limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Po chlebek

Sobota, 4 listopada 2023 | dodano: 04.11.2023

Nieco naciągnięty (przez Dąbie-Chrobakowe)  dojazd do wsiowej piekarni. Powrót też z zagięciem (od remizy do Dino i Lewiatana).
Słonecznie ale z zimnymi podmuchami. Na więcej kręcenia nie było czasu. Krótki dzień a w planach jeszcze dechaszczing.


Kategoria Inne


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!