limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPDZD

Piątek, 26 lipca 2024 | dodano: 26.07.2024

Przeciętny start - 6:03.
Jeszcze bardziej rześko niż wczoraj: +14. Ale za to jest słoneczko i nie wieje.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Tempo niespieszne z racji słabszych warunków pracy dla nóg i ekstra balastu w plecaku.
Na mecie z zapasem 1 min.

Powrót w przyjemnych warunkach w tempie niespiesznym. Trasa krótka, bo na powrocie też plecak załadowany.
Kręcę przez Mydlice i Ksawerę. W domu szybki przepak i zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana.


Kategoria Praca

DPD

Czwartek, 25 lipca 2024 | dodano: 25.07.2024

Trochę opornie szedł dziś rozruch i na kołach jestem dopiero o 6:10.
Rześko. Termometr na wyjściu pokazał +16,5. Do tego jest pochmurno i zauważalnie wieje.
Trasa przez Ksawerę i Mydlice. Sprawnie i bez ekscesów. Na mecie z zapasem 3 min.

Na powrocie cieplej niż rano. Na finiszu termometr zeznał +23. Ale odczuwalnie jakby mniej. Dmucha niezbyt ciepłym powietrzem. Słońce co chwila znikało za chmurami. 
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni. Na koniec paczkomat i do domu.
Tempo niespieszne.


Kategoria Praca

DPD

Środa, 24 lipca 2024 | dodano: 24.07.2024

Trochę mi rozruch zdezorganizował drapieżnik domagając się masażu, ale udaje się wytoczyć jeszcze w okienku startowym - 6:06.
Po wczorajszym ciepełku można powiedzieć, że dziś zimnawo. Ledwo +18. Do tego pochmurno. Słoneczko tylko czasem na chwilę przez jakąś dziurę przebija. Bez podmuchów.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Na mecie z zapasem 4 min.

W ciągu dnia popadało ale na powrocie już całkiem przyjemnie. Ciepły wiaterek, nienachalne słońce, sporo chmur.
Trasa przez Mydlice, Ksawerę, Namiarkowe, Grodziec i Gródków. Niespecjalnie spiesznie żeby się z podmuchami nie szarpać.


Kategoria Praca

DPDZD

Wtorek, 23 lipca 2024 | dodano: 23.07.2024

Start o 6:03.
Przez chwilę było słoneczko ale generalnie pochmurno. Termometr zeznał +21. Były momenty z podmuchami. Ogólnie przyjemnie.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Tutaj wyginam w stronę lasu zagórskiego i od tej strony zataczam się do pracy.
Na mecie z rezerwą 2 min. Zadziwiająco spokojnie i pusto na drogach.

Powrót minimalnie gięty przez Mec, Dworską, Mydlice i Ksawerę. Na wiosce wygięcie od Dino do Lewiatana i do domu. Szybki przepak i zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana po zaopatrzenie. Na finiszu wjazd do najbliższej piekarni.
Cieplutko. Słonecznie. Wiaterek z północy. Spokojnie na drogach.


Kategoria Praca

DPD

  • DST 41.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:12
  • VAVG 18.64km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 22 lipca 2024 | dodano: 22.07.2024

Start przeciętny - 6:04.
Przyjemnie, na granicy rześkości. +18. Słoneczko. Bez podmuchów.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Na mecie z zapasem 5 min.
Dobrze się jeździ w wakacje. Mniejszy ruch, mniej ekscesów.

Powrót zechciało mi się dziś odmienić. Kręcę przez ścieżkę Blachnickiego w stronę Plejady i dalej na Pogoń. Zwykły przejazd zablokowany i musiałem się wrócić tam, gdzie jeżdżą tramwaje. Do Czeladzi jak zwykle. Kolejne wykopki przy rondzie na Piaskach. Rozgrzebany dojazd od strony Będzina. Reszta trasy już bez takich niespodzianek ale gięta spontanicznie. Przetaczam się przez Przełajkę w drodze do Wojkowic i od Orlenu już prosto do domu.
Tempo niespieszne. Warunki przyjemne. Słonecznie, wiaterek, cieplutko.


Kategoria Praca

Po chlebek

Niedziela, 21 lipca 2024 | dodano: 21.07.2024

Zwykłe zagięcie do wsiowej piekarni.
Słoneczko, lekki wiaterek, +28.


Kategoria Inne

DPD

Piątek, 19 lipca 2024 | dodano: 19.07.2024

Przy piątuniu lekkie grzebanie przedstartowe i na kołach jestem o 6:09.
Przyjemnie. Termometr dobija do +20. Bez podmuchów. Niegroźne chmurki nieco tłumią słoneczko.
Trasa przez Ksawerę i Mydlice. Sprawnie i bez ekscesów. Na mecie z zapasem 4 min.

Powrót w przyjemnym ciepełku i słoneczku. Niespiesznie.
Trasa przez Mortimer, Park Hallera, Zieloną, czarnym szlakiem do magazynów w Psarach i reszta bez zaginania poza podjazdem do paczkomatu.
Po drodze chwila rozmowy Dominem i Moniką, którzy wyskoczyli po chlebek.


Kategoria Praca

DPDOD

Czwartek, 18 lipca 2024 | dodano: 18.07.2024

Przeciętny start - 6:03.
Rześko. Termometr zmierzał ku +18. Raczej bez podmuchów. Słonecznie.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Sprawnie i bez ekscesów.
Na mecie z zapasem 5 min.

Na powrocie przyjemnie ciepło, czasem lekkie podmuchy mniej więcej z północy, trochę chmurek. Na finiszu termometr zeznał +29.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni i potem prosto do domu. Przepak.
Z sakwami robię zagięcie przez Belną do paczkomatu odebrać przesyłki.


Kategoria Praca

DPD

Środa, 17 lipca 2024 | dodano: 17.07.2024

Przeciętny rozruch i na kołach jestem o 6:06.
Przyjemnie. +21. Nieco chmurek na niebie tłumiących słoneczko. Bez podmuchów. Miejscami jeszcze ślady porannych mgieł.
Trasa przez Łagiszę (wydłużyli nieco wahadło - zerwany asfalt - i dłużej się stoi), Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 2 min.

Zaczęło dmuchać z północy i temperatury zrobiły się jakby bardziej dla ludzi. Na finiszu termometr w cieniu zeznał +26. Słońce nieco tłumione chmurami. Przyjemnie.
Trasa powrotna krótka, przez Mydlice i Ksawerę. Sprawnie. Nieszczególnie spiesznie żeby się z podmuchami nie szarpać.

Powrotem przebijam 5k km w tym roku. Znów zanosi się na to, że nie przebiję "dychy".


Kategoria Praca

DPDZD

Wtorek, 16 lipca 2024 | dodano: 16.07.2024

Wydawało mi się, że mam dobry rozruch i start będzie wcześniejszy, ale tylko mi się wydawało. Na kołach jestem o 6:02.
Przyjemnie na zewnątrz. +21. Minimalne ruchy powietrza. Słonecznie.
Trasa przez Ksawerę i Mydlice. W centrum Zagórza mam na tyle dużo czasu, że zaginam jeszcze przez Dworską i staczam się do pracy od strony Mec-u.
Na mecie 3 min. zapasu. Całkiem przyjemnie się jechało.

Na powrocie przyjemnie ciepło ale też i sporo wilgoci w powietrzu. Nieco chmurek. Im bliżej domu tym bardziej robiło się w stronę opadów.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni i dalej prosto do domu.
Przepak i zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana. Powrót w niegroźnej kropli. Grzmiało ale ostatecznie rozeszło się po kościach.


Kategoria Praca