limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Z

Sobota, 2 marca 2024 | dodano: 02.03.2024

Zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana po zaopatrzenie. Zjazd na zrzucenie balastu i kółeczko w drugą stronę po odbiór przesyłki. Na finiszu wjazd do piekarni i powrót zagięciem przez Belną.
Całą drogę drobne kropelki. Pochmurno. Na oko +10.


Kategoria Inne

DNPD

Piątek, 1 marca 2024 | dodano: 01.03.2024

Słaby rozruch i start o 6:06.
Na dworze smętnie. W powietrzu widać wilgoć, a miejscami nawet regularne mgły. Raczej bez podmuchów. Odczuwalnie tak na +6.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną (na rondzie wahadło, kładą nowe dywany), centrum Dąbrowy Górniczej, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 4 min.

Na powrocie pochmurno. W trakcie jazdy pojawiła się nieznaczna, niegroźna kropla. Termiczne minimalnie lepiej niż rano. Bez większych podmuchów.
Trasa przez Mydlice i Ksawerę. Tempo spacerowe.


Kategoria Praca

DNPD

Czwartek, 29 lutego 2024 | dodano: 29.02.2024

Start o 6:02.
Na jezdniach śladowa wilgoć. Na niebie chmury. Jakby lekkie parcie powietrza ze wschodu. Termicznie tak na +9.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, centrum Dąbrowy Górniczej, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Chyba nawet dobrze się jechało.
Na mecie z zapasem 8 min.

Na powrocie słoneczko. Znacznie cieplej niż rano. Jakby lekkie parcie powietrza z północy.
Trasa przez ścieżkę Blachnickiego, górkę środulską, Plejadę Pogoń, ścieżkę małobądzką i wzdłuż Czarnej Przemszy do Alei Kołłątaja, dalej w stronę świateł w Gródkowie, za którymi lekkie zaginanie. Między magazynami do lasu gródkowskiego i przy szkole wygięcie ku żółtemu szlakowi. Dalej w stronę remizy i zagięcie od Lewiatana do Dino.
Tempo mieszane. Był po drodze króliczek, który ładnie ciągnął. Solo nie miałem motywacji do poganiania.


Kategoria Praca

DNPD

Środa, 28 lutego 2024 | dodano: 28.02.2024

Wytaczam się równo o 6:00.
Termicznie obleci. Jezdnie pokryte wilgocią niechlapiącą spod kół. Z nieba drobne, zupełnie nieistotne kropelki. Raczej bez podmuchów. Trochę chmur na niebie.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Park Hallera, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 6 min. Jeszcze ciągle czuję, żem jest nieco zdychawy choć już kręci mi się nieco lepiej.

Na powrocie pochmurno, suche jezdnie, lekkie parcie powietrza z zachodu.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni. Potem wygięcie od remizy do Dino, do paczkomatu. Finisz z wygięciem w stronę Lewiatana.
Tempo nie za ambitne ale kręciło się nawet przyjemnie.


Kategoria Praca

DNPD

Wtorek, 27 lutego 2024 | dodano: 27.02.2024

Wytaczam się o 6:01.
Termicznie ujdzie. Bez podmuchów. Trochę chmurek na niebie. Już nie widać, że wkrótce będzie jasno. Jezdnie suche.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, centrum Dąbrowy Górniczej, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Na mecie z zapasem 5 min.
Ciągle mam wrażenie, że jeszcze jedzie mi się opornie.

Na powrocie lato jeśli wziąć pod uwagę, że jest luty. Słoneczko przebijające między chmurami. Niegroźne podmuchy. Termicznie w okolicach +15.
Trasa powrotna przez Mydlice, Ksawerę. Bez dodatkowego gięcia. Tempo nieambitne.
Całkiem sporo rowerzystów.


Kategoria Praca

Na pocztę i do PTTK

Poniedziałek, 26 lutego 2024 | dodano: 26.02.2024

Około 13:00 zwykłe zagięcie przez Belną na pocztę po polecony.
Około 17:00 start na dojazd do siedziby PTTK w Sosnowcu na spotkanie "Cyklozy". Tam przez Wojkowice, Czeladź i Milowice.
Po dwóch godzinkach nasiadówy z dawno niewidzianymi klubowiczami powrót przez Będzin i Gródków.
Tempo niespecjalne. Coś mnie zmuliło i jeździło po żołądku. Dalej napowietrzanie dalekie od ideału i w związku z tym też podawanie.
Warunki nawet przyjemne zarówno na dojeździe jak i powrocie. Nie sprawdzałem temperatury ale powiedziałbym tak w okolicach +14. Trochę podmuchów. Na wstawaniu było nawet ładne, czyste niebo.


Kategoria Inne

Z

Sobota, 24 lutego 2024 | dodano: 24.02.2024

Zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana i piekarni na wykończeniu.
Słonecznie choć trochę chmurek na niebie. Wiaterek. Na oko +10.
Na więcej kręcenie zero ochoty.


Kategoria Praca

DNPD

Czwartek, 22 lutego 2024 | dodano: 22.02.2024

Wytaczam się o 5:57.
Suche jezdnie. Chłodniej niż wczoraj. Bez zauważalnych podmuchów. Pochmurno.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, centrum Dąbrowy Górniczej, Park Hallera, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 6 min. Tempo raczej niespieszne. Coś nie mogę dojść do siebie i podawanie mam słabe.

Na powrocie przez moment jakby słoneczko chciało wychynąć zza chmur. Poza tym pochmurno. Podmuchy mniej więcej z zachodu. Termicznie słabo.
Powrót po własnych śladach do Zielonej. Reszta trasy przez Preczów i Sarnów. Na wiosce bez gięcia.
Tempo spacerowe.


Kategoria Praca

DNPD

Środa, 21 lutego 2024 | dodano: 21.02.2024

Nieco lepszy start. Wytaczam się o 5:55. Dzięki temu mogę kręcić w tempie niespiesznym.
Warunki podeszczowe. Jeszcze po 4:00 dość konkretnie padało. Jezdnie mokre. Temperatura tak na +4. Bez podmuchów.
Trasa przez Ksawerę (chwila stania na przejeździe) i Mydlice. Na mecie z zapasem 7 min.

Powrót po mokrym. Start w drobnych kropelkach, które zanikają gdzieś w okolicach Dąbrowy Górniczej. Potem na trochę słoneczko wychynęło spomiędzy chmur. Na finiszu pochmurno. Trochę wiaterku jakby z południa.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni i reszta drogi bez gięcia.
Tempo niespieszne. Zupełnie nie czuję się na siłach żeby pociskać.


Kategoria Praca

DNPD

Wtorek, 20 lutego 2024 | dodano: 20.02.2024

Znów nie udaje się wytoczyć z zapasem. Na kołach jestem o 6:01.
Mokre jezdnie. Lecą jakieś drobne kropelki ale nie na tyle intensywne, żeby wdziewać płaszczopelerynę. Nieco cieplej niż wczoraj. Powiedziałbym +7. Raczej bez podmuchów.
Trasa jak wczoraj: Łagisza, Zielona, centrum D. G., Aleja Róź, Mortimer, centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 4 min.

W ciągu dnia kilka razy kapało i powrót po mokrych jezdniach ale przy rozpogadzającym się niebie. Lekkie parcie powietrza z kierunku przeciwnego i jakby nieco chłodniej niż rano.
Ze względu na podłe samopoczucie, ciągle coś mi na płucach siedzi, i słabe podawanie nóg, powrót w tempie spacerowym wariantem przez Mydlice i Ksawerę.


Kategoria Praca