limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Po chlebek

Niedziela, 5 maja 2024 | dodano: 05.05.2024

Do wsiowej piekarni objazdem przez Goląszę Dolną i Dąbie. Powrót zagięciem przez Sarnów, Łagiszę, Grodziec, Wojkowice i Strzyżowice.
Termicznie przyjemnie w słońcu. Zauważalny wiaterek, który nie był ani ciepły, ani chłodny.
Sporo rowerzystów wszędzie.
Ciągle czuję, że mi wydolność nie wróciła na poziom z zeszłego roku.


Kategoria Inne


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!