Inne
Dystans całkowity: | 17905.00 km (w terenie 3174.00 km; 17.73%) |
Czas w ruchu: | 1001:34 |
Średnia prędkość: | 17.88 km/h |
Maksymalna prędkość: | 62.00 km/h |
Liczba aktywności: | 551 |
Średnio na aktywność: | 32.50 km i 1h 49m |
Więcej statystyk |
Po chlebek
-
DST
11.00km
-
Czas
00:32
-
VAVG
20.62km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Standardowe zagięcie do wsiowej piekarni.
Słonecznie, powietrze w lekkim ruchu. W krótkim wdzianku dało radę ale nie miałem wrażenia, że jest ciepło.
Zupełny brak ochoty na większe objazdy.
Kategoria Inne
Po chlebek
-
DST
11.00km
-
Czas
00:30
-
VAVG
22.00km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Standardowe zagięcie do wsiowej piekarni. Jeszcze pod chmurkami i przy lekkim wiaterku, ale już z zapowiedzią, że zrobi się ciepło.
Kategoria Inne
Po chlebek
-
DST
22.00km
-
Teren
2.00km
-
Czas
01:09
-
VAVG
19.13km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Objazdami.
Przez Strzyżowice do Góry Siewierskiej. Stamtąd przez Brzękowice-Wał do Dąbia i dalej przez Dąbie-Chrobakowe do Malinowic i do piekarni. Naginając gdzie się da kręcę przez wioskę naciągając jeszcze od remizy do Gródkowa i przy torach w stronę Dino. Wykończenie przez Kasztanową.
Niespecjalnie spiesznie.
Generalnie pochmurno, wiatr mniej więcej z północnego wschodu. Termicznie tak, że długie wdzianko było jak najbardziej na miejscu.
Kategoria Inne
Po chlebek
-
DST
15.00km
-
Teren
10.00km
-
Czas
01:08
-
VAVG
13.24km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Objazd po chlebek. Tym razem trasa niestandardowa. Na początek terenem w stronę wsiowej piekarni. Potem przez Park Żurawiniec w stronę magazynów. Tu zaskoczenie. Kolejny kawał terenu wyplantowany i widać już zarys budowli. Będzie spora.
Przez pola przebijam się w stronę przejazdu kolejowego w Gródkowie i za torami przetaczam się do Wojkowic i dalej do Strzyżowic. Przed kościołem znów odbicie w lewo i dobijam do "913", którą zjeżdżam już do domu.
Tempo niespieszne, wręcz spacerowe. Test kółka wypadł bardzo ok. Jedynie tylna tarcza dzwoniła nieco. W wolnej chwili do sprawdzenia czy dobrze dokręcona, czy jednak się pogięła.
Pogoda taka sobie. Nim wyjechał chwilę popadało. Po drodze była dłuższa chwila ze słońce. Oprócz tego lekkie podmuchy. Termicznie tak, że długa warstwa ale bez rękawiczek i w bandanie. Pod kurtką warstwa lekka.
Kategoria Inne
Pierwsze 100 w tym roku.
-
DST
104.00km
-
Teren
20.00km
-
Czas
06:09
-
VAVG
16.91km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Może nie ostatnie.
W tygodniu umawiam się z Michałem, że coś pokręcimy.
Startuję o 9:05 żeby stawić się przy kościele na Niwce. Poszło sprawnie. Michał czeka. Kręcimy na początek na Sosinę. Tam dłuższa przerwa na wygrzanie się w słoneczku. Następnie przez lasy przebijamy się do Kompasu Bukowskiego. Z GPS-em za przewodnika nie da się nie trafić.
Dalej lasami przemy do Bukowna. Było trochę deptania po piachu. Z Bukowna sprawnie do Sławkowa. Chwila postoju na rynku i dalej terenem w stronę Kazimierza Górniczego. Przy parku Jacka Kuronia wbijamy na szlak do Zagórza. Razem toczymy się jeszcze przez Ludwik w stronę granicy Sosowca z Mysłowicami, gdzie żegnamy się. Solo lecę czerwonym szlakiem do Milowic i stamtąd przez Czeladź, Grodziec i Wojkowice do domu.
Pogoda taka, że cała trasa we wdzianku na krótko choć czasem mogłoby być cieplej. Sosina, Park Kuronia i inne tego typu miejsca oblężone.
Kategoria Inne
Do weterynarza i po chlebek
-
DST
15.00km
-
Czas
00:50
-
VAVG
18.00km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Odczekałem trochę aż się atmosfera podgrzeje i ruszam około południa.
Optycznie jest pięknie. Odczuwalnie już nie tak bardzo. Dopóki nie wieje jest przyjemnie ale przy podmuchach jeszcze czuć, że powietrze nie jest ciepłe.
Trasa przez Brzękowice Górne, Dąbie, Malinowice. Przy ośrodku zdrowia w Psarach objeżdżam Park Żurawiniec w kierunku świateł w Sarnowie i od tamtej strony dotaczam się do weterynarza. Tu dłuższe oczekiwanie na swoją kolejkę. Potem ponownie przez Park Żurawiniec do piekarni i powrót zwykłą trasą z zagięciem od remizy do Dino i Lewiatana.
Cały czas miałem wrażenie, że wieje z każdej strony. Ale to może dlatego, że dziś wdzianko na krótko i po prostu skóra odczuwała ruch powietrza.
Kategoria Inne
Z
-
DST
3.00km
-
Czas
00:11
-
VAVG
16.36km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Warunki zupełnie niezachęcające do objazdów. Minimalne kółko zaopatrzeniowe do wsiowego Lewiatana i piekarni na mecie. Ciągle drobne kropelki, wiatr.
Kategoria Inne
Z
-
DST
9.00km
-
Czas
00:31
-
VAVG
17.42km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Runda zaopatrzeniowa.
Najpierw objazdem koło szkoły w Gródkowie do wsiowego Lewiatana. Na powrocie haczę o piekarnię i powrót zaginam przez Strzyżowice.
Tempo niespieszne.
Ładnie słonecznie ale wieje niezbyt ciepły wiatr. Na leniwe kręcenie pogoda w sam raz.
Kategoria Inne
Z
-
DST
4.00km
-
Czas
00:17
-
VAVG
14.12km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tylko lekko naciągnięte kółko zaopatrzeniowe do wsiowego Lewiatana.
Warunki nie zachwycają. Generalnie pochmurno. Co jakiś czas przelatuje deszcz ze śniegiem. Temperatura na jakimś tam mizernym plusie. Spore podmuchy wiatru z zachodu lub południowego zachodu. Nie spotkałem rowerzystów.
Kategoria Inne
O
-
DST
7.00km
-
Czas
00:23
-
VAVG
18.26km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zrobiłem sobie długi weekend i dobrze się złożyło, bo pogoda słabawa. Między falami deszczu udało mi się skoczyć na pocztę. Na powrocie zahaczyłem o piekarnię i dogiąłem powrót uchem koło remizy.
Termicznie ujdzie. Trochę dmuchało mniej więcej z zachodu. Pochmurno. Jezdnie mokre. Na moim przelocie nieistotne kropelki ale zaraz po powrocie przeszła kolejna fala deszczu. Generalnie niezachęcające warunki do jeżdżenia dla sztuki.
Kategoria Inne