodano: 13.09.2023

Przeciętnie sprawny rozruch. Wytaczam się o 6:08.
Rześko. Jeden termometr zeznał +10, drugi +12. W użycie weszła kurtka i to było dobre posunięcie. Poza tym raczej czyste niebo, miejscami zamglenia, bez zauważalnych podmuchów.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Na mecie z zapasem 5 min. i lekko zagotowany. Poza tym dalej męczy szczątkowe przeziębienie.

Na powrocie cieplutkie lato.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni i potem do Lewiatana, ale bez objazdów.


Kategoria Praca

DPD

Wtorek, 12 września 2023 | dodano: 12.09.2023

Trochę słabszy rozruch i start o 6:09.
Warunki jak wczoraj pod każdym względem.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Lekko przeziębiony nie mam ochoty na objazdy. Na mecie z zapasem 5 min.

Na powrocie przyjemne lato. Nieco chmurek, lekki wiaterek, sporo słońca i ciepło. Termometr przy drzwiach w domu pokazał +26 w cieniu.
Trasa bez gięcia przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. W miarę szybko i sprawnie do domu żeby się kurować z tego szczątkowego przeziębienia.


Kategoria Praca

DPD Piąty do stajenki

Poniedziałek, 11 września 2023 | dodano: 11.09.2023

Udało mi się dziś rozruszać dość sprawni i wytaczam się o 6:02.
Rześko. Na jednym termometrze +14, na drugim +16. Bezchmurne niebo. Bez podmuchów. Nad polami unoszą się mgły. Wdzianko długie, ale lekkie.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. W centrum Zagórza mam jeszcze spory zapas czasu, więc odginam w stronę Dworskiej i przez Mec dotaczam się do pracy, gdzie mam jeszcze 5 min. w zapasie. Całkiem przyjemnie się kręci, jak nie muszę cisnąć żeby się zmieścić w czasie.

Na powrocie przyjemne lato. Ciepło, słonecznie, niewielkie podmuchy.
Trasa powrotna niewydumana: Mortimer, Reden, Zielona, Preczów i Sarnów. Na wiosce bez gięcia prosto do domu żeby się na wizytę u stomatologa wyrobić.
Potem zakładałem jeszcze jeżdżenie. Dobrze, że się brat zjawił, bo dzięki temu poszło nie tak jak myślałem, ale też gładko. Dzięki jego uprzejmości docieram do MediaExpert po odbiór nowego rowerka. Miał być poskładany ale coś nie zatrybiło. Odbieram więc zwrot za usługę i karton pakujemy do samochodu i zostaję odtransportowany do miejsca startu. Także ekstra kilometry nie wpadły.
Dziś już nie ma czasu na zabawę w składanie. Tylko pobieżne zerknięcie do kartonu. Jak dobrze pójdzie, to jutro uzbroję Czarnego Mamuta, żeby był na dojazd w środę i wizytę w serwisie na doposażenie.
Tak więc piąty rumak w stajni. Drugi fatbike. Ciekaw jestem czy spełni pokładane w nim nadzieje.


Kategoria Praca

Po chlebek

Sobota, 9 września 2023 | dodano: 09.09.2023

Nieco naciągniętą trasą. Przez Brzękowice Dolne, Dąbie, Dąbie-Chrobakowe i Malinowice do. Z przez wioskę za zagięciem od remizy do przejazdu kolejowego, Dino i Lewiatana.
Przyjemne ciepełko. Lekki wiaterek. Mnóstwo słońca. Może jeszcze nie koniec na dziś jeżdżenia. Zależy jak potoczy się dostawa.


Kategoria Inne

DPDZD

Piątek, 8 września 2023 | dodano: 08.09.2023

Słabo z rozruchem. Na kołach jestem dopiero o 6:14.
Jakby odrobinę mniej rześko niż wczoraj. Wyjściowy termometr zeznał +16. Bezchmurne niebo. Bez podmuchów.
Trasa przez będzińską Nerkę ścieżkę wzdłuż Czarnej Przemszy od Alei Kołłątaja i dalej małobądzką do Starego Będzin. Dalej Koszelew, Mec i zjazd do mety, gdzie mam jeszcze 2 min. zapasu.

Na powrocie przyjemne ciepełko, lekkie podmuchy i mnóstwo słońca.
Trasa niewydumana: Mortimer, Reden, Zielona, Preczów i Sarnów. Przez wioskę prosto do domu. Szybka zmiana przestrzeni ładunkowej i zagięciem obok remizy do wsiowego Lewiatana. Powrót też bez gięcia.
Nawet całkiem żwawo mi się jechało.


Kategoria Praca

DPOD

Czwartek, 7 września 2023 | dodano: 07.09.2023

Dziś udaje mi się zebrać dość sprawnie. Na kołach jestem o 5:55. Z tej okazji lekko naciągnięty dojazd.
Warunki rześkie. Termometry pokazały +12 i +14. Mimo tego decyduję się wystartować bez kurtki. Dało radę ale ze 3-4 stopnie więcej by nie zaszkodziło. Poza tym czyste niebo i bez podmuchów.
Trasa przez Sarnów, Preczów, bieżnia P4, przejazd na P3, bieżnią do Łęknic, Reden, Mortimer, centrum Zagórze i wykończenie przez Kosynierów.
Na mecie 5 min. zapasu. Całkiem przyjemnie się jechało.

Powrót w przyjemnych warunkach lekko gięty.
Ścieżką Blachnickiego pod stadion Zagłębia, Plejada, Pogoń, Czeladź, Wojkowice od strony dawnej KWK Jowisz i Orbitalna, Rogoźnik, Strzyżowice i wykończenie tak, żeby przyjechać z przeciwnej strony niż dziś wyjeżdżałem.
Całkiem miło się kręciło.

7k km przebite. Jak się nic nie wysypie to w tym roku uda mi się chyba 10k km przekroczyć.


Kategoria Praca

DPOD

  • DST 49.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:06
  • VAVG 23.33km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 6 września 2023 | dodano: 06.09.2023

Trochę nie mogłem się wygrzebać ale ostatecznie start nie był najgorszy - 6:10.
Podobnie jak wczoraj - rześko. Termometr na wysokości 1 piętra pokazał +11. Na poziomie drzwi wejściowych +13. Czyli znowu długie wdzianko, które po południu pojedzie w plecaku :-/ Poza tym słonecznie (jak już słoneczko wypełzło nad horyzont) i bezchmurnie. Nie zarejestrowałem podmuchów.
Trasa spontanicznie gięta. Miałem jechać zwykły wariant przez Ksawerę i Mydlice ale nie zdążyłem przed zamknięciem przejazdu na Ksawerze. W związku z tym terenem przemycam się wzdłuż torów pod dworzec kolejowy w Dąbrowie Górniczej. Przez centrum wspinam się pod muzeum i staczam ku Alei Róż. Potem już bez kombinacji ścieżką Braci Mieroszewskich do centrum Zagórza i zwykły finisz do mety, gdzie mam jeszcze 3 min. zapasu.
Nawet całkiem przyjemnie się kręciło. Gdzieś po drodze straciło się stukanie. Pytanie tylko, czy na stałe, czy chwilowo.

Na powrocie całkiem przyjemne warunki. Słońce. Bezchmurne niebo. Bez większych podmuchów.
Trasa naciągnięta nieco. Kolejno: Mortimer, Reden, bieżnia P3 od strony Łęknic, przejazd na P4 i bieżnią do zjazdu na Kuźnicę Piaskową, Dąbie-Chrobakowe, Malinowice, przez wioskę z zagięciem od remizy do Dino i Lewiatana, wykończenie przez Kasztanową.
Trochę jeszcze stukanie się odzywa, ale nie tyle co wczoraj.


Kategoria Praca

DPD

Wtorek, 5 września 2023 | dodano: 05.09.2023

Taki se rozruch. Wytaczam się o 6:08.
Rześko. Jeden termometr zeznał +11. Drugi +14. Jeszcze się po kurtkę wracałem. Poza tym bezchmurne niebo, lekkie ruchy powietrza.
Trasa podobna do wczorajszej. Różnica tylko na odcinku od mostu na Alei Kołłątaja do biblioteki. Toczę się ścieżką wzdłuż rzeki. Reszta bez zmian.
Na mecie z zapasem 2 min.
Znowu coś strzela w okolicach korby. Do szału doprowadza mnie to, że nie ma jak dokładnie stwierdzić co te dźwięki powoduje. Jedyna obserwacja taka, że jak cisnę lewą nogą, to się odgłos pojawia. Jak kręcę lekko, z niewielkim obciążeniem, to jest cisza.

Na powrocie dziś zauważalnie cieplej niż wczoraj, ale do przyjemnych upałów daleko. W cieniu miejscami nawet tak sobie. Trochę niegroźnego wiaterku i sporo słońca.
Trasa minimalnie naciągana. Początek przez Mortimer i Reden. Zamiast na Zieloną, odbijam na bieżnię P3 i kręcę w stronę Piekła. Do Preczowa bieżnią P4. Dalej przez Sarnów na moją wioskę, gdzie zagięcie od remizy do Dino i Lewiatana. Finisz z haczeniem o paczkomat.
Jechało by się całkiem fajnie, gdyby nie to wkurzające stukanie.


Kategoria Praca

DPD

Poniedziałek, 4 września 2023 | dodano: 04.09.2023

Miał być sprawniejszy start, ale wyszło jak zawsze. Wytaczam się o 6:09.
Ciepło nie ma. Jeden termometr zeznał +14. Drugi +16. Lekkie ruchy powietrza. Słoneczko i trochę chmurek. Krótkie wdzianko uzupełniłem o pełne rękawiczki i jakoś dało radę. Liczę, że na powrocie będzie przyjemniej.
Trasa tym razem przez będzińską Nerkę, ścieżkę 11-go Listopada do Ronda Unii Europejskiej. Tam odbijam w stronę bibliotek i ścieżką wzdłuż Czarnej Przemszy do ścieżki Małobądzkiej. Dalej Stary Będzin, Środula, Meci i zjazd do mety. Na finiszu 6 min. zapasu. Jeszcze pustawo na ulicach.

Na powrocie niby cieplej ale do przyjemnych warunki nie należały. Były takie ledwo, ledwo. Słońce. Wiaterek. Na finiszu termometr pokazał +21. W cieniu chłodnawo. Ewidentnie koniec lata.
Powrót niewydumany. Mortimer, Reden, Zielona, Preczów i Sarnów. W Sarnowie dłuższa przerwa w kolejce do weterynarza. Na wiosce wjazd do piekarni. Reszta drogi bez gięcia.


Kategoria Praca