DNPD
-
DST
33.00km
-
Czas
01:45
-
VAVG
18.86km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z racji tego, że dziś na szybszych kołach to nie cisnąłem z rozruchem. Start o 5:52.
Termometry zeznały +1 i zero ale faktycznie to był zdecydowany minus. Trawa oszroniona chrzęściła pod butami. Powietrze cieplejsze zrobiło się dopiero na finiszu jazdy. Jezdnie suche.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 10 min. i lekko wychłodzonymi końcówkami dolnymi.
Na powrocie ładne słoneczko i chłodny wiaterek mniej więcej z zachodu. Termometr zeznał +11 ale odczuwalnie raczej bliżej +8.
Trasa krótka przez Mydlice i Ksawerę bez wyginania.
Zauważalni stali się biegacze.
Kategoria Praca
DNPD
-
DST
33.00km
-
Czas
02:06
-
VAVG
15.71km/h
-
Sprzęt Indiana Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Oporny rozruch i na kołach jestem dopiero o 5:59.
Już nie jest ciemno choć do wschodu jeszcze prawie pół godziny. Termometry zgodne: +4. Bez podmuchów. Suche jezdnie.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Na mecie równo o 7:00.
Na powrocie słoneczko ale też chłodnawe podmuchy.
Trasa przez Mydlice i Ksawerę. Chciałem skrócić do Odkrywkowej przez las ale akurat spychacz rył drogę dojazdową na wycince więc nawrotka i grzecznie asfaltem na własne ślady. Na finiszu piekarnia.
Kategoria Praca
Z
-
DST
3.00km
-
Czas
00:10
-
VAVG
18.00km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Minimalne zagięcie do wsiowej Stokrotki po zaopatrzenie. Na finiszu piekarnia.
+5. Pochmurno. Drobne kropelki czasem z płatkami śniegu i lekki ruch powietrza mniej więcej z zachodu.
Kategoria Inne
DNPD
-
DST
37.00km
-
Czas
02:17
-
VAVG
16.20km/h
-
Sprzęt Indiana Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przy piątku rozjechany rozruch i na kołach jestem dopiero o 5:51.
Termometry zgodne: +5. Trochę wilgoci w powietrzu ale nie osiąga ona etapu mgły. Już widać jak robi się dzień na dojeździe.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie 5 min. zapasu. Całkiem dobrze się jechało mimo większego balastu w plecaku.
Powrót momentami nawet w słoneczku.
Trasa spontanicznie gięta. Na początek wspinaczka na Mec i zjazd w stronę izby wytrzeźwień. Tam dalej budowa, błocko więc nie sprawdzałem czy da się tam rowerkiem przebić. Zamiast tego kręcę na przejazd kolejowy przy Chemicznej i dalej wzdłuż torów w stronę Starego Będzina. Stąd na ścieżkę małobądzką i potem wzdłuż Czarnej Przemszy do Nerki. Stamtąd w stronę Grodźca z odbiciem do lasu grodzieckiego i powrót na własne ślady.
Na finiszu jeszcze podjazd na pocztę i powrót po własnych śladach.
Kategoria Praca
DNPD
-
DST
35.00km
-
Czas
02:20
-
VAVG
15.00km/h
-
Sprzęt Indiana Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
W miarę dobry czas startu - 5:42.
Termometry zgodne: +5. Bez podmuchów. Pochmurno. Suche jezdnie.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Tempo niespieszne.N
Na mecie z zapasem 12 min.
Na powrocie pochmurno. Z nieba lecą drobne, niegroźne kropelki. Jest tak sobie.
Kręcę trasą krótką przez Mydlice i Ksawerę. Skracam przez las do Odkrywkowej. Przy domu wpadam do piekarni po zapas krepli i z tej okazji zaginam jeszcze przez Belną i Kasztanową. Ta druga to był błąd. Ciekłe błoto zmusza mnie do poważnego zrzucenia z tempa.
Nawet dobrze się jechało.
Kategoria Praca
DNPD
-
DST
38.00km
-
Czas
02:25
-
VAVG
15.72km/h
-
Sprzęt Indiana Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś trochę lepszy start niż ostatnimi czasy - 5:40.
Termometry zeznały +4. Przy gruncie chyba też powyżej zera. Bez mgieł. Suche jezdnie. Jak na luty całkiem przyjemne warunki.
Trasa zwykła przez Łagiszę i Zieloną. W centrum Dąbrowy Górniczej odbijam do Parku Hallera i dopiero potem Aleja Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na finiszu 10 min. zapasu. Całkiem przyjemnie się jechało.
Na powrocie szaro, buro i ponuro. Termicznie podobnie jak rano.
Trasa przez Mortimer, Reden, Łęknice, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni.
Tempo nie za spieszne.
Kategoria Praca
DNPD
-
DST
33.00km
-
Czas
02:09
-
VAVG
15.35km/h
-
Sprzęt Indiana Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Udaje się dziś ruszyć odrobinę wcześniej niż wczoraj - 5:46.
Ślisko. Termometry zeznały +1 ale przy gruncie zdecydowany minus. O ile na jezdniach raczej ok, to na ścieżkach i chodnikach sporo miejsc, gdzie było widać lód. Poza tym pieruńskie mgły.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Tempo nieambitne. Na mecie z zapasem 3 min. Dziś jakoś słabiej mi się jechało.
Na powrocie cieplej niż rano. Bez mgieł. Nawet momentami nieco bladego słoneczka.
Trasa powrotna krótka przez Mydlie i Ksawerę ze skrótem przez las do Odkrywkowej i małą eksploracją negatywną.
Całkiem przyjemnie się jechało.
Kategoria Praca
DNPD
-
DST
37.00km
-
Czas
02:18
-
VAVG
16.09km/h
-
Sprzęt Indiana Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Cieplej to zbieram się nie za bardzo energicznie. Na kołach jestem o 5:52.
Obydwa termometry zeznały +4. Poza tym mgła okrutna. Jezdnie mokre ale bez potoków.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Jechało się lepiej, bo cieplej. Tylko nieco uciążliwe było ciągłe przecieranie okularów.
Na mecie z zapasem 3 min.
Na powrocie już bez mgieł ale w powietrzu i pod kołami sporo wilgoci. Na finiszu nawet jakby słoneczko chciało wyjść zza chmur.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni i potem grzecznie do domu.
Tempo niespieszne.
Kategoria Praca
Z
-
DST
4.00km
-
Czas
00:15
-
VAVG
16.00km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zagięcie obok remizy do wsiowej Stokrotki i piekarnia na finiszu.
Termometr w cieniu zeznał +7 ale przy gruncie ciągle zimno bo białe słabo schodzi mimo słoneczka. Niemniej przyjemnie.
Kategoria Inne
DNPD
-
DST
33.00km
-
Czas
02:13
-
VAVG
14.89km/h
-
Sprzęt Indiana Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Minimalnie lepszy start niż wczoraj - 5:46.
Termometry zeznały -5 i -6 ale odczuwalnie to było przynajmniej z -10. Ciężko się dziś jechało.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie równo o 7:00 i z wychłodzonymi końcówkami. Dobrze, że jutro weekend i będzie można pospać i się wygrzać.
Na powrocie słoneczko i znacznie przyjemniej niż rano. Nawet musiałem przejść na lekkie rękawiczki.
Powrót trasą krótką przez Mydlice i Ksawerę w tempie nie bardzo ambitnym.
Kategoria Praca