DPD
-
DST
43.00km
-
Czas
01:57
-
VAVG
22.05km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Strat o 6:08.
Rześko. +13. Słonecznie. Raczej bez podmuchów. Wdzianko na długo w wersji z kurtką. Zmarzluch się zrobiłem.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Na mecie z zapasem 6 min.
Na powrocie przyjemne lato. Słoneczko. Minimalne ruchy powietrza.
Planowałem, że będzie do domu zwykła trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów o raz wjazd do wsiowej piekarni ale przed mostem na Czarnej Przemszy, na granicy Dąbrowy Górniczej i Preczowa kładli akurat świeży asfalt. Może i by dało się po tym śmignąć rowerkiem, bo z przeciwka nadjechał rowerzysta, ale uznałem to za znak, że mogę dziś zagiąć powrót.
Kręcę więc bieżnią P4 do Kuźnicy Piaskowej i dalej przez Warężyn do Dąbia-Chrobakowego i Malinowić zajeżdżając od tej strony do wsiowej Piekarni. Finisz już bez zagięć, choć chwilę kusiło by odbić przy remizie.
Powrót raczej dynamiczny. Między Warężynem a Chrobakowym trafił się króliczek. Tzn. najpierw wyprzedził, ale potem mi trochę zamulał. Wrzuciłem "chomika" i swoim tempem zostawiłem go w tyle. Może nie był w dyspozycji, a może już miał swoje w nogach.
Kategoria Praca