Z
-
DST
3.00km
-
Czas
00:10
-
VAVG
18.00km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tylko runda zaopatrzeniowa do wsiowego Lewiatana i piekarni.
Optycznie ładne warunki. Rano jeszcze śnieg z nocy ale do południa wytopiło. Termicznie +5. Lekki ruch powietrza. W słońcu przyjemnie.
Kategoria Inne
DPD
-
DST
34.00km
-
Czas
01:49
-
VAVG
18.72km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przyzwoity rozruch i na kołach jestem o 6:05. Można jechać bez spiny.
Warunki lekko się zmieniły. Pesymista i Optymista zgodni w zeznaniach: +1. Przy gruncie raczej poniżej zera. Jest lekki ruch powietrza ale nie bardzo mogłem się zorientować z którego kierunku. Pochmurno. Czasem poleciał jakiś symboliczny płatek śniegu.
Trasa przez Będzin w zasadzie w wariancie małobądzkim. W Sosnowcu lekka zmiana. Przed cmentarzem na Środuli odbijam na ścieżkę przy Blachnickiego i toczę się nią do Lenartowicza. Dzięki temu 1km do przebiegu dojazdowego więcej.
Sam przelot spokojny i bez ekscesów. Na mecie 2 min. zapasu i lekko zmarznięte stopy.
W ciągu dnia kilka razy padało. Raz nawet niezła kołderka się zebrała ale przy dodatnich temperaturach wszystko to spłynęło. Generalnie pochmurno, ponuro, wietrzenie, niesympatycznie. Zero chęci na większe objazdy.
Trasa przez centrum Zagórza na Zuzanny i reszta po własnych śladach w tempie niespiesznym. Przelot bez sensacji.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
32.00km
-
Czas
01:41
-
VAVG
19.01km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rozruch dziś tak nieskładny, że wytaczam się dopiero o 6:20. Spóźnienie murowane ale przynajmniej start tuż przed wschodem słońca. Formalnym, bo faktycznie jest już jasno.
Warunki zbliżone do wczorajszych. Pesymista -11. Optymista -3. Odczuwalnie w okolicach -8. Jakby lekkie parcie powietrza ze wschodu. Jezdnie suche, niebo pogodne.
Trasa zwykła przez Będzin w wersji małobądzkiej. W miarę sprawnie i bez sensacji. Na mecie z obsuwą na 7 min., zmarzniętymi stopami i na dokładkę zmarzniętymi czterema literami.
Powrót lekko niestandardowy ale bez naciągania dystansu. Centrum Zagórza, Makro, Mydlice, Koszelew, Ksawera i ul. Brzozowicką na swój ślad dojazdowy, który spotykam niedaleko targu. Niespiesznie i bez sensacji.
Warunki na powrocie nieco lepsze niż rano. Jest słoneczko. Raczej nie wieje. Termiczne chyba na plusie choć odczuwalnie chłodno.
DNPD
-
DST
38.00km
-
Czas
01:59
-
VAVG
19.16km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Start o 6:09. Warunki zbliżone do wczorajszych. Pesymista -8. Optymista -2. Odczuwalnie -5. Bez zauważalnych podmuchów. Czyste niebo. Suche jezdnie.
Trasa przez Będzin ogólnie w wersji małobądzkiej. Mała odchyłka na odcinku od biblioteki do ul. Krasickiego.
Na mecie z zapasem 1 min.
Na powrocie plusik ale ogólnie chłodnawo. I trochę zawiewało. Na pocieszenie trochę słońca.
Trasa lekko udziwniana ale dystans bez szału. Mortimer, Reden, przejazd na Konopnickiej, bieżnia P3 od Mola do przejazdu na P4, Preczów i Sarnów. Na wiosce zagięcie od remizy do DINO i Lewiatana.
Niespecjalnie spiesznie, bez ekscesów.
Kategoria Praca
DNPD
-
DST
34.00km
-
Czas
01:52
-
VAVG
18.21km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Formalnie jeszcze start w nocy ale właściwie to już tylko przed wschodem słońca, a faktycznie już za całkiem niezłej jasności.
Dziś rozruch taki sobie i wyruszam o 6:09.
Pesymista zeznał -7. Optymista, jak to optymista, -1. Odczuwalnie -5. W Będzinie -10. Bez wiatru, dość czyste niebo. Suche jezdnie.
Trasa przez Będzin w wersji małobądzkiej. W miarę sprawnie i bez ekscesów.
Na mecie z zapasem 1 min. i dość konkretnie zmarzniętymi stopami.
Na powrocie termicznie na plus ale bez rewelacji. Do tego słonecznie i raczej bez większych podmuchów.
Trasa powrotna niestandardowa choć dystansowo bez szału. Centrum Zagórza, Makro, Mydlice, Koszelew, Nerka, ścieżka do Grodźca, Gródków i od szkoły powrót po własnych śladach.
Tempo niespieszne, bez ekscesów.
Kategoria Praca
DNPD
-
DST
35.00km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:49
-
VAVG
19.27km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przeciętny rozruch i start o 6:07.
Warunki niezłe. Pesymista -6. Optymista -1. Odczuwalnie -2, -3. Jakby lekkie parcie powietrza ze wschodu. Już całkiem jasno mimo, że przed wschodem słońca.
Trasa zwykła przez Będzin w wersji małobądzkiej. Sprawnie, bez ekscesów.
Na mecie z zapasem 3 min. Lekko zmarznięte stopy.
Na powrocie chłodno ale już nie mroźno. Podmuchy z północnego wschodu. Trochę słońca.
Trasa bez naciągania przez Mortimer, Reden, przejazd pod torami przy Konopnickiej, Zielona, Preczów i Sarnów. Na wiosce bez gięcia.
Spokojnie, niezbyt spiesznie.
Kategoria Praca
Z
-
DST
8.00km
-
Czas
00:29
-
VAVG
16.55km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dwa wyciągnięte kółka zaopatrzeniowe. Pierwsze do wsiowego Lewiatana "913" ku remizie z podjazdem do piekarnie na finiszu. Drugie do wsiowego DINO w odwrotną stronę.
Warunki takie, że trochę pochmurno, trochę słonecznie, raczej małowietrznie i rześko. Optymista zeznał +5 ale odczuwalnie z bólem +3.
Kategoria Inne
DNPD
-
DST
33.00km
-
Czas
01:37
-
VAVG
20.41km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie dość, że rozruch bez rewelacji to na starcie jeszcze mi się rozleciała regulacja kasku. Musiałem się na szybko dokopać do rezerwy. Trochę zmarnowałem czasu nim odpuściłem przekładanie kamerki i lusterka. Jedynie ze światełkiem poszło sprawnie. Wytaczam się o 6:20.
Pogoda całkiem, całkiem. Optymista zeznał +8 i odczuwalnie było coś koło tego. Jezdnie suche i czyste. Pochmurno. Trochę wiaterku, który chyba większość drogi wspomagał.
Trasa zwykła przez Będzin w wersji małobądzkiej. Sprawnie, szybko, bez ekscesów.
Udaje się nadgonić. Na mecie obsuwa na 2 min. Te 2 min. to stanie na światłach.
Na powrocie słonecznie, wietrznie i zauważalnie chłodniej. Ale kręciło się przyjemnie.
Trasa zmodyfikowana przez konieczność zakupu nowego kasku. Przez centrum Zagórza kręcę w stronę Makro i odbijam na Decathlon. Tam chwilka refleksji nad kaskami, przymiarki i w nowej skorupce kontynuuj powrót na kierunku do Będzina. Od ścieżki przy Lidlu już po własnych śladach.
Tempo niespecjalnie spieszne, żeby się z podmuchami nie szarpać, ale też bez zbędnego o ciągania. Przelot bez ekscesów.
DNPD
-
DST
40.00km
-
Czas
01:54
-
VAVG
21.05km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Mrozik. Ku mojemu zaskoczeniu.
Rozruch taki sobie. Przymarznięta brama. Nawoływanie kota i ostatecznie wytaczam się dopiero o 6:14.
Pesymista zeznał -3. Optymista +1. Zdecydowanie Optymista był w będzie. Grunt zmrożony. Trawy oszronione. Kałuże ścięte. Raczej bez wiatru. Bezchmurne niebo.
Trasa zwykła przez Będzin w wersji małobądzkiej. Sprawnie i bez ekscesów. Starałem się jechać z zaangażowaniem ale zimne powietrze zmuszało do kontroli oddechu i prędkość nie była na tyle duża, żeby nadrobić obsuwę.
Ostatecznie na mecie 3 min. straty i zmarznięte stopy.
Powrót w znacznie przyjaźniejszych warunkach niż poranny dojazd. Wieje, co prawda, z kierunku przeciwnego ale za to jest słonecznie i temperatura na zauważalnym plusie.
Trasa lekko gięta. Mortimer, Reden, Łęknice, Piekło, Preczów, Sarnów. Na wiosce odbicie do wsiowej piekarni za pączkami. Potem ucho od remizy do DINO i Lewiatana.
Przyjemnie, niespecjalnie spiesznie, bez ekscesów. I, co najbardziej cieszy, wszystko to za dnia, którego jeszcze trochę zostaje do wykorzystania po przycumowaniu w domu.
Kategoria Praca
DNPD
-
DST
35.00km
-
Czas
02:01
-
VAVG
17.36km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dojazd na mokro.
Jak się budziłem to za oknem szumiał deszcz. Zgodnie z prognozami miał się ciągnąć do 7:00 ale na wylocie nie padało. Pesymista +4. Optymista +4,5. Podmuchy na tyle niewielkie, że nie zwróciłem nawet uwagi na to, z której strony. Opad miałem na odcinku od świateł na "86" do Starego Będzina. Niezbyt intensywny. Ale cała droga w przeciwdeszczach.
Trasa zwykła przez Będzin. Wariant Małobądzki. Spokojnie i bez sensacji.
Na mecie 2 min. obsuwy. Do szczególnie przyjemnych ten przelot nie należał.
W ciągu dnia kilka razy padało i to różnymi kalibrami. Na wylocie już tylko mokre jezdnie i zimny wiatr.
Trasa bez specjalnego gięcia i w tempie niespiesznym. Mortimer, Reden, nowy przejazd pod torami przy ul. Konopnickiej, Zielona, Preczów i Sarnów. Na wiosce bez gięcia. Po drodze coś tam leciało z nieba ale krótko i w niedużych ilościach. Bywało też słoneczko.
Kategoria Praca