DPDZD
-
DST
40.00km
-
Czas
02:09
-
VAVG
18.60km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zbieram się na koła o 6:03.
Pochmurno. Wietrznie. Termometry zeznają w okolicach +15. Wiatr w plecy więc jechało się nawet nieźle. Ale łapki zmarzły.
Trasa przez Łagiszę (wstawili mi na zakręcie wahadło), Zieloną, Park Hallera, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Na mecie z zapasem 6 min.
Na powrocie wiatr z kierunku przeciwnego, do tego suwający chmury tak, że co chwila słoneczko za nimi znikało. Ogólnie nie było zimno ale po niedawnych ciepełkach wrażenie takie, że jednak nie jest za przyjemnie.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni i grzecznie prosto do domu. Tu szybki przepak i zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana.
Cały powrót w tempie niespiesznym żeby się nie szarpać niepotrzebnie z wiatrem. Jechało się lepiej niż wczoraj.
Na finiszu termometr pokazał +22, co mnie nieco zaskoczyło. Powiedziałbym, że odczuwalnie było +19. Tak to się ocena sytuacji rozjeżdża w przyjemnych ciepełkach.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
37.00km
-
Czas
02:03
-
VAVG
18.05km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Powrót do rutyny.
Zbieram się tak, że na kołach jestem o 6:05.
+20 na starcie. Dywan chmur. Lekkie podmuchy. Miejscami ślady wczorajszej burzy. Generalnie przyjemnie.
Trasa przez Ksawerę i Mydlice. Ruch raczej niewielki.
Na mecie z zapasem 5 min.
Na powrocie pochmurno ale w stronę słoneczka. Lekkie podmuchy. Sporo wilgoci w powietrzu.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. W domu przypomina mi się, że jeszcze jest paczka do odebrania.
Dojeżdżając do paczkomatu zaliczam glebę. Przednie koło ujechało mi na piasku przykrywającym kostkę burkową i rymsnąłem na lewy bok. Ze strat to jedynie trochę obdrapane lewe kolano i urażona duma.
Zgarniam przesyłkę i bez zaginania prosto do domu. Gleba to tylko wisienka na powrotnym torcie. Całą trasę łamało mnie spanie. 2x przystanąłem i przymknąłem na minutę oko ale niewiele to pomagało. Jakiś nie mój dzień dzisiaj.
Kategoria Praca
Po chlebek
-
DST
15.00km
-
Czas
00:48
-
VAVG
18.75km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rundka do wsiowej piekarni. Tam zwykłą trasą. Powrót z zagięciem od remizy do Kolejowej i powrót od strony Wojkowic.
Na starcie termometr w cieniu pokazał +29,5. Słońce mocno stłumione chmurami. Poza tym wiaterek chyba mniej więcej z południa.
Jak się człowiek nie musi spieszyć co całkiem przyjemne warunki do kręcenia. Sporo rowerzystów po drodze ale poza tym, to raczej pustawo na ulicach.
Kategoria Inne
O
-
DST
11.00km
-
Czas
00:40
-
VAVG
16.50km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Najpierw do Urzędu Gminy "oddać paluchy" do dowodu. Potem po własnych śladach do wsiowego Lewiatana na zakupy uzupełniające. Powrót z zagięciem w stronę Dino, przystankiem przy paczkomacie obok piekarni w Strzyżowicach i wykończenie przez Belną.
Cieplutko. Słonecznie. Trochę chłodnego wiaterku. Szkoda, że to już ostatni dzień urlopu.
Kategoria Inne
ZO
-
DST
38.00km
-
Czas
02:07
-
VAVG
17.95km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Najpierw zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana po zaopatrzenie. Potem rundka do Będzina załatwić niestandardowy zakup i powrót objazdami do domu. Objazdy przez ścieżkę wzdłuż Przemszy na Zieloną. Potem pod molo na Pogorii 3 i bieżnią do przejazdu na Pogorię 4. Dalej bieżnią do Kamienia Ornitologa gdzie odbijam na Kuźnicę Piaskową i dalej przez Dąbie-Chrobakowe i Malinowice do mojej wioski. Finisz już grzecznie i bez kluczenia.
Cieplusio. Słońce trochę niewyraźne ale dało radę podgrzać do +28 w cieniu. Trochę wiaterku momentami. Tempo niespieszne.
Kategoria Inne
Po chlebek
-
DST
12.00km
-
Czas
00:36
-
VAVG
20.00km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyczekałem aż się wypada i zatoczyłem zwykłe kółeczko do wsiowej piekarni z małym zagięciem od remizy do Dino i Lewiatana.
Pochmurno ale w stronę wypogodzenia. Wietrznie. +22.
Kategoria Inne
DPD
-
DST
34.00km
-
Czas
01:47
-
VAVG
19.07km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ruszam deczko później niż wczoraj - 6:02 - ale trasę robię prawie taką samą.
Mała różnica w Dąbrowie Górniczej. Zamiast przez Park Hallera jadę ścieżką przy Królowej Jadwigi.
Poza tym całkiem przyjemne warunki. +17. Słoneczko. Nie odczułem podmuchów.
Na mecie z zapasem 1 min.
Na powrocie ciepluteńko ale słońce za chmurami. Trochę wiaterku.
Trasa krótka, przez Mydlice i Ksawerę. Nieszczególnie spiesznie.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
39.00km
-
Czas
02:02
-
VAVG
19.18km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Całkiem dobry rozruch i start o 5:58.
Rześko. +16. Słonecznie. Raczej bez podmuchów.
Trasa przez Sarnów, Preczów, Zieloną, Park Hallera, Mortimer i centrum Zagórza. Na mecie z zapasem 8 min.
Na powrocie ładne słoneczko i lekki wiaterek. Odczuwalnie niespecjalnie ciepło choć na powrocie termometr zeznał +25.
Trasa lekko motana ale nie przekłada się to znacząco na dystans. Przez Mec i Środulę w stronę przejazdu obok Fakopu. Przy dworcu Stary Będzin odbijam na ścieżkę małobądzką i kręcę nią po drodze zjeżdżając na tą wzdłuż wałów Czarnej Przemszy. Przejazd pod Aleją Kołłątaja i prosto w stronę domu.
Na chwilę zatrzymuję się w strzyżowickiej piekarni. Wykańczam zagięciem przez Belną.
Nawet przyjemnie się jechało.
Kategoria Praca
DPDZD
-
DST
37.00km
-
Czas
01:55
-
VAVG
19.30km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Start o 6:05.
+19. Słonecznie. Minimalny ruch powietrza. Przyjemnie.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Na mecie z zapasem 3 min. Całkiem przyjemne warunki do jazdy.
Na powrocie już na starcie wrażenie, jakby miało padać. Im bliżej domu, tym bardziej wydawało się, że lunie. Więcej chmurek i znaczniejsze podmuchy.
Trasa przez Motimer, Aleję Róż i Park Hallera do centrum Dąbrowy Górniczej. Potem na Ksawerę i w stronę domu. Na finiszu zgarniam przesyłkę.
Po przywitaniu drapieżnika szybki przepak i zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana na zakupy uzupełniające.
Ostatecznie docieram do domu nieokapany. Ale prognozy mówią, że po za chodzie słońca lekko nie będzie. Alerty też latały.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
33.00km
-
Czas
01:44
-
VAVG
19.04km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trochę się ze startem obsunąłem i wytaczam się o 6:08.
Jest trochę chmurek i podwiewa. Termometry zeznały +19. W kierunku, w którym jadę, widzę siniejącą chmurę. W prognozach stoi, że będzie padać.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie jestem równo o 7:00 wraz z pierwszymi kroplami.
Na powrocie przyjemne ciepełko i wiaterek. Słoneczko lekko przytłumione niegroźnymi chmurkami.
Trasa przez Mydlice i Ksawerę (chwila stania na przejeździe).
Tempo niespieszne.
Kategoria Praca





















