limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

O

  • DST 50.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 16.67km/h
  • VMAX 53.70km/h
  • Sprzęt Indiana Fat Bike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 28 września 2023 | dodano: 28.09.2023

Wybycie na objazdy z falstartem. Pierwszy kapeć u nowego. Właściwie to chyba już ze dwa dni temu, bo wczoraj przed jazdą dopompowywałem. Zanim ruszyłem szybki serwis. Znalazłem kawałek kolca. Ostatecznie wytaczam się o 13:40.
Gdyby nie to, że jesień, to by było piękne lato. Cieplutko. Bez podmuchów. Bez chmur.
Trasa z pagórkami na początku. Najpierw podjazd do Góry Siewierskiej. Potem do Twardowic. Kolejny pod kościół w Sączowie, skąd grzbietem przetaczam się na zachód by ostatecznie zjechać na Ossy i dalej przez las do Wymysłowa. Kawałek tamą i zaraz za nią na ścieżkę rowerową do osiedla Wieczorka w Piekarach Śląskich. Cały czas ścieżką wzdłuż wałów Brynicy aż ta się skończyła. Ścieżka, znaczy się. Ja dalej wałami aż do asfaltu, którym jadę do tablicy Dąbrówki Wielkiej gdzie odbijam w teren żeby ostatecznie wydostać się na Przełajce (mijam po drodze kapliczkę).
Od kościoła jadę na most na Brynicy (ten na czerwonym szlaku) i za nim skręcam na Rozkówkę. Z Grodźca ścieżką do Wojkowic i od Orlenu prosta do domu. Na skrzyżowaniu z kapliczką odbijam jeszcze na Gródków żeby dobić do pięciu dyszek. Ostateczny zwrot ku domowi robię przy remizie.
Bardzo fajnie się kręciło. Nie za szybko ale też i nigdzie mi się nie spieszyło. Fatbike jest fajny do podziwiania widoków, bo toczy się nie za szybko. No chyba, że jest jakiś okrutny zjazd. Za to na podjazdach jest bardzo dużo czasu na podziwianie widoków.


Kategoria Inne


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!