limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPDZD

Piątek, 8 września 2023 | dodano: 08.09.2023

Słabo z rozruchem. Na kołach jestem dopiero o 6:14.
Jakby odrobinę mniej rześko niż wczoraj. Wyjściowy termometr zeznał +16. Bezchmurne niebo. Bez podmuchów.
Trasa przez będzińską Nerkę ścieżkę wzdłuż Czarnej Przemszy od Alei Kołłątaja i dalej małobądzką do Starego Będzin. Dalej Koszelew, Mec i zjazd do mety, gdzie mam jeszcze 2 min. zapasu.

Na powrocie przyjemne ciepełko, lekkie podmuchy i mnóstwo słońca.
Trasa niewydumana: Mortimer, Reden, Zielona, Preczów i Sarnów. Przez wioskę prosto do domu. Szybka zmiana przestrzeni ładunkowej i zagięciem obok remizy do wsiowego Lewiatana. Powrót też bez gięcia.
Nawet całkiem żwawo mi się jechało.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!