Inne
Dystans całkowity: | 17547.00 km (w terenie 3161.00 km; 18.01%) |
Czas w ruchu: | 980:14 |
Średnia prędkość: | 17.90 km/h |
Maksymalna prędkość: | 62.00 km/h |
Liczba aktywności: | 515 |
Średnio na aktywność: | 34.07 km i 1h 54m |
Więcej statystyk |
Pierwszolistopadowo
-
DST
20.00km
-
Czas
01:20
-
VAVG
15.00km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Runda niespieszna po cmentarzach. Psary, Wojkowice, Góra Siewierska.
Wystartowałem ciut przed 6:00, jeszcze przed wschodem słońca. Dzięki temu pusto na drogach, pusto na cmentarzach. Przelot spokojny i sprawny. Termicznie +3 ale miejscami był jeszcze szron na trawie. Raczej bez podmuchów. Czyste niebo.
Na powrocie już ładne słoneczko. Zapowiada się pogodny dzień. Może jeszcze potem zbierze mi się na dokręcenie, choć wielkich pieniędzy bym na to nie postawił.
Kategoria Inne
Z
-
DST
3.00km
-
Czas
00:12
-
VAVG
15.00km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zwykła runda zaopatrzeniowa do wsiowego Lewiatana i z haczeniem o najbliższą piekarnię po powrocie.
Pogoda mocno zmienna. Deszczyk, wiatr, słoneczko. Kalejdoskop. Pewnie dlatego ani jednego rowerzysty po drodze nie zobaczyłem.
Kategoria Inne
Z
-
DST
3.00km
-
Czas
00:15
-
VAVG
12.00km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana z haczeniem na powrocie o piekarnię.
Termicznie tak sobie. Czasem trochę słońca, nieco wiaterku.
Kategoria Inne
Z
-
DST
14.00km
-
Czas
00:48
-
VAVG
17.50km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Runda zaopatrzeniowa na 2x. Najpierw zwykłe kółeczko przez Goląszę Dolną i Dąbie do wsiowej piekarni i zjazd do domu. Potem zwykłe kółeczko do wsiowego Lewiatana.
Pogoda taka, że optycznie ładnie czyli słonecznie. Faktycznie wietrznie. Powietrze niezbyt ciepłe. Wdzianko z lekką górą ledwo dało radę. Zwłaszcza pod wiatr.
Kategoria Inne
Z
-
DST
6.00km
-
Czas
00:23
-
VAVG
15.65km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tylko kursy zaopatrzeniowe. Najpierw wygięty przy remizie dojazd do wsiowego Lewiatana. Zjazd do domu, rozładowanie sakw i kurs do wsiowego DINO. Na finiszu jeszcze haczenie o piekarnię.
Warunki takie, że pojechałem we wdzianku na krótko i dało radę. Z wiatrem nawet przyjemnie. Pod wiatr na tym dystansie dało radę ale dalej to bym się jednak cieplej ubrał. Poza tym sporo słoneczka.
Kategoria Inne
ZMK
-
DST
42.00km
-
Teren
2.00km
-
Czas
02:34
-
VAVG
16.36km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś kręcenie w tabunie. Obsunięta, ze względu na pandemiczne okoliczności przyrody, Zagłębiowska Masa Krytyczna.
Startuję przed 14:00 żeby z zapasem dotrzeć na miejsce startu. Przez Będzin dotaczam się pod pomnik Jana Kiepury, gdzie witam się z ekipą z klubu i nie tylko. Pogaduchy aż do momentu startu.
Przez Środulę, Zagórze i Mortier toczymy się na Aleję Róż w Dąbrowie Górniczej, przez centrum na Koszelew i dalej do Będzina na Nerkę. Główny peleton jedzie na wały Czarnej Przemszy. My, w gronie klubowym, toczymy się za targ i ul. Brzozowicką docieramy na plażę miejską przy Czarnej Przemszy.
Tutaj smażenie kiełbasek, pogaduchy vol. 2. Po 17:00 zaczynamy się powoli rozjeżdżać. Solo kręcę przez las i wzdłuż rury pod elektrownię w Łagiszy. Dalej do Sarnowa i prosto do domu.
Warunki były dokładnie takie jak ICM zapowiadał. Temperatura w okolicach +10 stopni. Pochmurno. Bez opadów. Raczej bez podmuchów. Momentami przeświecało słońce. Generalnie do jazdy warunki niezłe ale postać chwilę w bezruchu i robiło się niemiło.
Link do pełnej galerii
Kategoria Inne
Z
-
DST
3.00km
-
Czas
00:12
-
VAVG
15.00km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś tylko zaopatrzeniowo. Wietrznie, nie za ciepło. Momentami przebijało słoneczko ale na krótko.
Kategoria Inne
Niedziela z Prezesem
-
DST
58.00km
-
Teren
15.00km
-
Czas
03:05
-
VAVG
18.81km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
W ogóle nie miałem dziś w planach jeżdżenia. Przed południem jednak zadzwonił Marcin i zapytał, czy bym się z Nim do Tarnowskich Gór nie przetoczył. Na początku zarzekałem się, że nie ruszam się z domu. Pogadaliśmy z pół godziny, albo i lepiej, i jednak się zdecydowałem ruszyć 4 litery w drogę.
Po 13:00 zjawia się Prezes i od razu ruszamy. Przez Strzyżowice, Rogoźnik i Wymysłów do parku w Świerklańcu. Potem drogą krajową w stronę Tarnowskich Gór. Obrzeżami dotaczamy się do kopalni srebra w Tarnowskich Górach. Tu dłuższa przerwa na odpoczynek, kalorie itp.
Powrót w stronę Radzionkowa i kopca w Piekarach Śląskich. Tam jakiś festyn. Foto kontrolne i toczymy się dalej w stronę Wymysłowa. Przez las do ścieżki rowerowej z Sączowa do Siemoni. Potem przez las do drogi z Twardowic do Góry Siewierskiej. Podjeżdżamy pod wieżę widokową i stamtąd staczamy się przez Strzyżowice do mnie.
Dla mnie już koniec kręcenia. Spędzamy tak z godzinkę (albo i lepiej) na browarku, pogaduchach i żarciu. Przed 19:00 Prezes zaczyna kręcenie powrotne.
Warunki w miarę przyjemne ale już czuć, że to nie lato. W słoneczku miłe ciepełko mimo ruchu powietrza. W cieniu chłodnawo.
Link do pełnego albumu
Kategoria Inne
Z
-
DST
4.00km
-
Czas
00:14
-
VAVG
17.14km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Minimalnie wyciągnięta runda zakupowa. Słonecznie, umiarkowanie ciepło.
Kategoria Inne
Z
-
DST
7.00km
-
Czas
00:26
-
VAVG
16.15km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj i dziś do południa walka z żywiołem. Gdyby nie konieczność zakupu pieczywa, to bym w ogóle na koła nie wybył. A tak to do najbliższej piekarni lekki zagięciem. Powrót takoż.
Pochmurno, wietrznie ale nawet przyjemnie.
Kategoria Inne