Inne
Dystans całkowity: | 17547.00 km (w terenie 3161.00 km; 18.01%) |
Czas w ruchu: | 980:14 |
Średnia prędkość: | 17.90 km/h |
Maksymalna prędkość: | 62.00 km/h |
Liczba aktywności: | 515 |
Średnio na aktywność: | 34.07 km i 1h 54m |
Więcej statystyk |
Powybiórcze kółeczko
-
DST
33.00km
-
Czas
01:34
-
VAVG
21.06km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kilka minut przed 10:00 zbieram się "dać głos".
A potem już tylko kręcenie. Trasa asfaltowa bo po wczorajszym mokrym dniu spodziewałem się nieciekawych warunków w terenie. Nie miałem ochoty taplać się w błocie. Swoją drogą ciekawe jak poszedł maraton :-) Musiało być ciężko.
Trasa: Sarnów, Łagisza, Będzin, Czeladź (Piaski i Józefów), Przełajka, Wojkowice, Strzyżowice.
Tempo takie, żeby się jechało dobrze bez podnoszenia sobie ciśnienia i walki o oddech. Ale też i bez zbytniego zamulania, bez postojów innych niż wymuszone sytuacją na drodze.
Pogoda optycznie ładna, widowiskowe chmurki, sporo słońca, lekki wiaterek. Odczuwalnie jednak nieciepło. W cieniu drzew nawet prawie chłodno. Dlatego też nie zatrzymywałem się by być cały czas rozgrzanym.
Na więcej jakoś mnie nie ciągnęło.
Kategoria Inne
Z
-
DST
3.00km
-
Czas
00:15
-
VAVG
12.00km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś tylko zaopatrzenie i to w wariancie dość krótkim. Najpierw zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana zakończone zjazdem w deszczu chwilowo słabnącym. Potem przyszło mi odczekać wzmożony opad i zupełnie bez zaginania szybki kurs, ciągle w deszczu, do najbliższej piekarni. Powrót również w deszczu.
Jak zaczęło, to kapało już cały czas aż do nocy.
Kategoria Inne
Powybiórcze objazdy
-
DST
53.00km
-
Teren
12.00km
-
Czas
02:53
-
VAVG
18.38km/h
-
Sprzęt Scott Spark 750
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzień wyborczy więc wytaczam się z domu najpierw do komisji. To niecałe 2km w jedną stronę więc jasnym było, że będzie powrót zagięty.
Po iksie ruszam w objazd główne asfaltowy. Na początek przez Sarnów i Preczów na bieżnię Pogorii 4 i nią aż do Wojkowic Kościelnych. Chwila przerwy na foto...
... i toczę się dalej.
Przez Podwarpie wbijam na szlak rowerowy do Siewierza.
I kręcę pod zamek.
Na niejednym zdjęciu widziałem już, że trwa odtwarzanie murów. Dziś była okazja przekonać się naocznie. Chwila przerwy na rozprostowanie kości, mały zawijas po pobliskim terenie rekreacyjnym i ruszam dalej przez rynek...
... w stronę leśnej autostrady do Zadzienia i Zendka.
Niespiesznie przetaczam się przez las korzystając z cienia. Coraz bardziej daje się odczuć wzrastającą temperaturę. Ładne tempo z początku jazdy zdecydowanie spada.
Wybywam z lasu na asfalt i kręcę do Mierzęcic. Robię małą eksplorację leśnych ścieżek w drodze do platformy widokowej przy lotnisku w Pyrzowicach od strony wieży kontrolnej. Tam parking zastawiony samolotami.
Kilka tej samej linii stało jeszcze bliżej wieży. Jednemu coś robili. Jakby serwis.
Przy wieży kontrolnej odbijam w stronę Nowej Wsi i kręcę ten długaśny podjazd w drodze do Twardowic. Potem wspinaczka do Góry Siewierskiej i zjazd w stronę drogi do Rogoźnika, który jednak porzucam by odbić na podjazd do górki paralotniarskiej. Tam chwila przerwy na foto.
Ten widok nigdy mi się nie nudzi. Długo jednak tam nie zostaję. Woda się skończyła, a w lodówce zimne PIWO. Staczam się więc drogą przez las w stronę Strzyżowic, doginam przez ul. Kasztanową i kończę objazd wracając po własnych śladach.
Dystans i średnia nie są jakieś masakryczne ale nie o to chodziło. Miała być przyjemna przejażdżka a nie walka o metry i sekundy.
Była jeszcze opcja popołudniowego kręcenia ze znajomymi z Mysłowic ale browarek poskładał mnie do drzemki. Jak odemknąłem oka to było już jasne, że nie dam rady dotrzeć na godzinę zbiórki więc już tylko na koniec pozostało poczyścić Rzeźnika z marasu zebranego na terenowych odcinkach.
Kategoria Inne
Z
-
DST
6.00km
-
Czas
00:21
-
VAVG
17.14km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tylko runda zaopatrzeniowa. Standardowe zagięcie do wsiowego Lewiatana i potem to samo do najbliższej piekarni.
Jakoś nie mam zacięcia na ekstra jeżdżenia poza komunikacyjnym mimo tego, że wołali dziś na objazdy.
Urlopy wkrótce więc jest cień szansy, że wtedy sobie odbiję.
Kategoria Inne
Z
-
DST
3.00km
-
Czas
00:11
-
VAVG
16.36km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ślimaty dzień nie nastraja do objazdów ale zaopatrzenie trzeba zdobyć.
Najpierw do wsiowego Lewiatana. Tym razem nie zwykłą drogą bo po niedawnym i wczorajszym kapaniu jest tam straszne bagno. Tak więc szybko tam i nazad asfaltem. Na powrocie znów zaczęło mżyć.
Zostawiam balast i jeszcze szybki wyskok do najbliższej piekarni. Też bez zaginania.
W ogóle jakiś taki nędzny mam dzień od samego rana. Zero chęci na jeżdżenie.
Kategoria Inne
Zaopatrzeniowo i za chlebem
-
DST
14.00km
-
Teren
6.00km
-
Czas
00:46
-
VAVG
18.26km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś nieco później start do zwykłego jeżdżenia zaopatrzeniowego.
Na początek standardowe zagięcie do wsiowego Lewiatana i zjazd z balastem do domu.
Potem zwykłe zagięcie do wsiowej piekarni.
Wszystko to w warunkach iście letnich. Ładne słoneczko, niemal bez wiatru, ciepło tak, że zimne piwo wchodzi jak woda.
Kategoria Inne
Z i za chlebem
-
DST
6.00km
-
Czas
00:22
-
VAVG
16.36km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana. Potem zwykłe zagięcie do najbliższej piekarni.
Słonecznie, zauważalny wiaterek jeszcze niespecjalnie ciepły.
Rowerzystów zatrzęsienie.
Kategoria Inne
Z i za chlebem
-
DST
15.00km
-
Teren
7.00km
-
Czas
00:49
-
VAVG
18.37km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Standardowe zagięcie do wsiowego Lewiatana po zaopatrzenie. Wybrałem się w krótkich spodenkach i górze z długim rękawem ale na lekko. Średni pomysł. Na tym kółeczku dało radę ale dalej to bym zmarzł mimo tego, że trochę słoneczka było widać. Ale wiało zimnym powietrzem.
Chwila dłuższa po powrocie i jeszcze zagięcie do wsiowej piekarni. Terenem pod Urząd Gminy i powrót przez las gródkowski, za tartakiem terenem do DINO, wygięcie pod Lewiatana i wygięcie pod kościół żeby do tych 15km dobić.
Tym razem jazda we wdzianku na długo w wersji cieplejszej. Też nie idealnie ale lepiej niż wyskok do Lewiatana. Słoneczko zniknęło za chmurami. Chyba ma się ku deszczowej niedzieli, jak ICM zapowiada.
Kategoria Inne
Z
-
DST
6.00km
-
Czas
00:20
-
VAVG
18.00km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś tylko runda zaopatrzeniowa bez większego wyginania. Kolano, po wczorajszej glebie, lekko sztywne i zdecydowałem, że dam mu się nieco zregenerować. W związku z tym tylko zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana i potem zwykłe zagięcie do najbliższej piekarni.
Pogoda do jazdy całkiem niezła. Może nie jest za ciepło ale w krótkich spodenkach daje radę. Nie wieje, na niebie wysokie chmury. Jest raczej pogodnie.
Kategoria Inne
Z
-
DST
6.00km
-
Czas
00:20
-
VAVG
18.00km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Najpierw do najbliższej piekarni - objazdem. Potem standardowe kółko do wsiowego Lewiatana po zaopatrzenie. W krótkich spodenkach trochę pizgało po nogach mimo ładnego słoneczka. Później przy robocie dalej czuć było chłód.
Kategoria Inne