limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2024

Dystans całkowity:828.00 km (w terenie 8.00 km; 0.97%)
Czas w ruchu:43:09
Średnia prędkość:19.19 km/h
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:33.12 km i 1h 43m
Więcej statystyk

DPD

Poniedziałek, 20 maja 2024 | dodano: 20.05.2024

Wytaczam się o 6:05.
Mgły przez większość drogi. Słoneczko ledwo daje o sobie znać. Bez podmuchów. Termicznie +12, +13.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice ale strasznie wymęczona. Słabo mi się spało tej nocy i tak też się jechało.
Na mecie równo o 7:00.

Na powrocie sporo chmurek ale bez większych powiewów i termicznie w sam raz na krótkie wdzianko.
Tempem niespiesznym przez Mortimer, Reden, Gołonóg, przejazd między Pogoriami, Preczów i Sarnów do mojej wioski, gdzie zahaczam o piekarnię.
Nawet dobrze się jechało.


Kategoria Praca

Po chlebek

  • DST 11.00km
  • Teren 7.00km
  • Czas 00:43
  • VAVG 15.35km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 18 maja 2024 | dodano: 18.05.2024

Zagięciem przez teren do piekarni. Potem chwila kluczenia po Parku Żurawiniec. Dalej wokół magazynów w stronę Gródkowa, wygięcie od Dino do Lewiatana, potem skrótem do kościoła i do domu.
+22. Słoneczko z fotograficznymi chmurami. Nieznaczne podmuchy. Niestety samopoczucie takie, że na więcej nie miałem ochoty.



DPDZD

Piątek, 17 maja 2024 | dodano: 17.05.2024

Opornie na rozruchu i start o 6:09.
Termicznie między +10 a +12. Zdecydowanie nieprzyjazny wiatr, ze wschodu. Poza tym słonecznie.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Miejscami spory ruch na drogach.
Na mecie 2 min. po czasie. Opornie się jechało.

Na powrocie wiaterek miał pomagać. Tak różnie mu szło ale generalnie sprzyjał. Poza tym pochmurno. Termicznie okazało się +19.
Trasa krotka przez Mydlice i Ksawerę. Skłoniły mnie o tego symboliczne kropelki. W prognozie stało, że może padać konkretniej więc wolałem nie ryzykować.
W domu szybki przepak i zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana. Powrót prościutko do domu.
Zmęczył mnie ten tydzień okrutnie ale sam powrót jechało się całkiem dobrze.


Kategoria Praca

DPD

Czwartek, 16 maja 2024 | dodano: 16.05.2024

Mała awaria w domu i wytaczam się dopiero o 6:13.
Rześko. Termometry zeznają między +10 a +12. Powoli zaczyna ruszać się powietrze. Czasem po drodze stawia zauważalny opór. Poza tym słonecznie.
Trasa przez Ksawerę i Mydlice. Na mecie minutę po czasie. Opornie się jechało.

Na powrocie słonecznie i wietrznie w sposób niezimny.
Dziś testuję powrót przez Mec i Stary Będzin. Na Lenartowicza robią rondo ale rowerkiem da się tam spokojnie przetoczyć. Mec i Środula bez komplikacji. Przy izbie wytrzeźwień brak przejazdu. Zryte. Zastawione. Kręcę przez przejazd obok Fakopu i w stronę dworca na Starym Będzinie. Potem ścieżką małobądzką i wzdłuż Czarnej Przemszy do rozkopanej będzińskiej nerki. Od targu po własnych śladach.
Niespecjalnie spiesznie zwłaszcza jak było pod wiatr.


Kategoria Praca

DPD

Środa, 15 maja 2024 | dodano: 15.05.2024

Wytaczam się o 6:06.
Rześko ale już nie zimno: +12. Lekkie parcie powietrza chyba ze wschodu. Słoneczko między chmurami. Generalnie przyjemnie.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum zagórza z małymi zawijasami po drodze. Na mecie z zapasem 2 min. Trochę opornie się jechało.

Na powrocie słonecznie ale w krótkim wdzianku momentami było średnio sympatycznie. W cieniu i jak zawiało, to po prostu chłodno. W słoneczku nawet, nawet.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni. Finisz przez Dąbie i Goląszę Dolną. Tempo niespieszne żeby się z podmuchami nie szarpać.
Na mecie termometr zeznał +22 prawie ale odczuwalnie dałbym może +19. Optycznie było na +30.


Kategoria Praca

DPD

Wtorek, 14 maja 2024 | dodano: 14.05.2024

Start o 6:03.
Słonecznie. Czuć, że cieplej niż wczoraj rano. Termometr zeznał +10. Jakby lekkie parcie powietrza ze wschodu. Nieciepłe.
Trasa przez Ksawerę i Mydlice. Nie bardzo mi się chciało kręcić.
Na mecie z zapasem 5 min.

Na powrocie słonecznie. Jest też wiaterek. Już nie zimny, ale jeszcze nie ciepły. Warunki na krótkie wdzianko o ile się za długo w cieniu nie siedzi.
Trasa powrotna przez Mrotimer, Reden, Zieloną, Łagiszę i Gródków. Niespiesznym tempem żeby się nie szarpać z podmuchami.
Całkiem sporo rowerzystów.


Kategoria Praca

DPD

Poniedziałek, 13 maja 2024 | dodano: 13.05.2024

Wytaczam się o 6:06.
Po prostu zimno. Termometr zeznał +5. Raczej bez podmuchów i słonecznie.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Przez to, że zimno, to wrażenie z jazdy takie, że opornie. Ale czas przejazdu przeciętny.
Na mecie 2 min. rezerwy.

Powrót w ładnym słoneczku ale jeszcze chłodnym wiaterku z północnego wschodu. Termicznie ciągle daleko do ideału, choć dało się jechać w lżejszym zestawie.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce zagięcie do piekarni i reszta drogi grzecznie do domu.
Sporo rowerzystów po drodze.


Kategoria Praca

Po chlebek

Sobota, 11 maja 2024 | dodano: 11.05.2024

Pierwszy start nie wyszedł. Zaczęło lać.
Drugi start po odczekaniu aż trochę się przetrze. Termicznie +18. Wiaterek z północy. Pochmurno. Miejscami na horyzoncie widać, że leje.
Do piekarni przez Goląszę Dolną i Dąbie. Powrót z lekkim zagięciem od remizy do Dino i Lewiatana. Na finiszu zgarniam jeszcze przesyłkę z paczkomatu.
Raczej niewielu rowerzystów po drodze.


Kategoria Inne

DPDZD

Piątek, 10 maja 2024 | dodano: 10.05.2024

Wytaczam się o 6:05.
Rześko, tak na +5. Poza tym słonecznie i bez podmuchów.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Niespecjalnie spiesznie.
Na mecie z zapasem 5 min. Po drodze głównie ci rowerzyści, co to ich cały rok widuję.

Na powrocie cieplej niż rano ale bez szału. Lekkie wdzianko długie w użyciu.
W Siemianowicach Śląskich zapłonęło składowisko odpadów i miałem wracać przez Dąbrowę Górniczą, żeby jak najdalej od tego, ale wiatry okazały się sprzyjające (północno zachodnie) i tylko z daleka widziałem słabnący słup dymu.
Kręcę więc powrót przez Mortimer, Aleję Róż, Park Hallera, dworzec kolejowy w D. G., Ksawerę i finisz po własnych śladach od fabryki domów.
W domu chwila przerwy, przepak i zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana po zaopatrzenie.
Przeloty w tempie niespiesznym. Alerty RCB chyba zadziałały, bo jakby mniej ludzi na ulicach niż zwykle. Ale też nie takie znowu pustki.


Kategoria Praca

DPD

Czwartek, 9 maja 2024 | dodano: 09.05.2024

Wytaczam się o 6:01.
Rześko i to bardzo. Całe wdzianko na długo, lekkie ale na długo. Łącznie z kominiarką. I wcale nie jest jakoś super komfortowo. Choć optycznie jest przyjemnie. Słoneczko. Bez podmuchów.
Trasa przez Ksawerę i Mydlice. Niespecjalnie spiesznie, bez ekscesów.
Na mecie z zapasem 8 min. Nawet dobrze się jechało. Żeby tylko cieplej jeszcze było...

Na starcie do powrotu ładne słoneczko ale gdzieś po drodze pojawiły się chmurki słoneczko straciło na mocy. Do tego lekko podwiewało ciągle jeszcze nieciepłym powietrzem.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni. Na finiszu haczenie o paczkomat.


Kategoria Praca